1
00:00:06,756 --> 00:00:09,759
PIERWSZA POPRAWKA NIE OBEJMUJE BEKANIA
2
00:00:14,514 --> 00:00:15,515
Szlag!
3
00:00:37,996 --> 00:00:39,330
ŚWIEŻY CEMENT
4
00:00:39,414 --> 00:00:42,876
Czy istnieje wspanialszy znak?
No, może „wysokie napięcie”.
5
00:00:47,839 --> 00:00:48,923
Hej, mały.
6
00:00:49,049 --> 00:00:51,509
Nie chciałbyś wypróbować
mojego nowego latającego motocykla?
7
00:00:51,593 --> 00:00:53,303
- Nie teraz.
- No dobrze.
8
00:00:56,431 --> 00:00:58,683
To przejdzie do historii.
9
00:01:01,019 --> 00:01:04,814
To miejsce na zawsze pozostanie zagadką,
podobnie jak Stonehenge.
10
00:01:05,106 --> 00:01:06,524
Kim był Bart
11
00:01:06,691 --> 00:01:09,736
i jak zdołał zapisać swe imię w betonie?
12
00:01:10,070 --> 00:01:12,113
Musiał być o wiele mądrzejszy
niż jego siostra Lisa,
13
00:01:12,197 --> 00:01:13,490
o której nie wiemy nic.
14
00:01:13,573 --> 00:01:16,284
Przywróćmy go do życia
przy pomocy technologii.
15
00:01:17,786 --> 00:01:19,037
Aj, caramba!
16
00:01:26,544 --> 00:01:30,256
- To, co nie zdumiewa jego, nas zadziwia.
- Odtąd będzie naszym bogiem.
17
00:01:36,846 --> 00:01:40,225
Jak miło. Czyjś cień.
Odwrócę się i pochwalę swoim dziełem.
18
00:01:41,476 --> 00:01:44,604
Bart, zdewastowałeś własność publiczną.
19
00:01:44,854 --> 00:01:46,022
To był wypadek.
20
00:01:47,315 --> 00:01:49,776
Nie mogę uwierzyć,
że dewastujesz własne miasto, Bart.
21
00:01:49,901 --> 00:01:52,946
- Co powiedziałby Jebediah Springfield?
- Pewnie nic.
22
00:01:53,655 --> 00:01:56,074
Homer, pomóż mi zrobić z tego awanturę.
23
00:01:56,282 --> 00:02:00,328
Po co? Na Bogarta nikt się nie oburzał,
jak zdewastował ten chodnik w Hollywood.
24
00:02:00,411 --> 00:02:03,456
Szokujecie mnie.
25
00:02:03,540 --> 00:02:06,000
Gdzie się podziała
stara dobra duma z miasta?
26
00:02:06,126 --> 00:02:08,628
Coraz trudniej o nią,
odkąd zapaliło się jezioro.
27
00:02:08,753 --> 00:02:10,713
Jedną chwilę.
28
00:02:10,839 --> 00:02:13,341
To miasto jest częścią ciebie.
29
00:02:13,550 --> 00:02:16,719
Oto czapka Springfieldzkich Izotopów.
30
00:02:16,845 --> 00:02:19,597
Kiedy ją nosisz, nosisz Springfield.
31
00:02:19,848 --> 00:02:23,685
Kiedy jesz rybę z naszej rzeki,
jesz Springfield.
32
00:02:23,810 --> 00:02:28,731
Kiedy pijesz lemoniadę z naszych drzew,
pijesz Springfield.
33
00:02:28,815 --> 00:02:31,943
Mamo, kiedy robisz nam ten wykład,
nudzisz Springfield.
34
00:02:32,110 --> 00:02:35,071
Bart, w tym mieście tkwią twoje korzenie.
Musisz okazywać mu szacunek.
35
00:02:35,280 --> 00:02:39,534
To miasto jest częścią nas wszystkich.
Częścią nas wszystkich.
36
00:02:39,826 --> 00:02:42,203
Przepraszam, że się powtarzam,
ale tak łatwiej zapamiętać.
37
00:02:44,080 --> 00:02:48,459
To miasto jest częścią nas wszystkich.
38
00:02:48,877 --> 00:02:50,128
Faktycznie zadziałało.
39
00:02:52,130 --> 00:02:53,798
SPRINGFIELDZKIE IZOTOPY
40
00:02:54,424 --> 00:02:56,926
- Planujecie coś wygrać w tym sezonie?
- Postaramy się.
41
00:03:04,225 --> 00:03:08,146
Jeśli chodzi o łowienie pstrągów,
nie ma to jak niemiecka lekka piechota.
