1 00:00:28,911 --> 00:00:33,871 MIASTECZKO TWIN PEAKS 2 00:00:35,084 --> 00:00:37,871 Występują 3 00:01:58,000 --> 00:02:00,412 Diane, jest 4:28 rano. 4 00:02:00,920 --> 00:02:05,789 Obudził mnie potworny raban, który pewnie słyszysz w tle. 5 00:02:08,136 --> 00:02:09,842 Słychać? 6 00:02:10,388 --> 00:02:15,553 Do tej pory ceniłem ten hotel za spokój i nienaganną obsługę. 7 00:02:15,726 --> 00:02:19,139 Potwierdza się jednak reguła, że opuszczając dom, 8 00:02:19,313 --> 00:02:23,056 traci się jakikolwiek wpływ na swoje otoczenie. 9 00:02:23,943 --> 00:02:27,481 Możesz mi przysłać te silikonowe zatyczki do uszu, 10 00:02:27,655 --> 00:02:30,397 które miałem w Nowym Jorku? 11 00:02:30,783 --> 00:02:35,072 Nie zabrałem ich, sądząc, że się nie przydadzą, jednak... 12 00:02:51,846 --> 00:02:54,007 - Kawy? - Poproszę. 13 00:02:55,725 --> 00:02:57,340 Co to za chór? 14 00:02:57,894 --> 00:03:02,263 Inwestorzy z Islandii. Przyjechali około trzeciej. 15 00:03:04,150 --> 00:03:06,812 - Są na moim piętrze. - Pozazdrościć. 16 00:03:06,986 --> 00:03:10,103 Nie przestawili się jeszcze na nasz czas. 17 00:03:10,281 --> 00:03:12,738 Oby nie wypłoszyli śledzi. 18 00:03:17,371 --> 00:03:18,952 Co słychać? 19 00:03:19,624 --> 00:03:23,367 Szczerze mówiąc, jestem zmęczony i podminowany. 20 00:03:28,925 --> 00:03:31,587 - Dostałam pracę. - Brawo. 21 00:03:31,761 --> 00:03:35,595 Mogę pomóc panu w śledztwie. Nie zgadnie pan... 22 00:03:36,140 --> 00:03:40,008 Wybacz, ale muszę pędzić. Dopiję tylko kawę. 23 00:03:40,394 --> 00:03:42,134 Mogę pojechać z panem. 24 00:03:42,480 --> 00:03:45,563 W twoim wieku w środy chodziłem do szkoły. 25 00:03:48,611 --> 00:03:51,193 Nie wierzę, że był pan w moim wieku. 26 00:03:51,364 --> 00:03:53,195 Mam na to dowody. 27 00:03:54,367 --> 00:03:56,699 - Ile masz lat? - 18. 28 00:03:58,704 --> 00:04:02,037 - Do zobaczenia. - Na razie... 29 00:04:08,631 --> 00:04:12,249 Trzymajcie się, synowie Odyna! Jak to się mówi? 30 00:04:13,135 --> 00:04:14,921 Uwielbiam was! 31 00:04:16,806 --> 00:04:18,922 Czołem, braciszku. 32 00:04:26,482 --> 00:04:33,729 Pozdrowienia z żyznej islandzkiej tundry! 33 00:04:33,906 --> 00:04:37,819 Skarżą się prawie wszyscy goście. 34 00:04:38,828 --> 00:04:41,114 Czego oni się naćpali? 35 00:04:41,289 --> 00:04:44,372 Strasznie się napalili na projekt osiedla. 36 00:04:44,542 --> 00:04:49,787 Miałem z nimi ubaw po pachy. I zakochałem się. 37 00:04:50,339 --> 00:04:53,422 Ma na imię Heba, jest wspaniała jak królowa śniegu, 38 00:04:53,593 --> 00:04:56,630 a jej uśmiech promienieje jak słońce nad lądolodem. 39 00:04:56,804 --> 00:05:00,638 Można oślepnąć. Patrz, co mi dała! 40 00:05:00,808 --> 00:05:03,971 Jagnięcy udziec! Czyż nie jest piękny? 41 00:05:04,145 --> 00:05:09,185 Brak tylko czosnku i mięty. Będzie boski. Musisz ją poznać! 42 00:05:09,775 --> 00:05:17,272 Usiądź na chwilę. Urządzimy dla twoich rudzielców wielką galę. 43 00:05:18,159 --> 00:05:20,741 Przyjdzie śmietanka Twin Peaks. 44 00:05:20,911 --> 00:05:22,151 Ciekawe kto? 45 00:05:22,330 --> 00:05:28,041 A jeśli to nie wystarczy, pomyślałem, żeby zabrać ich 46 00:05:28,210 --> 00:05:32,795 na małą wycieczkę... Wiesz dokąd. 47 00:05:33,758 --> 00:05:37,171 Do Jacka... Znać ciebie to zaszczyt. 48 00:05:41,474 --> 00:05:45,262 - Ben... - Co tu robisz? 49 00:05:45,770 --> 00:05:51,686 Wiem, że przyjeżdżają nowi inwestorzy. Co mogę zrobić? 50 00:05:53,069 --> 00:05:58,314 Najlepiej wracaj do domu. Odpoczywaj. 