1 00:00:03,378 --> 00:00:06,339 SIMPSONOWIE 2 00:00:49,466 --> 00:00:52,385 {\an8}ŚWIĘTO DZIĘKCZYNIENIA ZA 60 LAT 3 00:00:52,385 --> 00:00:53,887 {\an8}DZIENNIK iPADOWY 4 00:00:53,887 --> 00:00:55,972 {\an8}iPADOMOŚCI ZE ŚWIATA 5 00:00:58,641 --> 00:00:59,976 DRUKARKA 3D 6 00:00:59,976 --> 00:01:01,186 {\an8}KOLACJA DZIĘKCZYNNA 7 00:01:06,858 --> 00:01:09,110 {\an8}ZAŁADUJ TONER ŻURAWINOWY 8 00:01:11,863 --> 00:01:15,283 {\an8}To nasze pierwsze Dziękczynienie bez Homera. 9 00:01:15,283 --> 00:01:16,701 {\an8}Więcej indyka proszę. 10 00:01:17,327 --> 00:01:19,913 {\an8}Dzięki Bogu nadal mamy jego hologram. 11 00:01:25,585 --> 00:01:29,047 {\an8}Kochani, wyjmijcie świece pamiątkowe. 12 00:01:31,758 --> 00:01:35,845 {\an8}Babciu Liso, dlaczego co roku zapalamy świece? 13 00:01:35,845 --> 00:01:40,517 {\an8}Na pamiątkę wielkiej awarii prądu, która prawie zniszczyła nasze miasto, 14 00:01:40,517 --> 00:01:44,187 {\an8}kiedy jeszcze pisaliśmy ręcznie. 15 00:01:45,939 --> 00:01:48,691 {\an8}Zaczęło się w listopadzie, gdy przed muzeum leżał śnieg. 16 00:01:48,691 --> 00:01:49,943 APOKALIPTYCZNE Wspomnienia 17 00:01:49,943 --> 00:01:52,112 Nadchodzi burza HAHA CZYTAŁEM - BART 18 00:01:52,112 --> 00:01:54,114 {\an8}SZEŚĆ DNI PRZED ŚWIĘTEM DZIĘKCZYNIENIA 19 00:01:54,114 --> 00:01:58,868 {\an8}Żegnaj, jesieni. Witaj, lodopadzie. W naszą stronę zbliża się burza śnieżna. 20 00:01:58,868 --> 00:02:00,036 {\an8}ŚNIEGOPAD 21 00:02:00,036 --> 00:02:01,121 {\an8}Homie. 22 00:02:03,164 --> 00:02:04,791 {\an8}Homie, zbudź się. 23 00:02:08,753 --> 00:02:10,171 {\an8}Nie jestem na Hawajach. 24 00:02:10,171 --> 00:02:11,756 {\an8}Nigdy się tam nie budzę. 25 00:02:11,756 --> 00:02:13,967 {\an8}Zawsze w głupiej Ameryce. 26 00:02:13,967 --> 00:02:16,302 {\an8}Nadchodzi burza śnieżna. 27 00:02:16,928 --> 00:02:18,012 {\an8}Burza śnieżna. 28 00:02:18,012 --> 00:02:21,808 {\an8}Nie będę się bał, dopóki nie wymyślą jej straszniejszej nazwy. 29 00:02:21,808 --> 00:02:26,437 {\an8}To arktyczna eksplozja z bombowym cyklonem i możliwym ognionado. 30 00:02:26,437 --> 00:02:30,900 Albo, jak to mówią w naszej branży, arktykonado. 31 00:02:30,900 --> 00:02:32,610 Nikt z nas tak jej nie nazywa, Kent. 32 00:02:32,610 --> 00:02:34,362 {\an8}Morda, Arnie. Sprzedaję bluzy. 33 00:02:34,362 --> 00:02:35,530 {\an8}ARKTYKONADO - 70$ 34 00:02:35,530 --> 00:02:36,698 {\an8}ZAMÓWIĆ 10 BLUZ 35 00:02:36,698 --> 00:02:38,700 Homer, to ważne. 36 00:02:38,700 --> 00:02:41,411 Zamontowałeś okna burzowe, tak jak obiecałeś? 37 00:02:41,411 --> 00:02:44,372 Istnieją dwie zupełnie bezwartościowe rzeczy: 38 00:02:44,372 --> 00:02:48,418 zapachowy papier toaletowy i obietnica Homera Simpsona. 39 00:02:51,254 --> 00:02:53,256 Zamontuję je po pracy. 40 00:02:54,257 --> 00:02:56,009 Idziesz w tym do pracy? 41 00:02:56,009 --> 00:03:00,471 Mamy Dzień Hawajski, chłopaki wybrali mnie na Króla Kamehamehę. 42 00:03:00,471 --> 00:03:03,308 Wydurnianie się w pracy czas zacząć! 