42
00:03:08,438 --> 00:03:12,358
- Są piękne, prawda?
- Taa. Będę nimi rzucał w samochody.
43
00:03:15,737 --> 00:03:17,030
LEMONIADA: 25 CENTÓW
44
00:03:18,448 --> 00:03:20,408
Hej, Milhouse,
jak idzie sprzedaż lemoniady?
45
00:03:20,575 --> 00:03:22,452
Jak widać, interes kwitnie, Bart.
46
00:03:24,829 --> 00:03:27,624
Nawet nie mam na nią ochoty.
Kupiłam, żeby nie było im przykro.
47
00:03:27,916 --> 00:03:30,585
Wycisnęliśmy już cały zapas.
Do drzewa cytrynowego!
48
00:03:35,798 --> 00:03:36,883
ZAKAZ WSTĘPU
49
00:03:42,555 --> 00:03:44,849
Oto i ono.
50
00:03:48,061 --> 00:03:51,606
Wiesz, Milhouse, tak sobie myślę,
że to miasto wcale nie jest takie złe.
51
00:03:51,814 --> 00:03:55,193
Dobrzy przyjaciele, dużo cytryn,
rajskie widoki.
52
00:03:55,443 --> 00:03:59,322
Jak się tak zastanowić,
Springfield to całkiem niezłe miejsce.
53
00:03:59,447 --> 00:04:01,241
Springfield jest do bani!
54
00:04:01,658 --> 00:04:02,951
GRANICA MIASTA SHELBYVILLE
55
00:04:03,076 --> 00:04:05,495
Hej, nie mów tak o moim mieście.
56
00:04:05,578 --> 00:04:08,206
- Zmuś mnie.
- Nie muszę wynosić śmieci. Palę je.
57
00:04:08,289 --> 00:04:09,999
Proszę, proszę, mamy tu śmieciarza.
58
00:04:10,083 --> 00:04:12,794
- Dzięki, że się przedstawiłeś.
- Śmieciarz.
59
00:04:12,877 --> 00:04:15,713
- Dzięki, że się przedstawiłeś.
- Śmieciarz.
60
00:04:18,591 --> 00:04:19,717
Swój pozna swego.
61
00:04:20,885 --> 00:04:21,886
Szach mat.
62
00:04:21,970 --> 00:04:25,223
Hej, ty, przestań nosić plecak
na jednym ramieniu.
63
00:04:25,306 --> 00:04:26,349
To nasz patent.
64
00:04:26,557 --> 00:04:29,143
- Odgapiacze.
- To wy od nas odgapiacie.
65
00:04:29,394 --> 00:04:32,605
Przejdź przez tę linię i powiedz to,
a skopię ci tyłek…
66
00:04:33,231 --> 00:04:34,232
w grze wideo.
67
00:04:35,275 --> 00:04:37,568
Właśnie wrzuciłem kamień
do twojego nędznego miasta.
68
00:04:37,652 --> 00:04:40,863
Miejsce tego pokracznego kamienia
jest w pokracznym mieście.
69
00:04:45,034 --> 00:04:50,248
Patrzcie tylko na tego wymoczka.
Jesteś głupi, ty głupi wymoczku.
70
00:04:50,498 --> 00:04:53,793
- Chodźcie, zabierajmy się stąd.
- Kradną nasze cytryny!
71
00:04:54,002 --> 00:04:55,503
Nie możemy stracić ani jednej więcej!
72
00:05:00,216 --> 00:05:06,389
Kwas cytrynowy dostał mi się do oka!
Zapłacisz za to, Springfield.
73
00:05:08,891 --> 00:05:10,893
Pewne rzeczy się nie zmieniają.
74
00:05:11,144 --> 00:05:13,313
Chodźcie wszyscy,
staruszek będzie opowiadał.
75
00:05:15,857 --> 00:05:17,650
Nazywają mnie dziadkiem.
76
00:05:17,775 --> 00:05:22,447
Czy wiecie, że historia tego drzewa
sięga czasów początków miasta?
77
00:05:22,697 --> 00:05:26,117
- Czad! Początki miasta!
- Uciszcie się!
78
00:05:26,576 --> 00:05:31,372
Wszystko zaczęło się,
gdy Jebediah Springfield przybył tu
79
00:05:31,539 --> 00:05:35,668
wraz ze swoim wspólnikiem
Shelbyville’em Manhattanem.
80
00:05:41,090 --> 00:05:45,136
Nasze poszukiwania dobiegły końca.