51 00:05:58,491 --> 00:06:05,488 Czuję... że muszę się czymś zająć. 52 00:06:09,877 --> 00:06:14,291 Zrób sobie urlop. Jedź dokądś z Sarą. 53 00:06:14,465 --> 00:06:15,875 Boję się! 54 00:06:22,139 --> 00:06:26,382 Hawk, jesteśmy w domu Renaulta. Przyjedź jak najszybciej. 55 00:06:27,478 --> 00:06:31,221 Dzień dobry. Co mamy? 56 00:06:31,399 --> 00:06:33,515 Renault pochodzi z Kanady. 57 00:06:33,693 --> 00:06:38,528 Był drwalem, ale coś mu strzeliło w plecach. 58 00:06:38,698 --> 00:06:41,690 Potem został barmanem w Roadhouse. 59 00:06:41,909 --> 00:06:44,776 - Są jeszcze pączki? - Pewnie. Andy? 60 00:06:46,956 --> 00:06:49,914 I zaparz mi kawy, nie wyspałem się. 61 00:06:50,793 --> 00:06:52,249 To widać. 62 00:06:52,545 --> 00:06:57,539 Dzielę piętro z bandą szaleńców. Renault się znalazł? 63 00:06:58,217 --> 00:07:01,755 Zniknął dwa dni temu. Pytaliśmy w domu i w Roadhouse. 64 00:07:01,929 --> 00:07:06,719 Posłałem Hawka po jego brata, ale rozpłynął się bez śladu. 65 00:07:06,892 --> 00:07:09,099 Dzień dobry, panie Cooper. 66 00:07:09,937 --> 00:07:13,100 Krew na koszuli jest grupy AB Rh minus. 67 00:07:13,899 --> 00:07:17,812 - To nie krew Laury. - To może Jacquesa Renaulta. 68 00:07:24,952 --> 00:07:26,567 Dzięki, Andy. 69 00:07:33,919 --> 00:07:37,832 - A Leo Johnson? - Rozesłaliśmy list gończy. 70 00:07:38,007 --> 00:07:42,421 - Harry, podsadzisz mnie? - Jasne. 71 00:07:49,018 --> 00:07:51,430 Jacques Renault ma AB Rh minus. 72 00:07:51,604 --> 00:07:54,186 - Dzięki, doktorze. - Drobiazg. 73 00:07:56,525 --> 00:08:00,359 Niech mnie... Ten sam magazyn. 74 00:08:02,198 --> 00:08:05,235 Pamiętasz ogłoszenie ze zdjęciem Ronette Pulaski? 75 00:08:05,409 --> 00:08:09,527 Sprawdziliśmy je. Przyszło do gazety w czystej kopercie. 76 00:08:09,705 --> 00:08:11,866 Redakcja jest pośrednikiem. 77 00:08:12,041 --> 00:08:14,953 Czytelnicy odpowiadają na ogłoszenia, 78 00:08:15,127 --> 00:08:18,665 a oni przekazują wiadomości do ich nadawców. 79 00:08:19,215 --> 00:08:25,176 Nie kontaktują się. Ronette odbierała listy z tego adresu. 80 00:08:25,721 --> 00:08:27,211 To tutejszy kod. 81 00:08:27,389 --> 00:08:31,302 Założę się, że skrytka jest zarejestrowana na Renaulta. 82 00:08:33,103 --> 00:08:35,310 Zobaczmy, kto pisywał do Ronette. 83 00:08:35,481 --> 00:08:37,392 Znaczek jest z Georgii. 84 00:08:41,737 --> 00:08:43,147 Raju! 85 00:08:45,241 --> 00:08:48,733 Zarost nie komponuje się ze strojem, nie sądzisz? 86 00:08:50,996 --> 00:08:52,987 Raczej nie jest z Georgii. 87 00:08:53,165 --> 00:08:54,200 Prawie mi go żal. 88 00:08:54,917 --> 00:08:58,250 Zauważyłeś na zdjęciu ciężarówkę Leo? 89 00:09:09,348 --> 00:09:11,054 Uwielbiam, gdy dla mnie gotujesz. 90 00:09:11,225 --> 00:09:16,845 - Leo nie lubi moich potraw. - Nie doceniał tego, co miał. 91 00:09:17,565 --> 00:09:22,104 Popełniłaś wielki błąd rzucając szkołę i wychodząc za tego durnia. 92 00:09:24,864 --> 00:09:27,276 Co byś zrobił, gdyby tu wszedł? 93 00:09:28,158 --> 00:09:29,443 Podejdź. 94 00:09:33,080 --> 00:09:34,536 Bliżej... 95 00:09:41,088 --> 00:09:46,128 Leo, jak leci? Co za niespodzianka! 96 00:09:46,760 --> 00:09:52,551 Shelly mówi, że nie lubisz jej kuchni. Wiesz co? 97 00:09:52,892 --> 00:09:59,354 My tu posiedzimy, a ty nam podasz śniadanie, matole. 98 00:09:59,523 --> 00:10:04,517 I jeśli bąkniesz choć jedno złe słowo o tej... 99 00:10:05,446 --> 00:10:10,782 Pięknej dziewczynie, rozwalę ci łeb, jasne? 