43 00:03:11,316 --> 00:03:12,358 Bekon. 44 00:03:23,536 --> 00:03:26,789 Wiem, że mamy pogodę na trzy pary rękawiczek, 45 00:03:26,789 --> 00:03:30,710 ale pomyślcie, że już za tydzień Dzień Indyka. 46 00:03:30,710 --> 00:03:33,838 Mamo, możemy go tak nie nazywać? 47 00:03:33,838 --> 00:03:36,966 Świętujesz masakrę żywych istot. 48 00:03:36,966 --> 00:03:39,260 A ty zawsze masakrujesz nastrój. 49 00:03:39,260 --> 00:03:43,223 Istnieją świetne roślinne zamienniki indyka. 50 00:03:43,223 --> 00:03:44,474 Nie powiedział nikt nigdy. 51 00:03:44,474 --> 00:03:46,309 Dopracowują smak. 52 00:03:46,309 --> 00:03:50,063 W przyszłości będą smakować doskonale. 53 00:03:52,065 --> 00:03:53,566 Nadal do dupy. 54 00:03:54,484 --> 00:03:57,987 Tegoroczne menu już czeka na lodówce. 55 00:03:57,987 --> 00:03:59,906 {\an8}SOCZEWICA DLA LISY NIEBO W GĘBIE (INDYK) 56 00:03:59,906 --> 00:04:02,992 {\an8}Cieszę się na nasze pierwsze święta z Maggie. 57 00:04:02,992 --> 00:04:05,870 A że nie jestem w ciąży, mogę pić. 58 00:04:05,870 --> 00:04:07,205 Zamawiam pałeczkę. 59 00:04:07,205 --> 00:04:08,706 Chciałbyś, chłopcze. 60 00:04:08,706 --> 00:04:12,543 {\an8}Gdy się urodziłeś, ustaliliśmy, że zawsze będę dostawał obie pałki. 61 00:04:12,543 --> 00:04:15,255 Byłem za młody, żeby to podpisać. 62 00:04:15,255 --> 00:04:16,339 UMOWA 63 00:04:16,339 --> 00:04:18,675 To chyba twoja stopa, prawda? 64 00:04:18,675 --> 00:04:20,885 Zaniosłem do notariusza. 65 00:04:20,885 --> 00:04:22,637 Ty wielki... 66 00:04:26,099 --> 00:04:28,059 Ale najgorsze było wciąż przed nami. 67 00:04:28,059 --> 00:04:31,771 To Święto Dziękczynienia miało przebić Gwiazdkę i moje urodziny 68 00:04:31,771 --> 00:04:34,107 jako najsmutniejszy dzień w roku. 69 00:04:34,107 --> 00:04:36,067 {\an8}DZIEŃ HAWAJSKI - BEZ POI NA WIERZCHU 70 00:04:42,073 --> 00:04:43,199 ZAMYKAĆ 71 00:04:43,950 --> 00:04:47,912 Witajcie albo, jak mówią na Hawajach, „Witajcie”. 72 00:04:47,912 --> 00:04:50,832 Pewnie zastanawiacie się, dlaczego akurat dzisiaj 73 00:04:50,832 --> 00:04:55,962 urządzamy imprezę na waszą cześć, moi drodzy pracownicy i przyjaciele. 74 00:04:57,088 --> 00:04:58,298 {\an8}Odwrócimy ich uwagę... 75 00:04:58,298 --> 00:04:59,424 {\an8}KILKA DNI WCZEŚNIEJ 76 00:04:59,424 --> 00:05:02,385 {\an8}...te związkowe pijawki nie mogą zauważyć tanich zamienników, 77 00:05:02,385 --> 00:05:04,387 które przejmą ich pracę. 78 00:05:04,387 --> 00:05:06,431 Może Dzień Hawajski? 79 00:05:06,431 --> 00:05:09,559 Aloha. 80 00:05:09,559 --> 00:05:12,812 Więc świętujcie, wyluzujcie, mahalo, 81 00:05:12,812 --> 00:05:16,357 wiedząc, że dla mnie jesteście niezastąpieni. 82 00:05:17,817 --> 00:05:19,819 Bez żadnych ukrytych podtekstów. 83 00:05:19,819 --> 00:05:21,988 Kochamy was. 84 00:05:21,988 --> 00:05:24,866 Więcej ich nie zobaczymy. 85 00:05:24,866 --> 00:05:25,950 ŚCIŚLE TAJNE 86 00:05:25,950 --> 00:05:28,119 Witajcie, pracownicy spoza związku. 