W tym miejscu zbudujemy nowe miasto,
81
00:05:45,219 --> 00:05:47,805
gdzie będziemy wyznawać wiarę bez strachu,
rządzić sprawiedliwie
82
00:05:47,930 --> 00:05:51,184
oraz uprawiać konopie na liny i koce.
83
00:05:51,267 --> 00:05:53,519
Tak, i żenić się z naszymi kuzynkami.
84
00:05:53,686 --> 00:05:56,230
Właśnie miałem…
O czym ty mówisz, Shelbyville?
85
00:05:56,397 --> 00:05:59,817
- Jak to żenić się z naszymi kuzynkami?
- Są bardzo atrakcyjne.
86
00:06:00,401 --> 00:06:02,487
Myślałem, że to główny cel tej wyprawy.
87
00:06:02,570 --> 00:06:03,738
Absolutnie.
88
00:06:03,946 --> 00:06:05,782
Nie mam najmniejszej ochoty
mieszkać w mieście,
89
00:06:05,865 --> 00:06:08,284
w którym mężczyzna nie ma prawa
ożenić się z własną kuzynką.
90
00:06:08,451 --> 00:06:11,204
Zatem zbudujemy własne miasto.
91
00:06:11,287 --> 00:06:15,083
Kto pójdzie za mną,
by wieść surowe życie pełne wyrzeczeń
92
00:06:15,249 --> 00:06:18,002
i bezkształtnej masy,
którą zwę musem korzennym?
93
00:06:27,845 --> 00:06:31,432
Tamtego dnia założono Springfield.
94
00:06:31,516 --> 00:06:36,813
Żeby uczcić ten słodki dzień,
mieszkańcy zasadzili to drzewo cytrynowe,
95
00:06:36,979 --> 00:06:40,525
bowiem cytryna była najsłodszym
z dostępnych im owoców.
96
00:06:45,071 --> 00:06:46,864
Te dzieciaki z Shelbyville
myślą, że są fajne.
97
00:06:46,948 --> 00:06:48,199
Ale to nieprawda.
98
00:06:48,324 --> 00:06:50,368
Zgadzam się z tobą w zupełności, Bart.
99
00:06:50,451 --> 00:06:51,577
Dzieci, proszę was.
100
00:06:51,702 --> 00:06:54,205
Jeśli nie nauczycie się cyfr rzymskich,
nie będziecie wiedzieć,
101
00:06:54,330 --> 00:06:55,998
kiedy zastrzeżono wasze ulubione filmy.
102
00:06:56,165 --> 00:06:59,085
Wszyscy za mną, szybko!
Nie ma czasu na wyjaśnienia.
103
00:06:59,585 --> 00:07:01,379
Dzieci, nie.
104
00:07:01,546 --> 00:07:03,548
Wasza edukacja jest ważna.
105
00:07:03,631 --> 00:07:06,843
Cyfry rzymskie i tak dalej.
Nieważne, próbowałam.
106
00:07:11,180 --> 00:07:14,183
Czy nie byłoby szybciej,
gdybyś powiedział nam, o co chodzi?
107
00:07:14,308 --> 00:07:17,562
Mówiłem, że nie ma czasu na wyjaśnienia,
i tego będę się trzymał.
108
00:07:20,815 --> 00:07:22,984
Drzewo cytrynowe zniknęło!
109
00:07:23,192 --> 00:07:25,486
Trop prowadzi do Shelbyville.
110
00:07:25,570 --> 00:07:28,322
Patrzcie, poszlaka. Papierek po cukierku.
111
00:07:29,115 --> 00:07:31,617
Ci z Shelbyville ciągle jedzą słodycze.
112
00:07:31,784 --> 00:07:35,121
- Uwielbiają ich słodki smak.
- Musimy odzyskać drzewo.
113
00:07:35,872 --> 00:07:39,459
Mamy iść do Shelbyville?
Nie wyjdziemy stamtąd żywi.
114
00:07:39,667 --> 00:07:44,005
To drzewo cytrynowe jest częścią miasta,
a dla nas jako dzieci podstawą gospodarki.
115
00:07:44,172 --> 00:07:47,633
Odzyskamy je albo zatamujemy ich rzeki
naszymi poległymi.
116
00:07:51,220 --> 00:07:52,263
Gdzie idziesz, Bart?
117
00:07:52,388 --> 00:07:54,307
Mamo, nie uwierzysz,
ale coś, co mi powiedziałaś,
118
00:07:54,390 --> 00:07:56,434
naprawdę dało mi do myślenia.