100 00:10:15,831 --> 00:10:20,495 To gliny. Rób, jak mówiłem i wszystko będzie dobrze. 101 00:10:35,017 --> 00:10:39,681 - Cześć, Andy. Wejdź. - Cześć. Wiesz, kiedy wróci Leo? 102 00:10:40,356 --> 00:10:43,848 - Coś się stało? - Chcemy z nim pogadać. 103 00:10:44,151 --> 00:10:47,484 - Chyba nie chodzi o Laurę? - Skąd ten pomysł? 104 00:10:47,947 --> 00:10:50,654 Przed wyjazdem rozmawiał z jakimś Jacquesem. 105 00:10:50,824 --> 00:10:52,155 Renault? 106 00:10:52,493 --> 00:10:56,077 Stali na dworze. Nie słyszałam dokładnie, 107 00:10:56,246 --> 00:10:59,238 ale kłócili się o nią, a potem pojechali. 108 00:10:59,416 --> 00:11:04,080 - Zadzwoń, gdy się odezwie. - Dobrze. Miło, że wpadłeś. 109 00:11:12,680 --> 00:11:14,841 - I jak? - Świetnie! 110 00:11:19,186 --> 00:11:20,926 Szaleję za tobą. 111 00:11:30,280 --> 00:11:34,193 Halo? Cześć, Leo. Skąd dzwonisz? 112 00:11:34,535 --> 00:11:41,282 - Był ktoś u nas? - Ktoś cię szuka? Dlaczego? 113 00:11:41,458 --> 00:11:42,664 Na pewno? 114 00:11:43,002 --> 00:11:48,122 Mówisz tak, gdy przesadzisz z kawą. Kiedy wracasz? 115 00:11:48,298 --> 00:11:51,790 - Niedługo. Wszystko gra? - Tak. 116 00:11:54,638 --> 00:11:57,345 - Wracaj szybko. - Tęsknię. 117 00:12:00,269 --> 00:12:01,759 Ja też. 118 00:12:19,580 --> 00:12:21,195 Cześć, piękna. 119 00:12:21,415 --> 00:12:24,373 - Nie przeszkadzam? - Skąd. 120 00:12:25,085 --> 00:12:29,203 Nadine wróci z urzędu patentowego dopiero za parę godzin. 121 00:12:30,132 --> 00:12:34,296 - Chodzi o słynne prowadnice? - Dzieli już skórę na niedźwiedziu. 122 00:12:34,595 --> 00:12:38,179 - Chcę tylko zatankować. - No jasne. 123 00:12:40,100 --> 00:12:44,685 Nie mówiłam ci przez telefon, ale zwolnili Hanka. 124 00:12:49,068 --> 00:12:51,980 Wraca do domu. Na dobre. 125 00:12:52,780 --> 00:12:57,774 Widziałam go w sądzie. Był pełen nadziei. 126 00:12:58,452 --> 00:13:01,694 - Nie chciałam mu mówić. - Nie tłumacz się. 127 00:13:02,247 --> 00:13:06,115 - Powiedziałeś już Nadine? - Jeszcze nie. 128 00:13:08,003 --> 00:13:12,463 - Mam być pierwsza? - Nie... Tylko... 129 00:13:13,842 --> 00:13:18,677 - Z Nadine jest źle. - Jak to? 130 00:13:20,265 --> 00:13:21,880 Sam nie wiem. 131 00:13:23,602 --> 00:13:25,138 Ja chyba tak. 132 00:13:26,897 --> 00:13:30,685 - Nie chcę cię zranić. - Może to właśnie jest kłopot. 133 00:13:31,527 --> 00:13:35,816 Nie chcemy nikogo ranić i boimy się sięgnąć po marzenie. 134 00:13:37,324 --> 00:13:41,784 Chyba tak właśnie jest, gdy u schyłku życia 135 00:13:42,788 --> 00:13:44,949 zostaje się z niczym. 136 00:13:50,003 --> 00:13:56,841 - Nie dzwoń. Przez jakiś czas. - Dobrze... 137 00:13:59,263 --> 00:14:00,924 Kocham cię. 138 00:14:18,991 --> 00:14:21,858 Pamiętam cię jako małego brzdąca. 139 00:14:22,244 --> 00:14:25,361 - Ojciec z panem rozmawiał? - Tak. 140 00:14:25,747 --> 00:14:28,864 Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszymy, 141 00:14:29,042 --> 00:14:32,705 że wreszcie postanowiłaś do nas dołączyć. 142 00:14:32,880 --> 00:14:34,586 Co mam robić? 143 00:14:36,216 --> 00:14:39,959 Twój tata chciał, żebyś zaczęła od podstaw. 144 00:14:40,137 --> 00:14:46,053 Myśleliśmy o pakowaniu prezentów i tym podobne. 145 00:14:46,226 --> 00:14:48,262 Nie... 146 00:14:49,563 --> 00:14:53,852 Emory? Mogę mówić szczerze? 147 00:14:54,026 --> 00:14:55,357 Oczywiście! 148 00:14:57,112 --> 00:15:01,276 A może... sklep? 149 00:15:02,075 --> 00:15:04,532 - Stoisko? - Perfumeria. 