87 00:05:28,119 --> 00:05:30,997 Kiedyś zwani łamistrajkami, 88 00:05:30,997 --> 00:05:33,583 obecnie tanią siłą roboczą. 89 00:06:01,694 --> 00:06:03,196 {\an8}ODPADY ATOMOWE 90 00:06:18,294 --> 00:06:20,213 67% EFEKTYWNOŚCI 91 00:06:20,213 --> 00:06:21,464 {\an8}URAN 92 00:06:26,552 --> 00:06:29,097 SPEC OD KONTROLOWANIA CZUJNIK PROMIENIOWANIA 93 00:06:37,230 --> 00:06:38,815 RDZEŃ REAKTORA 94 00:06:47,907 --> 00:06:49,492 KONIEC PRZERWY. DO ROBOTY! 95 00:06:51,953 --> 00:06:52,995 99% WYDAJNOŚCI 96 00:06:52,995 --> 00:06:56,749 Smithers, jakim cudem bezzwiązkowi millenialsi tak śpiewają? 97 00:06:56,749 --> 00:07:00,211 Wszyscy skończyli akademię teatralną. 98 00:07:01,129 --> 00:07:02,922 Cały ten dział jest po Julliard. 99 00:07:02,922 --> 00:07:06,592 Nie chcemy uczyć bachorów 100 00:07:16,185 --> 00:07:17,854 Ktoś powinien to posprzątać. 101 00:07:17,854 --> 00:07:20,398 Nominuję Króla Kamehamehę. 102 00:07:20,398 --> 00:07:24,902 Zaczynam myśleć, że ten tytuł to podstęp, żeby wrobić mnie w pracę. 103 00:07:24,902 --> 00:07:28,406 Nie, nie, to zaszczyt, Wasza Naiwności. 104 00:07:29,657 --> 00:07:31,659 100% BEZPIECZNA UTYLIZACJA RDZEŃ REAKTORA 105 00:07:36,664 --> 00:07:37,915 RDZEŃ REAKTORA 106 00:07:39,542 --> 00:07:41,711 Tego błędu nie popełnię. 107 00:07:43,254 --> 00:07:45,590 Bezpiecznie zutylizowane odpady. 108 00:07:45,590 --> 00:07:47,467 Dziękuję. 109 00:07:48,259 --> 00:07:51,137 Zadzwonię do Jeffa Bezosa i Elona Muska 110 00:07:51,137 --> 00:07:54,390 i odzyskam tytuł najbardziej wyrachowanego miliardera. 111 00:07:54,390 --> 00:07:56,184 Gdzie mogę podpiąć telefon? 112 00:08:00,354 --> 00:08:03,149 Chyba już przeciążyliśmy to gniazdko. 113 00:08:03,149 --> 00:08:05,109 Żebym ja cię nie przeciążył. 114 00:08:07,153 --> 00:08:09,197 {\an8}TŁUSTE SZMATY SWOBODNE NEUTRONY - ZASŁONY 115 00:08:09,197 --> 00:08:10,406 Zgaście to! Ale już! 116 00:08:10,406 --> 00:08:13,034 Nie wiemy jak 117 00:08:13,034 --> 00:08:16,579 Ale możemy zatańczyć Ognistego ptaka Strawińskiego. 118 00:08:29,091 --> 00:08:30,843 Homer, coś ty narobił? 119 00:08:30,843 --> 00:08:33,262 Dokładnie to, co miałem zrobić. 120 00:08:33,262 --> 00:08:35,806 Uwaga, pracownicy elektrowni. 121 00:08:35,806 --> 00:08:37,183 Zaraz sama ci powie. 122 00:08:37,183 --> 00:08:38,935 Za chwilę stopi się rdzeń reaktora. 123 00:08:38,935 --> 00:08:41,771 Poświęćcie ten czas na pojednanie się z Bogiem. 124 00:08:44,815 --> 00:08:46,192 PIWO Duff 125 00:08:48,694 --> 00:08:51,405 A teraz włóżcie w usta plakietkę z imieniem 126 00:08:51,405 --> 00:08:54,367 dla łatwiejszej identyfikacji czaszki. 127 00:08:55,034 --> 00:08:56,035 WYJŚCIE ZWIĄZKOWCÓW 128 00:08:57,203 --> 00:08:58,621 WYJŚCIE NIEZRZESZONYCH 129 00:09:03,209 --> 00:09:04,877 Dokąd pan idzie? 130 00:09:04,877 --> 00:09:06,045 Po pomoc. 131 00:09:09,131 --> 00:09:10,967 Nie zostawiaj mnie, Wujku Monty! 