119
00:07:57,059 --> 00:08:01,022
A teraz muszę
dać pewnym dzieciakom lekcję.
120
00:08:01,647 --> 00:08:05,318
- Potraktuję to dosłownie.
- Śmierć Shelbyville!
121
00:08:05,443 --> 00:08:07,695
Tak, Bart jest teraz nauczycielem.
122
00:08:07,862 --> 00:08:10,740
Ucz, synu!
123
00:08:14,994 --> 00:08:18,080
Hej, Mihouse,
kończ się pakować na wojnę i chodź!
124
00:08:27,632 --> 00:08:29,258
- Co do…?
- Gdzie on jest?
125
00:08:29,550 --> 00:08:31,010
Tutaj, chłopaki.
126
00:08:31,385 --> 00:08:33,763
A może tutaj?
127
00:08:37,725 --> 00:08:38,935
O tak.
128
00:08:40,269 --> 00:08:41,729
Dobra, to będzie tak.
129
00:08:41,854 --> 00:08:44,023
Ja będę przywódcą,
Milhouse moją prawą ręką,
130
00:08:44,232 --> 00:08:46,359
Nelson twardzielem, Martin mądralą,
131
00:08:46,484 --> 00:08:48,778
a Todd cichym, religijnym gościem,
któremu na koniec odbija.
132
00:08:49,153 --> 00:08:54,158
Czas przekroczyć granicę i zmierzyć się
z grozą i niebezpieczeństwem.
133
00:08:54,534 --> 00:08:58,162
Zostawić dzieciństwo za sobą
i stać się mężczyzną.
134
00:09:08,631 --> 00:09:10,216
DZIENNIK SHELBYVILLE
„W KAŻDY TYDZIEŃ”
135
00:09:11,217 --> 00:09:13,010
Jeśli się zgubicie, pamiętajcie,
136
00:09:13,219 --> 00:09:17,515
że wschód można wyznaczyć,
stając twarzą do słońca.
137
00:09:17,723 --> 00:09:20,518
Ja też mam wskazówkę.
Wsyp szczyptę szałwii do butów,
138
00:09:20,685 --> 00:09:23,771
a świeży zapach będzie ci towarzyszył
przez cały dzień.
139
00:09:25,731 --> 00:09:27,400
O rany! Patrzcie!
140
00:09:27,650 --> 00:09:30,027
Tutaj hydranty są żółte!
141
00:09:30,194 --> 00:09:32,572
To miejsce zaczyna mnie przerażać.
142
00:09:32,738 --> 00:09:35,324
Uwaga! Za nami!
143
00:09:38,119 --> 00:09:39,078
Co takiego wyczułeś?
144
00:09:39,203 --> 00:09:40,871
Jest tam ktoś, komu trzeba sprawić lanie?
145
00:09:41,080 --> 00:09:42,665
Teraz nie ma na to czasu.
146
00:09:42,832 --> 00:09:44,542
Mamy lemoniadę do sprzedania.
147
00:09:47,503 --> 00:09:48,546
Odlotowo.
148
00:09:49,589 --> 00:09:51,215
Bogacą się naszym kosztem!
149
00:09:51,299 --> 00:09:53,676
A ten z plecakiem powiedział: „odlotowo”.
150
00:09:53,759 --> 00:09:57,263
To moje powiedzenie.
151
00:09:57,555 --> 00:09:59,682
Zaraz eksploduję!
152
00:10:02,852 --> 00:10:05,980
Już prawie czas na obiad.
Gdzie twój brat daje lekcje?
153
00:10:06,647 --> 00:10:10,610
Lekcje? Jedyne, czego uczy Bart,
to walka partyzancka w Shelbyville.
154
00:10:10,693 --> 00:10:12,445
Możemy do niego zadzwonić?
155
00:10:12,570 --> 00:10:16,365
Mamo, Bart poszedł z kolegami
wypowiedzieć wojnę Shelbyville.
156
00:10:18,159 --> 00:10:19,744
Homer! Chodź szybko!
157
00:10:19,910 --> 00:10:22,872
Bart przestał dawać lekcje
i dołączył do gangu!
158
00:10:25,499 --> 00:10:29,503
Tu trop się urywa.
Proponuję się rozdzielić,
159
00:10:29,629 --> 00:10:31,005
żeby przeszukać większy teren.
160
00:10:31,088 --> 00:10:33,674
Dobry pomysł. Milhouse, ty i ja
będziemy oddziałem Omega.
161
00:10:33,841 --> 00:10:38,054
Todd i Data będą grupą uderzeniową.
Zostają nam Nelson i Martin.
