1 00:00:06,673 --> 00:00:11,177 NIE BĘDĘ SIĘ ŚMIAŁ Z PANI KRZYWEJTWARZY 2 00:00:14,472 --> 00:00:15,515 Szlag! 3 00:00:31,948 --> 00:00:35,118 PARK JEBEDIAHA SPRINGFIELDA 4 00:00:35,201 --> 00:00:36,661 20.00 OPRYSKIWANIE MUSZEK OWOCÓWEK 5 00:00:36,745 --> 00:00:40,081 20.15 WYSTĘP SPRINGFIELD POPS 20.30 DRUGIE OPRYSKIWANIE 6 00:00:41,082 --> 00:00:44,878 Jak miło, że wyszliśmy do miasta zażyć trochę kultury. 7 00:00:46,046 --> 00:00:47,630 Co za profanacja klasyki. 8 00:00:48,131 --> 00:00:50,884 Nie dało się wejść jeszcze później z tym fagotem? 9 00:00:51,051 --> 00:00:53,303 Daj spokój, Homer. Są lasery. 10 00:00:53,553 --> 00:00:56,681 - Uwielbiasz lasery. - Żadne lasery. To kule dyskotekowe. 11 00:00:57,057 --> 00:00:59,726 John Williams przewraca się w grobie. 12 00:01:04,731 --> 00:01:08,526 Diabelnie satyryczne! Ciekawe, czy inni też to wychwycili. 13 00:01:08,693 --> 00:01:09,903 Idziemy stąd! 14 00:01:13,239 --> 00:01:14,240 Tylko uważaj. 15 00:01:14,324 --> 00:01:17,202 To niebezpieczna dzielnica dla nas, ludzi z klasy średniej. 16 00:01:17,535 --> 00:01:20,288 Unikaj kontaktu wzrokowego, pilnuj swojego portfela 17 00:01:20,538 --> 00:01:22,415 i nie ufaj nikomu. 18 00:01:22,665 --> 00:01:23,541 Trzy karty. 19 00:01:23,917 --> 00:01:24,793 Łatwe pieniądze! 20 00:01:25,043 --> 00:01:26,711 Homer, te gry są ustawione. 21 00:01:26,878 --> 00:01:28,296 Więc jakim cudem ten gość wygrał? 22 00:01:29,339 --> 00:01:33,218 - Coś takiego, znowu wygrałem. - Gratuluję, stary. 23 00:01:33,551 --> 00:01:35,970 Wygląda zupełnie jak ten, co prowadzi grę. 24 00:01:36,179 --> 00:01:38,515 Myślę, że są spokrewnieni. A przynajmniej są w zmowie. 25 00:01:38,848 --> 00:01:41,976 Po prostu wskaż czerwoną kartę. Nic prostszego. 26 00:01:45,271 --> 00:01:47,190 Stawiam 20 dolarów na tę, dobry człowieku. 27 00:01:47,774 --> 00:01:49,109 Przykro mi, stary. 28 00:01:49,317 --> 00:01:50,568 Czarna. 29 00:01:53,071 --> 00:01:54,948 Homer, on cię oszukał! 30 00:01:57,367 --> 00:01:59,577 Chyba nie posądza mnie pani o nieuczciwość. 31 00:01:59,869 --> 00:02:00,912 Tacy jak pan 32 00:02:00,995 --> 00:02:03,581 są zakałą miejskich placów i deptaków. 33 00:02:03,873 --> 00:02:06,584 Jak może pan tak żerować na głupich i chciwych? 34 00:02:06,918 --> 00:02:07,794 Do widzenia. 35 00:02:08,044 --> 00:02:09,462 Niech ktoś go zatrzyma! 36 00:02:11,381 --> 00:02:14,551 Szybko! Ucieka! 37 00:02:14,717 --> 00:02:15,760 Marge, nie! 38 00:02:46,791 --> 00:02:48,084 Ostrzegam cię. 39 00:02:50,086 --> 00:02:54,257 Czasem zwykli ludzie mogą dostać przypływu adrenaliny. 40 00:02:59,137 --> 00:03:00,013 A nie mówiłam? 41 00:03:00,346 --> 00:03:02,891 Zakuć go, chłopcy. Zwijamy drania do aresztu. 42 00:03:03,892 --> 00:03:06,769 I tak wyjdę za 24 godziny. 