132 00:09:11,884 --> 00:09:14,220 - Smithers, naoliwiłeś zastrzały? - Tak. 133 00:09:21,435 --> 00:09:24,605 Żartujecie sobie? 134 00:09:26,148 --> 00:09:28,859 Ogień ugaszony. Elektrownia padła. 135 00:09:28,859 --> 00:09:32,738 Jesteście bezrobotni. Wesołych świąt. 136 00:09:38,578 --> 00:09:42,123 Nie mieliśmy prądu ani perspektyw na prąd. 137 00:09:44,834 --> 00:09:45,918 ZGADNIJ LICZBĘ KIBICÓW 138 00:09:47,086 --> 00:09:49,380 - Ilu? No ilu? - Nie dowiemy się! 139 00:09:49,380 --> 00:09:52,091 Ale kiedy cywilizacja jest zagrożona, 140 00:09:52,091 --> 00:09:55,261 dobrzy ludzie łączą się ponad podziałami 141 00:09:55,261 --> 00:09:57,638 w poszukiwaniu kozła ofiarnego. 142 00:09:57,638 --> 00:09:59,849 Dobra. Kto nawalił? 143 00:10:00,349 --> 00:10:01,350 Homer? 144 00:10:04,186 --> 00:10:08,608 Zgadzam się. Trzeba zwalić winę. Ale na kogo? 145 00:10:08,608 --> 00:10:10,610 Na ciebie! Na ciebie! Na ciebie! 146 00:10:10,610 --> 00:10:12,194 Nie mogę w to uwierzyć. 147 00:10:12,194 --> 00:10:15,531 Kocham was. A wy wybraliście mnie na ofiarę. 148 00:10:15,531 --> 00:10:16,991 Świetny pomysł. 149 00:10:17,992 --> 00:10:19,035 PRZEWÓZ OSÓB 150 00:10:19,702 --> 00:10:23,372 Nie musicie składać mnie w ofierze, to metafora. 151 00:10:23,372 --> 00:10:26,917 Jak „od jutra dieta” i „wszystkie dzieci kocham po równo”. 152 00:10:26,917 --> 00:10:28,753 Dobra, Homer. Niech będzie. 153 00:10:28,753 --> 00:10:30,129 Masz 10 sekund przewagi! 154 00:10:30,129 --> 00:10:32,131 Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem... 155 00:10:32,840 --> 00:10:35,176 {\an8}Mogliście liczyć w Mississippich! 156 00:10:39,805 --> 00:10:41,015 Kto tam? 157 00:10:42,266 --> 00:10:44,602 Uważaj! Mam gaz pieprzowy! 158 00:10:45,603 --> 00:10:47,313 Gaz pieprzowy. 159 00:10:48,814 --> 00:10:49,815 Homer? 160 00:10:49,815 --> 00:10:51,609 Zamontowałem okna burzowe. 161 00:10:51,609 --> 00:10:54,695 I kupiłem nowe baterie do wszystkich latarek. 162 00:10:57,031 --> 00:11:01,118 Nic nie niepokoiło mojej matki bardziej niż pomocny Homer. 163 00:11:01,827 --> 00:11:03,287 Homerze Simpsonie. 164 00:11:03,287 --> 00:11:06,082 Czy miałeś coś wspólnego z awarią? 165 00:11:06,082 --> 00:11:08,209 Wszyscy tak myślą, ale to nieprawda. 166 00:11:08,209 --> 00:11:11,170 Ale to nic, bo ty mi wierzysz, prawda, Marge? 167 00:11:11,170 --> 00:11:13,089 Staram się. 168 00:11:14,507 --> 00:11:15,633 Mogło być gorzej. 169 00:11:16,133 --> 00:11:19,387 Znowu całe miasto jest złe na tatę. 170 00:11:19,387 --> 00:11:24,016 Bart, wiesz z iloma wściekłymi tłumami musi się mierzyć przeciętna rodzina? 171 00:11:24,016 --> 00:11:25,101 Z sześcioma? 172 00:11:25,101 --> 00:11:27,186 Z żadnym. Z ani jednym! 173 00:11:27,186 --> 00:11:29,105 Zrobiłeś to. 174 00:11:29,105 --> 00:11:30,398 Marge, w każdym małżeństwie 175 00:11:30,398 --> 00:11:34,777 raz można powiedzieć żonie: „Musisz mi uwierzyć”. 