162
00:10:38,387 --> 00:10:40,181
Oddział Discovery Channel!
163
00:10:42,099 --> 00:10:44,935
Lepiej, żeby twoja mazgajowatość
się na coś przydała.
164
00:10:49,440 --> 00:10:51,734
- Żądam odpowiedzi!
- Posłuchajcie.
165
00:10:51,859 --> 00:10:54,070
Zadzwoniłem do komendanta policji
w Shelbyville.
166
00:10:54,153 --> 00:10:55,696
Nie widział naszych dzieci,
167
00:10:55,780 --> 00:10:58,074
ale wyśle nam faks,
jeśli trafią do kostnicy.
168
00:10:58,282 --> 00:11:00,743
Nie znoszę tych cwaniaków z Shelbyville.
169
00:11:00,910 --> 00:11:04,914
- Skarbie, ja też jestem z Shelbyville.
- Nie mogę się z tym pogodzić.
170
00:11:04,997 --> 00:11:08,542
To moja wina. Chciałam,
żeby Bart był dumny ze swojego miasta,
171
00:11:08,751 --> 00:11:11,837
ale moc moich słów
doprowadziła go do szaleństwa.
172
00:11:11,962 --> 00:11:15,174
Marge, nie możesz zrzucać winy
za wszystkie problemy Barta
173
00:11:15,257 --> 00:11:17,259
na jedną małą przemowę.
174
00:11:17,385 --> 00:11:18,886
Jeśli coś obudziło w nim bestię,
175
00:11:19,053 --> 00:11:22,473
to pewnie to, że kiedyś pozwoliłaś mu
nosić strój kąpielowy zamiast bielizny.
176
00:11:22,640 --> 00:11:25,768
Oczywiście nie wspominając
o twojej małej przemowie.
177
00:11:25,893 --> 00:11:28,729
- Czy jest cokolwiek, co możemy zrobić?
- Jak najbardziej!
178
00:11:28,979 --> 00:11:31,649
Jedźmy wszyscy do Shelbyville
179
00:11:31,816 --> 00:11:33,984
i zabierzmy nasze dzieci do domu!
180
00:11:34,193 --> 00:11:35,820
Mam do dyspozycji furgonetkę.
181
00:11:36,153 --> 00:11:38,531
- Flandersa.
- Do dzieła!
182
00:11:38,656 --> 00:11:41,075
W porządku, tylko uważajcie, jak…
183
00:11:41,200 --> 00:11:43,244
Wszyscy do środka!
Nie ma czasu na wycieranie butów.
184
00:11:46,038 --> 00:11:47,164
LEMONIADA
185
00:11:48,416 --> 00:11:50,459
No dobra, prosiaczku, zacznij kwiczeć.
186
00:11:50,626 --> 00:11:52,628
Skąd wziąłeś cytryny na lemoniadę?
187
00:11:53,295 --> 00:11:55,131
To lemoniada w proszku.
188
00:11:55,214 --> 00:11:58,551
Nie ma tu ani kropli soku z cytryny.
Przysięgam.
189
00:11:58,676 --> 00:12:01,345
Nikt nie będzie prześladował
mojego braciszka.
190
00:12:01,512 --> 00:12:05,349
Nikt nie odważy się tknąć
kumpla Nelsona Muntza.
191
00:12:05,641 --> 00:12:08,769
Wyjdź z ukrycia, mój rosły obrońco,
i ocal mnie!
192
00:12:12,940 --> 00:12:16,694
Jakby co, to zwykle z nim nie trzymam.
193
00:12:19,238 --> 00:12:22,783
Oto historia Nelsona
I chłopca, co był mu jak brat
194
00:12:23,534 --> 00:12:26,829
Ich piękna przyjaźń kwitła
Przez wiele długich lat
195
00:12:27,371 --> 00:12:28,748
O czym mówią?
196
00:12:29,248 --> 00:12:31,834
- Nie jestem pewien.
- Mówiłeś, że umiesz czytać z ruchu warg.
197
00:12:32,001 --> 00:12:33,085
Tak mi się wydawało.
198
00:12:33,586 --> 00:12:36,172
To nie ma sensu, Milhouse.
Jeśli mamy znaleźć drzewo,
199
00:12:36,255 --> 00:12:40,342
będę musiał zostać szpiegiem.
Potrzebuję nowej twarzy.
200
00:12:40,468 --> 00:12:42,219
Zostaw to Baronowi von Kostiumowi i mnie.
201
00:12:42,303 --> 00:12:43,512
ZESTAW DO CHARAKTERYZACJI
202
00:12:45,639 --> 00:12:47,850
Cześć, koledzy z Shelbyville.