150 00:15:06,038 --> 00:15:11,078 To nie takie proste. Cenny towar, bliski kontakt z klientami... 151 00:15:11,251 --> 00:15:13,742 Obawiam się, że nie odpuszczę. 152 00:15:14,171 --> 00:15:17,538 - Muszę spytać twojego ojca. - Zrobimy tak. 153 00:15:18,342 --> 00:15:22,551 Powiesz tacie, że pracuję jak pszczółka przy pakowaniu pudełek, 154 00:15:22,971 --> 00:15:26,463 ale dasz mi posadę w perfumerii. 155 00:15:26,642 --> 00:15:31,136 Inaczej rozerwę sukienkę, zacznę krzyczeć i powiem, 156 00:15:31,313 --> 00:15:36,182 że się do mnie dobierałeś. To ci ułatwi sprawę? 157 00:15:38,695 --> 00:15:42,984 - Tak... - Słucham? 158 00:15:46,036 --> 00:15:47,742 Tak, panno Horne. 159 00:15:57,464 --> 00:15:59,455 Weźmiemy się do papierków? 160 00:16:07,099 --> 00:16:09,636 Dostałam wiadomość. 161 00:16:12,562 --> 00:16:13,597 Co jest? 162 00:16:14,815 --> 00:16:17,978 Muszę ci coś wyznać. Mówiłem, że mój tata zginął, 163 00:16:18,151 --> 00:16:20,984 gdy miałem dziesięć lat. To nieprawda. 164 00:16:23,865 --> 00:16:28,154 Był muzykiem. Mieszkaliśmy na wybrzeżu. Zostawił nas. 165 00:16:28,537 --> 00:16:29,993 Przykro mi. 166 00:16:30,497 --> 00:16:34,240 Mama pisała całkiem niezłe wiersze i opowiadania... 167 00:16:36,628 --> 00:16:38,493 Jest alkoholiczką. 168 00:16:39,715 --> 00:16:44,709 - Na pewno masz mi to za złe. - Skądże. Mów dalej. 169 00:16:46,555 --> 00:16:51,094 To prawda, że wyjechała, ale nie służbowo. 170 00:16:53,603 --> 00:16:58,643 Jeździ do sąsiedniego miasta, zamyka się w tanim hotelu 171 00:16:58,817 --> 00:17:02,856 z paroma butelkami i... podrywa facetów. 172 00:17:12,831 --> 00:17:14,162 To nic. 173 00:17:16,418 --> 00:17:19,125 Nie chcę mieć przed tobą tajemnic. 174 00:17:19,463 --> 00:17:21,749 Nie będę cię okłamywać. 175 00:17:23,091 --> 00:17:27,425 Ci, którzy coś ukrywają, nie są szczęśliwi. Nie chcę tego. 176 00:17:27,846 --> 00:17:30,087 Nie będzie tak. 177 00:17:35,771 --> 00:17:37,682 Zróbmy, co trzeba. 178 00:17:38,982 --> 00:17:42,975 Miałaś wczoraj rację. Jeśli nie zrobimy wszystkiego, 179 00:17:43,153 --> 00:17:46,862 żeby wyjaśnić sprawę Laury, nigdy nie zaznamy spokoju. 180 00:17:47,032 --> 00:17:48,772 Zrobimy to. 181 00:17:51,787 --> 00:17:54,324 Gdzieś tam błąka się jej dusza. 182 00:17:54,581 --> 00:17:57,664 Też to czuję. Jesteśmy jej to winni. 183 00:17:58,126 --> 00:18:01,710 - Świeżutkie. Trzymaj, Gary. - Dzięki. 184 00:18:03,215 --> 00:18:04,455 Scott. 185 00:18:09,388 --> 00:18:15,349 - Proszę. Jak to oznaczyć? - Jako drugą. Była już taka? 186 00:18:15,685 --> 00:18:19,974 - Tak, identyczna plama. - Czyli druga. 187 00:18:22,901 --> 00:18:24,391 Czerwone zasłony... 188 00:18:24,986 --> 00:18:27,898 Skrzynka była na Renaulta. 189 00:18:28,990 --> 00:18:31,982 To odpowiedzi na ogłoszenie Ronette. 190 00:18:32,577 --> 00:18:35,819 Zobaczmy, czy napisał do niej ktoś znajomy. 191 00:18:36,331 --> 00:18:39,289 - Podaj mi magazyn. - O co chodzi? 192 00:18:39,459 --> 00:18:42,496 Listy są w sprawie dwóch różnych ogłoszeń. 193 00:18:43,088 --> 00:18:45,921 Ronette i jeszcze innego. 194 00:18:48,677 --> 00:18:53,216 To ten. "Szukam kogoś, kto wprowadzi mnie 195 00:18:53,390 --> 00:18:56,678 w arkana miłości. Tylko do życzliwych panów." 196 00:18:57,060 --> 00:19:02,054 - To Laura. - Widzisz coś szczególnego? 197 00:19:03,108 --> 00:19:05,850 - Zasłony. - Co? 198 00:19:10,157 --> 00:19:12,273 Czerwone, jak w moim śnie. 199 00:19:17,956 --> 00:19:21,869 Po co Jacquesowi w mieszkaniu 200 litrów oleju opałowego? 