176 00:11:34,777 --> 00:11:37,238 Tak. A ty powiedziałeś to 18 razy. 177 00:11:37,238 --> 00:11:39,198 Spójrz mi w oczy. 178 00:11:39,198 --> 00:11:40,783 Mówiłeś to już. 179 00:11:40,783 --> 00:11:44,912 Złap mnie za rękę i spójrz mi w oczy. 180 00:11:44,912 --> 00:11:46,622 To też już mówiłeś. 181 00:11:46,622 --> 00:11:51,127 Złap mnie za rękę, spójrz mi w oczy i dotknij serca. 182 00:11:51,127 --> 00:11:53,838 Gdybyś przy okazji zbadała mi prostatę... 183 00:11:53,838 --> 00:11:55,339 Dobrze, już dobrze. 184 00:11:58,592 --> 00:12:00,219 Nie wiem. 185 00:12:02,179 --> 00:12:03,222 ZOSTAW GO 186 00:12:03,222 --> 00:12:06,267 - Mamo! - Celowałam w jego oko. 187 00:12:06,267 --> 00:12:09,562 Mamo, tato, dajcie nam nadzieję. 188 00:12:09,562 --> 00:12:11,689 Tak robią rodzice. 189 00:12:11,689 --> 00:12:14,316 Spokojnie, dzieci. Rząd nam pomoże. 190 00:12:14,316 --> 00:12:16,652 Rząd nie może pomóc sam sobie, a co dopiero wam. 191 00:12:16,652 --> 00:12:17,820 RATUSZ W SPRINGFIELD 192 00:12:17,820 --> 00:12:20,614 {\an8}Zostałem właśnie upoważniony, by rozpocząć badanie 193 00:12:20,614 --> 00:12:23,826 {\an8}na temat tego, czy rozpocząć badanie. 194 00:12:23,826 --> 00:12:25,494 Nareszcie. Dziękuję. 195 00:12:25,494 --> 00:12:28,080 Żeby nie myśleć o problemach, 196 00:12:28,080 --> 00:12:31,834 proponuję jakieś gry. Igrzyska Śmierci albo Squid Game. 197 00:12:31,834 --> 00:12:33,002 {\an8}Dlatego też 198 00:12:33,002 --> 00:12:36,422 {\an8}zaczniemy jutro, próbując zabić Milhouse'a. 199 00:12:36,422 --> 00:12:40,092 W końcu zostałem wybrany jako pierwszy. 200 00:12:42,803 --> 00:12:44,263 A masz! 201 00:12:44,263 --> 00:12:45,681 {\an8}HOMER SSIE - CEGŁA DO ZWROTU 202 00:12:45,681 --> 00:12:46,932 {\an8}MAŁY ZAPAS ZAMÓW WIĘCEJ 203 00:12:46,932 --> 00:12:48,225 FESTIWAL JAZZOWY 204 00:12:50,603 --> 00:12:52,521 Bez laptopa. Bez Kindle'a. 205 00:12:52,521 --> 00:12:53,731 Co mam zrobić? 206 00:12:54,231 --> 00:12:55,357 Przeczytam książkę. 207 00:12:56,942 --> 00:12:58,110 MAŁY DOMEK NA RÓWNINIE 208 00:12:58,110 --> 00:13:01,572 Może się czegoś nauczę. Pionierka była szczęśliwa. 209 00:13:02,406 --> 00:13:04,992 Nie jestem szczęśliwa. To koszmar. 210 00:13:04,992 --> 00:13:08,788 Tatko przeniósł nas z Wisconsin, bo uznał je za zbyt luksusowe. 211 00:13:08,788 --> 00:13:09,955 Wisconsin? 212 00:13:09,955 --> 00:13:13,417 I zanim zechcesz być mną, powiedz jedno: 213 00:13:13,417 --> 00:13:15,878 zabiłaś kiedyś kurczaka? 214 00:13:15,878 --> 00:13:18,088 Nie, jestem wegetarianką. 215 00:13:18,088 --> 00:13:19,298 Ja też byłam. 216 00:13:19,882 --> 00:13:23,010 {\an8}Właśnie wtedy zaczęłam spisywać wspomnienia. 217 00:13:23,010 --> 00:13:24,970 {\an8}Tak w nich brzmię. 218 00:13:24,970 --> 00:13:26,055 {\an8}Cenne Wspomnienia 219 00:13:26,055 --> 00:13:29,266 Ludzie za czasów pionierów byli twardsi. 220 00:13:29,266 --> 00:13:32,311 Przynajmniej do śmierci w agonii w wieku 39 lat. 221 00:13:33,729 --> 00:13:37,066 Mogę chociaż spróbować ocalić Święto Dziękczynienia. 