203
00:12:48,017 --> 00:12:50,686
Chwileczkę. Skoro jesteś z Shelbyville,
204
00:12:50,853 --> 00:12:53,105
jak to możliwe,
że nigdy nie widziałem cię w szkole?
205
00:12:53,230 --> 00:12:56,609
- Nie chodzę do szkoły.
- Tak? Ile to jest dwa plus dwa?
206
00:12:56,817 --> 00:12:58,778
- Pięć.
- Mówi prawdę.
207
00:12:59,278 --> 00:13:01,906
Właśnie dostaliśmy cynk,
że w mieście są dzieciaki ze Springfield!
208
00:13:03,866 --> 00:13:06,494
- Pokażemy tym przystojniaczkom!
- Idziemy na urwisko
209
00:13:06,577 --> 00:13:08,954
napisać wielkimi literami
„Springfield jest do bani”.
210
00:13:09,205 --> 00:13:11,457
Za każdym razem, gdy będą patrzeć
w kierunku Shelbyville,
211
00:13:11,540 --> 00:13:14,251
- będą wiedzieli, że są do bani.
- Odlotowo.
212
00:13:14,502 --> 00:13:16,754
Nie podbieraj mi powiedzonek!
213
00:13:16,879 --> 00:13:21,592
Szkoda, że nie ma tu z nami
któregoś z tych dzieciaków ze Springfield.
214
00:13:21,717 --> 00:13:23,969
Chętnie nawpychałbym mu pluskiew do ust.
215
00:13:24,053 --> 00:13:25,304
Nie, tylko nie do ust!
216
00:13:25,971 --> 00:13:29,058
Tak powiedziałby ten dzieciak.
Chodźmy na urwisko!
217
00:13:31,894 --> 00:13:34,605
Pozdrawiamy ciepło ze Springfield,
sąsiedzi.
218
00:13:34,855 --> 00:13:38,275
Zdaje się, że nasze dzieci
zabłądziły u was w mieście.
219
00:13:38,442 --> 00:13:39,652
Zabłądziły?
220
00:13:39,777 --> 00:13:42,613
Widzę, że Springfield
ma problem z dyscypliną.
221
00:13:42,696 --> 00:13:45,741
Pewnie dlatego co drugi mecz
ogrywamy ich w futbol.
222
00:13:48,577 --> 00:13:49,829
Nie stój tak, młody.
223
00:13:49,954 --> 00:13:52,289
Napisz wielkimi literami:
„Springfield jest do bani”.
224
00:14:01,257 --> 00:14:04,051
Świetnie mu idzie ze sprayem.
225
00:14:04,134 --> 00:14:07,930
Tak. A w tej peruce
wygląda jak jeden z beatlesów.
226
00:14:08,347 --> 00:14:10,099
SPRINGFIELD RZĄDZI,
A WY JESTEŚCIE DO BANI
227
00:14:10,349 --> 00:14:11,350
Tak!
228
00:14:11,559 --> 00:14:15,229
Tym obcym, który kroczy wśród was,
jestem ja, Bart Simpson!
229
00:14:16,355 --> 00:14:18,190
No wiecie, Bart Simpson!
230
00:14:19,567 --> 00:14:23,070
- Ze Springfield.
- On jest ze Springfield! Brać go!
231
00:14:31,161 --> 00:14:31,912
ZABIJ
232
00:14:32,538 --> 00:14:33,247
ZNISZCZ
233
00:14:33,956 --> 00:14:34,915
MOTOCYKL
234
00:14:36,125 --> 00:14:38,460
Użyję puszek ze sprayem
jako silników rakietowych.
235
00:14:38,919 --> 00:14:40,462
Na razie, frajerzy!
236
00:14:45,634 --> 00:14:49,763
- Już nie żyjesz!
- Patrz! Czyjaś atrakcyjna kuzynka!
237
00:14:49,972 --> 00:14:51,307
Co? Gdzie?
238
00:14:58,063 --> 00:15:00,274
Myślisz, że możesz mnie prześcignąć
na deskorolce, co?
239
00:15:00,608 --> 00:15:01,942
Wystrzelcie mnie, chłopaki!
240
00:15:21,879 --> 00:15:23,589
TAWERNA JOE
241
00:15:24,340 --> 00:15:25,883
SZKOŁA PODSTAWOWA W SHELBYVILLE
242
00:15:27,593 --> 00:15:31,096
Zwolnijcie, wy rozpędzone pucybetony!