200 00:19:23,211 --> 00:19:26,294 - Żeby ogrzać chatkę? - Dobry jesteś. 201 00:19:26,465 --> 00:19:29,207 Jego brat mówił coś o domku przy granicy. 202 00:19:29,843 --> 00:19:33,085 Spakujcie drugie śniadanie. Idziemy do lasu. 203 00:19:44,107 --> 00:19:48,476 Cześć. Jestem Madeleine Ferguson. 204 00:19:48,862 --> 00:19:53,401 Znajomi mówią mi Maddy. To bardzo miło z waszej strony. 205 00:19:53,825 --> 00:19:58,319 Nie znam tu nikogo prócz cioci Sary i wujka Lelanda. 206 00:19:58,580 --> 00:20:02,664 A pewnie wiecie, w jakim są teraz nastroju. 207 00:20:03,460 --> 00:20:06,543 - Napijesz się czegoś? - Wiśniowej coli. 208 00:20:06,880 --> 00:20:07,995 Robi się. 209 00:20:11,343 --> 00:20:16,258 Gdybym powiedziała, że nie możesz o tym pisnąć 210 00:20:16,431 --> 00:20:19,798 nawet wujkowi ani cioci, miałabyś coś przeciwko? 211 00:20:19,976 --> 00:20:21,967 To jakaś tajemnica? 212 00:20:22,145 --> 00:20:25,729 Tak. James i ja znaliśmy Laurę jak nikt inny. 213 00:20:26,066 --> 00:20:30,150 Przed śmiercią miała kłopoty, które trudno sobie wyobrazić. 214 00:20:30,487 --> 00:20:31,567 Jakie? 215 00:20:32,197 --> 00:20:35,940 Nie chcę mówić o czymś, na co jeszcze nie mamy dowodów. 216 00:20:37,494 --> 00:20:40,110 Powiedziałaś "jeszcze". 217 00:20:40,288 --> 00:20:44,327 Kochaliśmy Laurę. Boimy się, że prawda nie wyjdzie na jaw 218 00:20:44,501 --> 00:20:46,833 albo że nie złapią sprawcy. 219 00:20:47,128 --> 00:20:49,710 Przysięgliśmy sobie, że tak nie będzie. 220 00:20:50,298 --> 00:20:53,586 - Wiecie, kto to zrobił? - Mamy podejrzenia. 221 00:20:53,760 --> 00:20:57,628 - Potrzebujemy twojej pomocy. - Co mam zrobić? 222 00:20:58,515 --> 00:21:02,724 Laura wspominała o jakiejś tajnej skrytce, może gdzieś w domu 223 00:21:02,894 --> 00:21:06,557 albo w jej pokoju. Nikt o niej nie wiedział. 224 00:21:07,107 --> 00:21:10,691 Może tam być coś, co doprowadzi nas do mordercy. 225 00:21:13,154 --> 00:21:15,440 - Pomogę wam. - Tak? 226 00:21:16,741 --> 00:21:21,075 Na dzień przed jej śmiercią poczułam, że ma kłopoty. 227 00:21:23,540 --> 00:21:26,873 Zawsze była mi bliska. Dlatego przyjechałam. 228 00:21:27,836 --> 00:21:33,832 Nie znałam jej dobrze, ale coś czułam. 229 00:21:34,175 --> 00:21:37,508 Rodzice zawsze mówili, że byłyśmy podobne. 230 00:21:37,679 --> 00:21:42,969 - Zadzwonisz do mnie? - Nie ma sprawy. 231 00:21:44,436 --> 00:21:46,017 Bardzo ci dziękuję. 232 00:21:56,906 --> 00:21:59,613 Wyglądamy jak królowe piękności sprzed lat. 233 00:21:59,784 --> 00:22:01,740 Nawet nie wiesz, jak ci ładnie. 234 00:22:01,911 --> 00:22:05,028 Dawno tak się nie czułam. Obym nie złamała paznokcia. 235 00:22:07,667 --> 00:22:10,249 - Zaskoczyłem cię? - Tak... 236 00:22:15,800 --> 00:22:18,291 - To dziewczyna Leo? - Żona. 237 00:22:18,887 --> 00:22:23,472 Nie mógł się powstrzymać? Trochę chuda. 238 00:22:25,143 --> 00:22:30,308 Nie oczekuję całusa i wiem, że muszę na to zapracować. 239 00:22:32,192 --> 00:22:39,564 Będę się starał. Od czego zacząć? 240 00:22:40,742 --> 00:22:42,733 Możesz pozmywać. 241 00:22:43,828 --> 00:22:48,367 A mogę dopić kawę... szefowo? 242 00:23:19,864 --> 00:23:22,856 Ostatnio częściej zamyka się w pokoju. 243 00:23:23,284 --> 00:23:26,242 Coraz trudniej się z nim porozumieć. 244 00:23:26,496 --> 00:23:27,736 Ma huśtawkę nastrojów. 245 00:23:28,081 --> 00:23:31,323 Podobno coraz rzadziej pojawia się w szkole. 