222 00:13:38,359 --> 00:13:40,361 Jedzenie zniknęło! 223 00:13:40,361 --> 00:13:43,489 Homer, jest na to jakieś wytłumaczenie? 224 00:13:43,489 --> 00:13:45,074 Tak, jest. Ja... 225 00:13:45,074 --> 00:13:49,036 Mam dość twoich tłumaczeń! Nie zniosę tego. 226 00:13:50,621 --> 00:13:53,582 Tato, jestem smutny. Co mogę zrobić? 227 00:13:53,582 --> 00:13:56,126 Nie wiem. Wyjdź na dwór. Ulep bałwana. 228 00:13:56,126 --> 00:13:59,213 Nie sprowadzę nowej istoty na ten okrutny świat. 229 00:13:59,213 --> 00:14:00,297 Sio! 230 00:14:01,715 --> 00:14:04,510 Mam trochę baterii. Zadzwonię do supportu. 231 00:14:04,510 --> 00:14:06,762 SUPPORT TECHNOLOGICZNY 232 00:14:07,429 --> 00:14:08,347 ŚWIĘTEJ PAMIĘCI WI-FI 233 00:14:09,306 --> 00:14:11,100 Myślisz, że tobie brak Internetu? 234 00:14:13,060 --> 00:14:14,353 Słuchajta, ludzie. 235 00:14:14,353 --> 00:14:17,773 Ostatni Matrix był ogromnym rozczarowaniem. 236 00:14:17,773 --> 00:14:20,276 Nie bierzcie czerwonej ani niebieskiej pigułki. 237 00:14:20,276 --> 00:14:22,319 Wypijcie energetyka. 238 00:14:22,319 --> 00:14:23,946 Koniec „tweeta”. 239 00:14:23,946 --> 00:14:28,200 Hej, lubię to! A nawet będę cię śledzić. 240 00:14:28,993 --> 00:14:32,246 - Wyciszam powiadomienia. - Śledzę cię. 241 00:14:37,668 --> 00:14:38,752 PIJ Duff 242 00:14:41,672 --> 00:14:44,842 Ty! Jak śmiesz się tu pokazywać? 243 00:14:44,842 --> 00:14:46,093 Moe, to ja. 244 00:14:46,093 --> 00:14:48,012 Pod całym tym piciem i żartami 245 00:14:48,012 --> 00:14:51,223 mamy prawdziwą relację, która coś znaczy. 246 00:14:51,223 --> 00:14:52,433 Do czego zmierzasz? 247 00:14:52,433 --> 00:14:56,270 No weź, stary. W głębi duszy się kochamy. 248 00:14:58,772 --> 00:15:00,107 Ja ciebie też. 249 00:15:02,943 --> 00:15:06,780 To koniec. Całe miasto nas nienawidzi. 250 00:15:06,780 --> 00:15:08,782 Ale niektórzy trochę mniej. 251 00:15:08,782 --> 00:15:10,284 Mam drewno na opał. 252 00:15:12,453 --> 00:15:14,455 Dziadek. Skąd je masz? 253 00:15:14,455 --> 00:15:18,250 Pewnie nie wiecie, ale wychowałem się w takim okrutnym świecie. 254 00:15:18,250 --> 00:15:21,629 W latach 30., 50., czy co tam ma sens. 255 00:15:22,796 --> 00:15:24,882 {\an8}Rozpalę wam ogień. 256 00:15:30,220 --> 00:15:32,389 Dziadku, uratowałeś nas. 257 00:15:32,389 --> 00:15:37,353 Starzy ludzie są bardzo mądrzy, trzeba ich tylko wysłuchać... 258 00:15:37,353 --> 00:15:38,812 Podziękowała już. 259 00:15:43,150 --> 00:15:46,403 Przepełniało nas szczęście. Znów byliśmy rodziną. 260 00:15:49,073 --> 00:15:51,116 MIESIĘCZNIK KRYZYS MAŁŻEŃSKI 261 00:15:54,119 --> 00:15:55,120 Co to było? 262 00:15:55,120 --> 00:15:58,332 Śpij dalej, słonko. Jutro niedziela. 263 00:15:58,332 --> 00:16:01,961 Twoje obowiązki zaczynają się dopiero o 4.00. 264 00:16:03,128 --> 00:16:04,171 Dzięki, dziadku. 265 00:16:07,591 --> 00:16:10,761 W końcu raz na zawsze pozbędziemy się Homera Simpsona. 