43 00:03:07,020 --> 00:03:08,354 Jak się uda, może nawet za 12. 44 00:03:13,902 --> 00:03:15,695 Marge, nic ci nie jest? 45 00:03:15,820 --> 00:03:17,030 Wszystko w porządku. 46 00:03:17,405 --> 00:03:21,159 To było straszne przeżycie, ale też na swój sposób ekscytujące. 47 00:03:21,367 --> 00:03:24,746 Tak, to ekscytujące, gdy policja aresztuje przestępcę 48 00:03:24,913 --> 00:03:26,164 i ratuje histeryzującą kobietę. 49 00:03:26,414 --> 00:03:28,791 No wiesz co. 50 00:03:28,917 --> 00:03:31,544 Już dobrze, skarbie. Homie jest przy tobie. 51 00:03:33,504 --> 00:03:35,924 Hej, mamo, czy tak to wyglądało, kiedy go unieszkodliwiałaś? 52 00:03:37,300 --> 00:03:39,052 Daj sobie spokój, Lis, jesteś za słaba, żeby… 53 00:03:42,013 --> 00:03:43,223 Liso, puść swojego brata. 54 00:03:45,892 --> 00:03:47,518 To miało boleć? 55 00:03:49,979 --> 00:03:53,524 Mamo, czy złapanie tego przestępcy było prawdziwie ekscytującym przeżyciem? 56 00:03:53,650 --> 00:03:55,610 Całkiem ekscytującym. 57 00:03:55,902 --> 00:03:59,322 Ale gotowanie zupy z selera też jest niczego sobie. 58 00:04:06,579 --> 00:04:08,414 SKLEP SPOŻYWCZY 59 00:04:11,417 --> 00:04:15,463 Dziwne. Nie mam ochoty na zwykłą szynkę. 60 00:04:16,464 --> 00:04:19,384 Czas przestawić się na szynkę diabelską. 61 00:04:29,018 --> 00:04:29,936 JEDZ SER 62 00:04:42,031 --> 00:04:43,449 Marge! 63 00:04:44,200 --> 00:04:45,618 Pani Simpson, właśnie wyszedł 64 00:04:45,702 --> 00:04:47,412 nowy numer Ścierania i Odkurzania. 65 00:04:47,662 --> 00:04:49,622 Dziękuję, Benevenstanciano. 66 00:04:49,872 --> 00:04:52,333 PRZEGLĄD GĄBEK Z ROKU 1996 67 00:04:53,209 --> 00:04:56,170 SPORTY EKSTREMALNE 68 00:04:56,254 --> 00:04:58,381 PRZYWABIACZ NIEDŹWIEDZI 69 00:04:59,841 --> 00:05:01,718 POŁYKACZ SZKŁA 70 00:05:04,721 --> 00:05:07,557 KOMISARIAT POLICJI W SPRINGFIELD 71 00:05:07,807 --> 00:05:09,142 Do środka z nim. 72 00:05:09,434 --> 00:05:11,644 - Już po tobie. - Nie uciekniesz przede mną. 73 00:05:11,936 --> 00:05:14,314 Myślisz, że ci się upiecze? 74 00:05:14,480 --> 00:05:16,733 Zaraz weźmiemy cię w obroty. 75 00:05:18,151 --> 00:05:19,152 Przepraszam. 76 00:05:19,402 --> 00:05:21,988 Lepiej, żeby chodziło o pizzę. 77 00:05:22,989 --> 00:05:26,326 Chciałabym zostać funkcjonariuszką policji. 78 00:05:41,799 --> 00:05:42,675 Witamy na pokładzie. 79 00:05:43,176 --> 00:05:44,677 Co takiego zrobiłeś? 80 00:05:45,553 --> 00:05:47,889 Pożyczyłem twój obcinacz do paznokci. W czym problem? 81 00:05:48,097 --> 00:05:49,932 Po prostu trochę się denerwuję, odkąd mama 82 00:05:50,058 --> 00:05:51,267 postanowiła zostać gliną. 83 00:05:51,517 --> 00:05:53,936 Czad. Zabierzesz mnie ze sobą, kiedy będziesz robić eksmisję? 84 00:05:54,312 --> 00:05:55,772 Masz to jak w banku, kolego! 