243
00:15:38,020 --> 00:15:39,021
„Świeży cement”.
244
00:15:45,486 --> 00:15:48,113
Przydałby się latający motocykl.
245
00:15:48,197 --> 00:15:49,615
Miałeś swoją szansę.
246
00:15:57,456 --> 00:15:59,124
UWAGA
STREFA KARMIENIA TYGRYSÓW
247
00:16:01,752 --> 00:16:03,420
W końcu jestem bezpieczny.
248
00:16:10,094 --> 00:16:13,013
„Wyjście tylko przez drzwi numer siedem”.
249
00:16:13,180 --> 00:16:16,225
„Za pozostałymi drzwiami
są drapieżne tygrysy”.
250
00:16:19,353 --> 00:16:20,521
Cyfry rzymskie.
251
00:16:20,688 --> 00:16:22,648
Nawet nie próbowali
nauczyć nas ich w szkole.
252
00:16:25,067 --> 00:16:26,902
Milhouse, jak wygląda rzymska siódemka?
253
00:16:27,027 --> 00:16:28,362
Powiem ci, Bart,
254
00:16:28,445 --> 00:16:30,322
ale pamiętaj,
żeby pod koniec każdego komunikatu
255
00:16:30,406 --> 00:16:32,366
mówić: „Odbiór”. Odbiór.
256
00:16:33,659 --> 00:16:36,245
Już ja ci pokażę koniec komunikatu.
257
00:16:36,954 --> 00:16:39,373
Czyżby to miał być kres Milhouse’a?
258
00:16:40,416 --> 00:16:44,128
- To ja jestem Milhouse.
- Myślałem, że jestem jedyny.
259
00:16:44,336 --> 00:16:46,588
Znam ten ból.
260
00:16:47,172 --> 00:16:51,760
Więc to takie uczucie, gdy płaczą gołębie.
261
00:16:52,052 --> 00:16:54,513
Milhouse? Co mam robić?
262
00:16:56,056 --> 00:16:58,392
Zaraz. Już wiem.
263
00:16:59,518 --> 00:17:01,562
Nie, jednak nie. No dobra. Myśl, Bart.
264
00:17:02,187 --> 00:17:04,023
Gdzie wcześniej widziałeś cyfry rzymskie?
265
00:17:04,857 --> 00:17:07,359
Już wiem. Rocky V! To była piąta część.
266
00:17:07,735 --> 00:17:11,405
Rocky V plus Rocky II równa się
267
00:17:11,613 --> 00:17:13,615
Rocky VII: Zemsta Adrian!
268
00:17:19,872 --> 00:17:23,167
To bez sensu.
Nigdy nie znajdę tego drzewa.
269
00:17:23,459 --> 00:17:26,170
Ta cała wyprawa była niepotrzebna.
270
00:17:26,253 --> 00:17:28,297
Zupełnie jak tamten żółty kamień
w kształcie cytryny.
271
00:17:29,006 --> 00:17:32,009
Chwileczkę. Za tym kamieniem jest cytryna!
272
00:17:34,136 --> 00:17:35,387
Drzewo!
273
00:17:37,097 --> 00:17:38,640
PARKING ODHOLOWANYCH AUT W SHELBYVILLE
274
00:17:46,648 --> 00:17:48,567
Parking odholowanych aut.
275
00:17:48,901 --> 00:17:51,612
Niezdobyta forteca przedmieść!
276
00:17:51,820 --> 00:17:54,156
Nigdy nie odzyskamy naszego drzewa.
277
00:17:54,281 --> 00:17:56,867
Ciszej. Nie po to zaszliśmy tak daleko,
żeby ktoś nas teraz znalazł.
278
00:17:56,950 --> 00:17:59,661
Znalazłem ich! Dzieci, macie kłopoty.
279
00:17:59,745 --> 00:18:01,288
Żeby tak uciekać z domu.
280
00:18:01,580 --> 00:18:05,834
- Ukradli nasze drzewo cytrynowe.
- Nie interesują mnie wasze wymówki.
281
00:18:05,918 --> 00:18:08,587
Nic nie powstrzyma mnie
przed wygłoszeniem tej przemowy do końca.
282
00:18:08,712 --> 00:18:10,380
Będziecie… Drzewo cytrynowe!
283
00:18:12,132 --> 00:18:15,719
To drzewo rośnie w Springfield
od czasów naszych przodków!
284
00:18:15,803 --> 00:18:19,056
Oddajcie je
albo wedrzemy się tam i weźmiemy je sami!
285
00:18:19,389 --> 00:18:21,058
Czyżby?