266 00:16:10,761 --> 00:16:13,263 I to ja będę miastowym głupkiem. 267 00:16:18,519 --> 00:16:20,312 WOLNOŚĆ I SPRAWIEDLIWOŚĆ DLA WIĘKSZOŚCI 268 00:16:29,196 --> 00:16:30,364 Kupiec Springfieldzki 269 00:16:32,783 --> 00:16:36,787 O Boże! „Miasto świętuje wysadzenie Simpsonów!” 270 00:16:38,038 --> 00:16:40,833 Chodzi o „wysiedlenie Simpsonów”. 271 00:16:42,167 --> 00:16:44,336 Chcą nas przegnać na zawsze! 272 00:16:44,336 --> 00:16:47,047 Cholera! Czemu nie wierzą w moją niewinność? 273 00:16:47,548 --> 00:16:48,549 To koniec. 274 00:16:50,300 --> 00:16:51,301 Super! 275 00:16:56,598 --> 00:16:58,392 Jest jeden plus tej sytuacji. 276 00:16:58,392 --> 00:17:00,185 Nie ma już tego durnego... 277 00:17:00,185 --> 00:17:03,397 Czołem, sąsiedzie. Poprosiłem, żeby wysiedlili mnie obok. 278 00:17:06,400 --> 00:17:09,486 Przynajmniej ty mi wierzysz, Flanders. 279 00:17:09,486 --> 00:17:12,656 Tak, ale wierzę też w niewidzialnego Ducha Świętego. 280 00:17:12,656 --> 00:17:15,659 W imię Ojca i Syna i przerażającej duszy towarzyszącej. 281 00:17:16,577 --> 00:17:18,704 Od dwóch nocy nie śpię, 282 00:17:18,704 --> 00:17:22,666 bo mogę być na ciebie wściekła do końca życia 283 00:17:22,666 --> 00:17:25,461 albo uwierzyć ci i poczuć się jak głupek. 284 00:17:27,212 --> 00:17:29,757 Okej. Okej, uwierzę ci. 285 00:17:31,592 --> 00:17:34,011 Dosłownie mnie to boli. 286 00:17:34,011 --> 00:17:35,262 Poboli i przestanie. 287 00:17:35,262 --> 00:17:37,890 Sama wiara już mi nie wystarczy. 288 00:17:37,890 --> 00:17:40,976 Musisz dać mi powód, żebym ci uwierzyła. 289 00:17:42,311 --> 00:17:43,896 Mam powód. O mój Boże. 290 00:17:43,896 --> 00:17:46,356 Pamiętasz, jak myślałaś, że wyjadłem lodówkę? 291 00:17:46,356 --> 00:17:47,608 Tak. 292 00:17:47,608 --> 00:17:48,901 Nie wyjadłem jej. 293 00:17:48,901 --> 00:17:52,488 {\an8}Włożyłem je pod śnieg, jak w durnej książce Lisy o pionierach. 294 00:17:52,488 --> 00:17:53,572 {\an8}INDYK 295 00:17:53,572 --> 00:17:56,992 O mój Boże. Mówisz prawdę. 296 00:17:56,992 --> 00:18:01,580 A skoro nie kłamiesz w sprawie jedzenia, to w ogóle mnie nie okłamałeś. 297 00:18:05,084 --> 00:18:06,460 Homie. 298 00:18:06,460 --> 00:18:11,048 Ale jak udowodnić, żeś niewinnym idiotą, a nie winnym głupkiem? 299 00:18:11,048 --> 00:18:13,258 Znajdując tego, kto za tym stoi. 300 00:18:13,258 --> 00:18:17,221 A to może być tylko jedna osoba. Miejski złoczyńca. 301 00:18:17,221 --> 00:18:18,472 Luigi! 302 00:18:18,472 --> 00:18:20,224 Nie, Burns. 303 00:18:21,183 --> 00:18:25,979 Smithers, ponownie uniknąłem kary. I oby mnie nie dosięgła. 304 00:18:25,979 --> 00:18:28,148 Nie tak szybko. 305 00:18:28,732 --> 00:18:30,400 Wiemy, co zrobiłeś. 306 00:18:30,400 --> 00:18:34,738 Tak, ale stoicie też na zapadni mojej pułapki. 307 00:18:37,407 --> 00:18:40,077 Nie działa bez prądu, szefie. 308 00:18:40,077 --> 00:18:42,079 Dobrze. Smithers, uruchom ją ręcznie. 