85 00:05:55,980 --> 00:05:58,483 Marge, jako glina jesteś mężczyzną w tym związku! 86 00:05:58,691 --> 00:06:00,026 Co oznacza, że ja jestem kobietą! 87 00:06:00,318 --> 00:06:01,819 A to mi się nie podoba. 88 00:06:02,028 --> 00:06:03,696 Nie licząc noszenia damskiej bielizny, 89 00:06:03,821 --> 00:06:07,241 co robię sporadycznie i, jak już mówiłem, wyłącznie dla wygody. 90 00:06:07,492 --> 00:06:09,869 Homer, nie musisz się czuć zagrożony. 91 00:06:10,203 --> 00:06:12,330 Zawsze będziesz mężczyzną w tym domu. 92 00:06:12,663 --> 00:06:14,415 Dziękuję, skarbie. 93 00:06:16,709 --> 00:06:18,586 Słuchajcie, chuderlaki. 94 00:06:18,920 --> 00:06:22,006 Gliniarzem nie zostaje się tak z dnia na dzień. 95 00:06:22,965 --> 00:06:25,593 Zdobycie tej odznaki wymaga całego weekendu intensywnego treningu. 96 00:06:25,760 --> 00:06:26,844 Mniejsza z odznaką! 97 00:06:27,095 --> 00:06:29,055 Kiedy dostaniemy spluwy? 98 00:06:29,263 --> 00:06:32,642 Już mówiłem, że nie dostaniesz broni, dopóki nie podasz swojego nazwiska. 99 00:06:32,809 --> 00:06:36,020 Mam już po uszy tych waszych „zasad”! 100 00:06:37,105 --> 00:06:42,110 TOR PRZESZKÓD 101 00:06:51,911 --> 00:06:54,163 Kobiety zawsze mają problem ze ścianą. 102 00:06:54,455 --> 00:06:56,165 Nigdy nie zauważają drzwi. 103 00:06:56,332 --> 00:06:57,542 STRZELNICA 104 00:07:15,184 --> 00:07:17,311 Przegapiłaś dziecko i niewidomego. 105 00:07:31,492 --> 00:07:32,493 META 106 00:07:32,577 --> 00:07:35,079 Wybacz, Simpson, będziesz musiała przejechać się jeszcze raz. 107 00:07:35,371 --> 00:07:37,915 Właśnie oglądam stereogramy. 108 00:07:39,167 --> 00:07:41,377 Teraz widzę! Kucyk! 109 00:07:45,840 --> 00:07:48,301 Cześć, kochani. Mama wróciła. 110 00:07:51,804 --> 00:07:54,182 Nie mieli koszulki w moim rozmiarze, ale mniejsza o to. 111 00:07:59,353 --> 00:08:03,149 Mamo, nie sądziłem, że potrafisz być takim autorytetem. 112 00:08:03,399 --> 00:08:05,860 Marge, musisz na siebie uważać. 113 00:08:06,277 --> 00:08:08,070 Stałaś mi się teraz naprawdę droga. 114 00:08:08,321 --> 00:08:10,573 Oczywiście, Homie. 115 00:08:10,865 --> 00:08:12,200 Mamo, a gdyby ktoś strzelał 116 00:08:12,325 --> 00:08:14,660 do burmistrza, musiałabyś przyjąć kulę za niego? 117 00:08:14,911 --> 00:08:15,953 Pewnie tak. 118 00:08:16,120 --> 00:08:17,497 A gdyby to był automat z napojami? 119 00:08:17,705 --> 00:08:18,789 - Nie. - Telewizor? 120 00:08:18,956 --> 00:08:21,167 - Nie. - Transmisja burmistrza w telewizji? 121 00:08:21,417 --> 00:08:23,461 Cokolwiek nie zrobisz, mamo, będziemy z ciebie dumni. 122 00:08:23,669 --> 00:08:24,712 Dziękuję, skarbie. 123 00:08:24,962 --> 00:08:27,048 O ile będzie to zgodne z konstytucją. 124 00:08:28,716 --> 00:08:30,593 Homer, oddaj mój gaz pieprzowy. 125 00:08:30,843 --> 00:08:33,930 Daj spokój, Marge. Jedno psiknięcie i jesteś w Meksyku. 