286
00:18:21,433 --> 00:18:22,976
Musisz być głupszy, niż wyglądasz.
287
00:18:23,435 --> 00:18:25,354
Głupszy jak lis!
288
00:18:32,694 --> 00:18:33,695
Nic mi nie jest.
289
00:18:38,283 --> 00:18:41,286
Nie rozumiecie, springfieldczycy?
To koniec. Przegraliście.
290
00:18:41,453 --> 00:18:44,748
A teraz wybaczcie,
od tego gadania strasznie zgłodniałem.
291
00:18:53,090 --> 00:18:55,926
To najsmutniejszy dzień
w historii Springfield.
292
00:18:56,009 --> 00:18:58,512
Gdyby ktoś czegoś potrzebował,
będę pod prysznicem.
293
00:18:58,762 --> 00:19:01,390
Musi być jakiś sposób
na odzyskanie drzewa.
294
00:19:02,432 --> 00:19:05,561
Patrzcie! Szpital. Zaparkujcie tutaj.
295
00:19:06,186 --> 00:19:07,187
Szlag!
296
00:19:07,312 --> 00:19:08,355
SZPITAL W SHELBYVILLE
297
00:19:08,480 --> 00:19:10,149
Świetnie. Teraz jestem do góry nogami.
298
00:19:14,361 --> 00:19:15,362
O rany.
299
00:19:15,445 --> 00:19:17,906
Jakaś lekkomyślna istota
zaparkowała pod szpitalem.
300
00:19:20,450 --> 00:19:23,745
I tak sobie myślę
Co za cudowny świat
301
00:19:35,549 --> 00:19:38,886
Nikt nigdy wcześniej
nie wymyślił czegoś równie przebiegłego.
302
00:19:43,265 --> 00:19:44,266
Otworzę bramę.
303
00:19:48,854 --> 00:19:51,398
Nie bój nic, synu. Zajmę się nim.
304
00:19:54,860 --> 00:19:57,529
Szybciej! Nabrał apetytu na mięso!
305
00:20:06,038 --> 00:20:08,874
Chodź tu, synu.
Ktoś tu próbuje coś zdziałać.
306
00:20:09,124 --> 00:20:10,918
Zamknijmy bramę i uwięźmy ich w środku.
307
00:20:12,252 --> 00:20:13,295
Gaz do dechy, Flanders!
308
00:20:14,671 --> 00:20:17,299
Nie mogę zapalić. Coś obciąża akumulator.
309
00:20:19,051 --> 00:20:20,093
Przepraszam.
310
00:20:25,766 --> 00:20:27,809
Udało się!
311
00:20:28,936 --> 00:20:30,479
Żryj moje gacie, Shelbyville!
312
00:20:33,023 --> 00:20:35,067
Tak, zjedzcie wszystkie nasze T-shirty!
313
00:20:35,317 --> 00:20:39,071
Wy nędzni springfieldczycy!
Potrząsaj mocniej, synu!
314
00:20:40,155 --> 00:20:41,198
WITAMY W SPRINGFIELD
315
00:20:41,281 --> 00:20:44,201
Tak! Udało się!
316
00:20:51,583 --> 00:20:52,751
I wtedy
317
00:20:52,918 --> 00:20:56,588
rozległ się radosny okrzyk
bohaterów Springfield.
318
00:20:56,713 --> 00:21:00,050
Sprowadzili święte drzewo z powrotem
na jego rodzinną ziemię.
319
00:21:00,175 --> 00:21:03,136
I choć Flanders
był zmuszony zapłacić za parking,
320
00:21:03,220 --> 00:21:06,223
nie było to dla niego większym problemem.
321
00:21:06,431 --> 00:21:09,518
- Jeszcze lemoniady, Bart?
- Zdecydowanie.
322
00:21:11,103 --> 00:21:12,437
Mów „stop”.
323
00:21:12,521 --> 00:21:14,022
CUKIER
324
00:21:14,147 --> 00:21:16,066
Ponad 14 części cytryny jest jadalnych…
325
00:21:16,149 --> 00:21:20,404
I wtedy rozległ się radosny okrzyk
bohaterów Shelbyville.
326
00:21:20,862 --> 00:21:23,573
Na zawsze pozbyli się
przeklętego drzewa cytrynowego,
327
00:21:24,074 --> 00:21:25,284
które było nawiedzone.
328
00:21:26,159 --> 00:21:30,455
Uczcijmy to wszyscy szklanką soku z rzepy.
329
00:22:31,475 --> 00:22:33,477
Napisy: Kamila Regel