246 00:23:31,543 --> 00:23:35,331 I jeszcze te bójki w Roadhouse i na pogrzebie... 247 00:23:35,672 --> 00:23:38,209 - Bierzesz prochy, Bobby? - Nie. 248 00:23:38,425 --> 00:23:40,461 - A alkohol? - Też uzależnia. 249 00:23:40,635 --> 00:23:43,172 - Nie o to pytał. - Więc się nie liczy? 250 00:23:43,346 --> 00:23:46,008 - Wszyscy piją. - Jesteś nieszczęśliwy? 251 00:23:46,182 --> 00:23:49,424 - A nie powinienem? - Nie mnie to oceniać. 252 00:23:50,186 --> 00:23:53,349 - Zabił pan kiedyś kogoś? - A ty? 253 00:23:53,690 --> 00:23:55,726 - Ojciec tak. - Podczas wojny. 254 00:23:55,900 --> 00:23:57,936 - To co innego. - Bo co? 255 00:23:58,445 --> 00:24:01,312 Chciałbym zostać na chwilę z Bobbym. 256 00:24:01,698 --> 00:24:03,313 To terapia rodzinna! 257 00:24:04,367 --> 00:24:10,078 Poświęcę chwilę każdemu z was, ale zacznę od Bobbiego. 258 00:24:10,540 --> 00:24:12,701 - Dobrze. - Jak pan chce. 259 00:24:29,309 --> 00:24:35,430 Do rzeczy. Rodzice nie rozumieją, przez co przechodzisz. 260 00:24:36,065 --> 00:24:37,646 A to dobre. 261 00:24:38,526 --> 00:24:42,860 - Pomówmy o Laurze. - Dobrze, pomówmy. 262 00:24:43,573 --> 00:24:47,612 Co się stało, gdy po raz pierwszy się kochaliście? 263 00:24:50,330 --> 00:24:52,161 Co to za pytanie? 264 00:24:54,125 --> 00:24:56,457 Rozpłakałeś się? 265 00:24:58,588 --> 00:24:59,998 Że co? 266 00:25:02,425 --> 00:25:04,916 I co ona na to? Wyśmiała cię? 267 00:25:19,818 --> 00:25:22,150 Byłeś smutny, gdy zginęła? 268 00:25:24,364 --> 00:25:26,980 - Ona tego chciała. - Skąd wiesz? 269 00:25:34,457 --> 00:25:40,077 - Powiedziała mi. - I co jeszcze? 270 00:25:43,174 --> 00:25:45,961 Że na świecie nie ma dobra? 271 00:25:49,013 --> 00:25:53,552 Mówiła... że ludzie próbują być dobrzy, 272 00:25:54,310 --> 00:25:58,679 ale naprawdę są zepsuci. Zwłaszcza ona. 273 00:25:59,148 --> 00:26:03,437 I że zawsze, kiedy chciała uczynić świat lepszym, 274 00:26:05,154 --> 00:26:10,740 budziło się w niej coś strasznego, co znów ciągnęło ją do piekła. 275 00:26:11,619 --> 00:26:15,828 Głębiej i głębiej w najczarniejszy koszmar, 276 00:26:16,958 --> 00:26:20,416 z którego coraz trudniej było się wyrwać. 277 00:26:20,587 --> 00:26:26,503 Miałeś wrażenie, że skrywała jakąś straszną tajemnicę? 278 00:26:27,176 --> 00:26:30,885 - Tak... - Przez którą chciała umrzeć? 279 00:26:32,390 --> 00:26:37,009 Przez co świadomie wykorzystywała ludzkie słabości? 280 00:26:37,186 --> 00:26:42,476 Kusiła innych, łamała i zmuszała do strasznych rzeczy? 281 00:26:43,902 --> 00:26:47,736 Chciała ich psuć, bo widziała siebie taką? 282 00:26:49,657 --> 00:26:51,818 Ciebie też to spotkało? 283 00:26:54,871 --> 00:26:59,490 - Co ci zrobiła? - Żądała tak wiele... 284 00:27:01,169 --> 00:27:05,082 Kazała mi sprzedawać prochy! 285 00:27:36,829 --> 00:27:38,615 Tędy. 286 00:27:39,248 --> 00:27:41,739 - Uważaj pod nogi. - Dzięki. 287 00:27:54,639 --> 00:27:56,095 Co tam masz? 288 00:28:10,822 --> 00:28:14,280 - Nie tej chaty szukamy. - Nie wiadomo. 289 00:28:16,786 --> 00:28:20,950 - Może pan tu zaczekać? - Idę z wami. 290 00:28:42,395 --> 00:28:44,101 Najwyższy czas! 291 00:28:46,065 --> 00:28:48,977 Nie spieszno im, jak nie mają pietra. 292 00:28:50,611 --> 00:28:53,944 Chodźcie! Pieniek was nie osądza. 293 00:29:07,879 --> 00:29:12,043 Mam herbatę i ciasteczka. Ciasta nie. 294 00:29:12,675 --> 00:29:17,294 - Miło nam, ale nie sądzę... - Jakie ciasteczka? 