309 00:18:50,129 --> 00:18:52,089 Nie możecie się ruszać. Oszukujecie. 310 00:18:52,089 --> 00:18:53,549 Zabierzcie go, chłopcy. 311 00:18:56,301 --> 00:18:57,761 Użyj kajdanek dla dzieci, Lou. 312 00:18:59,388 --> 00:19:00,389 Szlag by to. 313 00:19:02,516 --> 00:19:05,435 Mam wziąć odpowiedzialność za coś, co zrobiłem? 314 00:19:06,019 --> 00:19:07,062 Niedorzeczne. 315 00:19:07,062 --> 00:19:08,355 ZMARNOWALIŚMY CEGŁY 316 00:19:08,355 --> 00:19:09,648 DO WORA, A WÓR DO REAKTORA 317 00:19:09,648 --> 00:19:11,191 Montgomery Burnsie, 318 00:19:11,191 --> 00:19:15,154 dostaniesz najstraszniejszą karę dla miliardera, 319 00:19:15,154 --> 00:19:17,364 {\an8}grzywnę, którą łatwo zapłacisz. 320 00:19:17,364 --> 00:19:19,032 {\an8}SZLACHETNA DUSZA POWIĘKSZA MAŁYCH 321 00:19:19,032 --> 00:19:22,244 {\an8}Zarobiłem więcej, mówiąc, że zarobiłem więcej. 322 00:19:22,244 --> 00:19:23,328 {\an8}BURMISTRZ 323 00:19:23,328 --> 00:19:26,540 Cieszę się, że znów mnie kochacie. 324 00:19:26,540 --> 00:19:28,292 Nadal jesteśmy trochę źli. 325 00:19:28,292 --> 00:19:31,503 Przypomniały nam się inne rzeczy, które zrobiłeś. 326 00:19:31,503 --> 00:19:33,964 Miałem być ortodontą, Homer. 327 00:19:33,964 --> 00:19:35,507 Ale przez ciebie nie będę. 328 00:19:35,507 --> 00:19:38,844 A może wszyscy zjecie z nami świąteczny obiad? 329 00:19:38,844 --> 00:19:42,681 Musicie tylko z powrotem przestawić nasz dom. 330 00:19:42,681 --> 00:19:45,684 Nigdy nie chodzi tylko o kolację. 331 00:19:54,860 --> 00:19:56,612 W kolejnych latach 332 00:19:56,612 --> 00:19:59,364 zdarzały się inne awarie i wściekłe tłumy, 333 00:19:59,364 --> 00:20:02,367 ale nigdy już nie winiły mojego ojca. 334 00:20:03,243 --> 00:20:04,786 - Bart? - Opowieść była tak długa, 335 00:20:04,786 --> 00:20:06,205 że zmarłem z nudów. 336 00:20:06,205 --> 00:20:07,915 No i w końcu dostałem pałkę. 337 00:20:08,624 --> 00:20:09,666 Teraz jest moja. 338 00:20:26,683 --> 00:20:31,146 „Ojciec przeszedł 37 km z pomarańczą na Boże Narodzenie. 339 00:20:31,146 --> 00:20:33,315 {\an8}Biedna Becca jej nie spróbowała, 340 00:20:33,315 --> 00:20:36,652 {\an8}bo tego ranka zmarła na szkarlatynę. 341 00:20:37,236 --> 00:20:40,447 {\an8}Dlatego posypali jej grób startą skórką”. 342 00:20:40,447 --> 00:20:43,242 {\an8}ŚWIĄTECZNA POMARAŃCZA CYKL MAŁY DOMEK NA RÓWNINIE 343 00:20:43,242 --> 00:20:46,954 {\an8}To świetnie, tato. Na dziś wystarczy. 344 00:20:46,954 --> 00:20:49,873 {\an8}Nie, chcę wiedzieć, czy Euchariah sprzedał skóry 345 00:20:49,873 --> 00:20:52,042 {\an8}tym szemranym Kanadyjczykom. 346 00:20:52,042 --> 00:20:53,710 {\an8}Poprzednio mu nie zapłacili! 347 00:20:53,710 --> 00:20:56,838 {\an8}Okej, później mi opowiesz, co się stało. 348 00:20:56,838 --> 00:21:00,968 {\an8}„A wiosną na jej grobie wyrosło drzewo pomarańczy”. 349 00:21:26,118 --> 00:21:27,536 Dość! 350 00:21:27,536 --> 00:21:29,037 No dobra. 351 00:21:31,540 --> 00:21:33,542 Napisy: Zuzanna Chojecka