295 00:29:18,765 --> 00:29:22,428 Z cukrem. Tu nie dojrzą nas sowy. 296 00:29:25,563 --> 00:29:27,554 Chętnie się napiję. 297 00:29:29,859 --> 00:29:32,942 Zamknij oczy, a staniesz w płomieniach. 298 00:29:33,821 --> 00:29:35,561 Dzięki, Margaret. 299 00:29:36,491 --> 00:29:38,652 Poczekamy, aż naciągnie. 300 00:29:45,541 --> 00:29:48,283 Czekaj! Coś taki niecierpliwy? 301 00:29:50,129 --> 00:29:51,744 Spodziewałaś się nas? 302 00:29:51,923 --> 00:29:55,211 Już dwa dni temu... Ale to wasze zmartwienie. 303 00:29:57,762 --> 00:30:01,675 Pieniek coś widział. Coś ważnego. 304 00:30:02,725 --> 00:30:04,056 Co to było? 305 00:30:05,144 --> 00:30:07,931 Najpierw herbata. I bądźcie gotowi. 306 00:30:13,236 --> 00:30:14,442 Dziękuję. 307 00:30:16,197 --> 00:30:20,611 Mąż był drwalem. Spotkał diabła. 308 00:30:21,786 --> 00:30:25,404 Ogień to czort kryjący się jak tchórz w kłębach dymu. 309 00:30:25,915 --> 00:30:28,327 To było dzień po weselu? 310 00:30:30,253 --> 00:30:32,915 W lesie jest wiele duchów, prawda? 311 00:30:39,470 --> 00:30:41,210 Może pan spytać. 312 00:30:48,396 --> 00:30:52,685 Co widziałeś tamtej nocy? Kiedy zabito Laurę Palmer. 313 00:30:55,403 --> 00:30:56,939 Ja będę mówić. 314 00:31:00,032 --> 00:31:08,747 Mrok... śmiech... leciały sowy. Wiele rzeczy było stłamszonych. 315 00:31:09,167 --> 00:31:13,035 Śmiech... Dwóch mężczyzn i dwie dziewczyny. 316 00:31:14,338 --> 00:31:18,957 Błysk latarki w oddali, za granią. 317 00:31:19,510 --> 00:31:24,254 Sowy były blisko. Mrok ją dławił... 318 00:31:26,601 --> 00:31:32,346 I cisza. Potem kroki. Przechodzi mężczyzna. 319 00:31:32,773 --> 00:31:38,234 Krzyk... W oddali. Potworny... 320 00:31:41,657 --> 00:31:43,022 Jeden głos. 321 00:31:43,201 --> 00:31:45,738 - Męski, czy kobiecy? - Kobiecy. 322 00:31:47,663 --> 00:31:53,078 Dalej, za granią. Sowy ucichły. 323 00:32:03,888 --> 00:32:06,755 Dwie dziewczyny to Laura i Ronette. 324 00:32:07,475 --> 00:32:10,967 A faceci to Jacques... i może Leo. 325 00:32:11,979 --> 00:32:15,938 - Może. - A kim był ten trzeci? 326 00:32:19,278 --> 00:32:23,521 - Słyszycie? - Tędy. 327 00:33:35,771 --> 00:33:38,057 "I zawsze rozbrzmiewa muzyka..." 328 00:33:40,818 --> 00:33:42,149 Waldo? 329 00:33:43,446 --> 00:33:44,902 Jest film. 330 00:33:51,203 --> 00:33:52,488 I krew. 331 00:34:14,810 --> 00:34:16,425 Jednooki Jack. 332 00:34:44,006 --> 00:34:46,668 Catherine Martell z małżonkiem. 333 00:34:50,596 --> 00:34:53,633 Tylko nie przesadź z trunkami, dobrze? 334 00:34:59,105 --> 00:35:02,973 Po paru głębszych nawet ty wydasz mi się przystojny. 335 00:35:18,290 --> 00:35:20,997 Życie zmieniło się nie do poznania, 336 00:35:21,168 --> 00:35:25,252 ale jeśli o mnie chodzi uważam, że islandzki folklor i legendy 337 00:35:25,423 --> 00:35:27,789 wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem wśród ludzi. 338 00:35:27,967 --> 00:35:30,549 Na pewno wśród staroświeckich. 339 00:35:31,095 --> 00:35:33,711 Wiesz, że mamy takie powiedzonko? 340 00:35:33,889 --> 00:35:35,129 Nie... 341 00:35:35,307 --> 00:35:39,721 - Nigdy go nie słyszałaś? - Nie... 342 00:35:50,531 --> 00:35:53,694 Zdajesz sobie sprawę, co moglibyśmy osiągnąć 343 00:35:53,868 --> 00:35:59,454 krzyżując nasze bezcenne geny? 344 00:36:01,167 --> 00:36:04,534 Chcę dla ciebie gotować. 345 00:36:10,676 --> 00:36:14,339 "Co wyjdzie z krzyżówki Norwega ze Szwedem? 346 00:36:15,055 --> 00:36:17,922 Socjalista, który chce być królem!" 347 00:36:19,393 --> 00:36:23,056 Odwiedziłem wasz kraj w latach pięćdziesiątych. 348 00:36:23,230 --> 00:36:27,644 Jest bardzo piękny, chociaż mało tam drzew. 349 00:36:37,077 --> 00:36:39,193 Przepraszam. 350 00:36:40,789 --> 00:36:44,122 Zaczekaj w moim biurze. Przyjdę za dwie minuty. 351 00:36:44,418 --> 00:36:47,785 - Furia piekielna mi nie dorówna. - Słucham? 352 00:36:48,464 --> 00:36:50,125 Dwie minutki. 353 00:37:18,953 --> 00:37:23,447 Umówiliśmy się, że nie będziesz robiła scen przy gościach, 354 00:37:23,624 --> 00:37:32,965 a ty polerujesz mi buty szampanem. Co cię gryzie? 355 00:37:36,554 --> 00:37:41,048 Skąd ten żeton wziął się wczoraj w twoich spodniach? 356 00:37:41,600 --> 00:37:45,843 Sądziłam, że wolisz doświadczone kobiety. 357 00:37:46,689 --> 00:37:48,725 Jerry mi go dał. 358 00:37:50,943 --> 00:37:55,232 To talizman. Bałem się, że go zgubiłem. Co za ulga. 359 00:37:59,368 --> 00:38:00,983 Skończyłaś? 360 00:38:05,165 --> 00:38:08,498 - Tak. - W takim razie... 361 00:38:17,636 --> 00:38:21,003 Spalmy ten tartak. Jeszcze dziś. 362 00:38:21,181 --> 00:38:26,096 Nie. Jutro dam Josie ostatnią szansę na sprzedaż. 363 00:38:26,270 --> 00:38:33,187 Jeśli się nie uda, wynająłem zawodowca. 364 00:38:35,404 --> 00:38:36,894 Miętówkę? 365 00:38:52,546 --> 00:38:55,253 Chcę mieć jasność. 366 00:38:57,259 --> 00:39:02,799 W waszym kraju wcale nie prowadzi się wyrębu? 367 00:39:03,182 --> 00:39:07,391 Panie i panowie, proszę o uwagę! 368 00:39:09,897 --> 00:39:13,856 Chciałbym podziękować wszystkim za to, że przyszli powitać 369 00:39:14,026 --> 00:39:16,859 naszych sąsiadów z magicznej Islandii. 370 00:39:21,158 --> 00:39:24,150 Wszyscy jesteśmy Islandczykami. 371 00:39:27,331 --> 00:39:31,324 Osiedle Ghostwood to przyszłość Twin Peaks 372 00:39:31,502 --> 00:39:35,996 i nie ma lepszych partnerów, niż nasi... 373 00:39:54,692 --> 00:39:58,685 Zatańcz z nim. To poważna sprawa. Idź! 374 00:40:13,168 --> 00:40:15,159 Co się dzieje? 375 00:40:17,005 --> 00:40:20,668 Idź po Jacobiego, po sieć, obojętne, tylko go stąd zabierz! 376 00:41:34,124 --> 00:41:38,993 Donna? Byłam w pokoju Laury. Pamiętam, że jak byłyśmy małe, 377 00:41:39,171 --> 00:41:44,336 chowała papierosy w łóżku. Jedna noga się otwiera. 378 00:41:45,427 --> 00:41:47,543 Znalazłam tam kasetę. 379 00:41:49,473 --> 00:41:55,139 Spotkamy się jutro. Przynieś magnetofon. 380 00:42:32,224 --> 00:42:36,058 - Ktoś cię widział? - Nie. 381 00:42:37,312 --> 00:42:42,181 Wiesz, co będzie, jeśli nas nakryją? 382 00:42:43,527 --> 00:42:46,769 Trzymała to w biurku, jak mówiłeś. 383 00:42:51,994 --> 00:42:53,609 No to można zaczynać. 384 00:42:53,787 --> 00:43:00,124 - Kiedy? - Jutro w nocy. 385 00:43:51,303 --> 00:43:54,420 Mówiłem, żebyś pilnował interesu, a nie zakładał własny. 386 00:43:54,598 --> 00:43:56,805 Rób, co każę. 387 00:43:57,225 --> 00:44:01,468 Bo porąbię twoją panienkę na kawałki, a potem cię zabiję. 388 00:44:07,778 --> 00:44:10,360 - Daj piwo. - Co się stało? 389 00:44:10,530 --> 00:44:12,486 Dawaj browar! 390 00:44:15,160 --> 00:44:19,904 Rusz się, ty... Co ty wyprawiasz? 391 00:44:20,082 --> 00:44:24,621 Więcej mnie nie skrzywdzisz. Nie dotykaj mnie! Nie podchodź! 392 00:44:25,253 --> 00:44:27,039 Ty tępa szmato. 393 00:44:28,548 --> 00:44:30,163 Nie odważysz się. 394 00:45:14,678 --> 00:45:15,963 Włącz światło! 395 00:45:22,769 --> 00:45:24,555 Nie wyganiaj mnie. 396 00:45:26,023 --> 00:45:29,015 Proszę... Nie każ mi wyjść... 397 00:46:15,864 --> 00:46:17,195 POLISH