126 00:08:36,682 --> 00:08:38,643 Obezwładniające. 127 00:08:44,440 --> 00:08:46,651 Proszę o spokój. 128 00:08:46,859 --> 00:08:49,987 Wood, Van Zylen, pójdziecie na patrol pod pączkarnię. 129 00:08:50,196 --> 00:08:52,281 Zgłoście, kiedy usmażą nową porcję. Keneally, Earhart, 130 00:08:52,740 --> 00:08:54,033 będziecie ich osłaniać. 131 00:08:54,367 --> 00:08:56,619 Fitz, Garcia, wasza kolej na drzemkę. 132 00:08:59,497 --> 00:09:01,541 Simpson, zważywszy że to twój pierwszy dzień, 133 00:09:01,666 --> 00:09:05,294 a ty nie masz doświadczenia ani wprawy, 134 00:09:05,670 --> 00:09:08,047 będziesz patrolować Centrum Prochów i Kloszardowo. 135 00:09:11,300 --> 00:09:13,052 CENTRUM PROCHÓW LEGALNA PRZYCHODNIA 136 00:09:14,053 --> 00:09:15,054 Dzień dobry, panie Hutz. 137 00:09:15,263 --> 00:09:18,099 Musi pani wiedzieć, że zawartość tego śmietnika jest prywatna. 138 00:09:18,391 --> 00:09:20,226 Jeśli pani zainterweniuje, naruszy pani 139 00:09:20,393 --> 00:09:22,395 zasadę poufności między adwokatem a śmietnikiem. 140 00:09:22,603 --> 00:09:24,105 Chciałam tylko powiedzieć dzień dobry. 141 00:09:25,815 --> 00:09:26,816 Dzień dobry. 142 00:09:37,493 --> 00:09:39,036 Więc to pani jest nową gliną w okolicy. 143 00:09:39,954 --> 00:09:41,747 Jasne, znam zasady. 144 00:09:41,998 --> 00:09:43,749 Ile to będzie? Sto? Dwieście? 145 00:09:43,958 --> 00:09:44,834 Dwieście. 146 00:09:45,001 --> 00:09:47,837 Zaraz, nie. Nie biorę łapówek. 147 00:09:48,004 --> 00:09:49,505 Oczywiście, że nie. 148 00:09:50,131 --> 00:09:52,341 Po prostu zostawię pieniądze na ladzie 149 00:09:52,592 --> 00:09:55,386 i odwrócę się do nich plecami. 150 00:09:55,761 --> 00:09:57,513 Apu, nie. 151 00:10:01,726 --> 00:10:03,060 Od razu lepiej. 152 00:10:05,938 --> 00:10:06,856 INTERWENCJA DOMOWA 153 00:10:06,939 --> 00:10:09,400 Nie zniosę już dłużej mieszkania w tym domu! 154 00:10:10,359 --> 00:10:13,404 Dostałam zgłoszenie awantury domowej pod tym adresem. 155 00:10:13,571 --> 00:10:14,697 W rzeczy samej, to prawda. 156 00:10:15,114 --> 00:10:18,576 Moja matka i ja używamy na zmianę dmuchanej poduszki do kąpieli. 157 00:10:18,826 --> 00:10:20,494 Matka stwierdziła, że dziś jest jej kolej. 158 00:10:20,578 --> 00:10:22,496 Powiedziałem, że jest w błędzie. Pokłóciliśmy się. 159 00:10:22,705 --> 00:10:26,709 Gdy szykowałem się do kąpieli, zauważyłem ze zgrozą, 160 00:10:26,834 --> 00:10:29,754 że ktoś przeciął poduszkę. 161 00:10:30,838 --> 00:10:31,964 Kto wezwał policję? 162 00:10:32,131 --> 00:10:33,049 Oboje wezwaliśmy. 163 00:10:33,341 --> 00:10:35,551 Spróbujcie dojść do porozumienia. 164 00:10:35,635 --> 00:10:37,303 Zawsze możecie kupić nową poduszkę. 165 00:10:37,470 --> 00:10:39,847 Cóż, mógłbym odesłać ją na Tajwan do naprawy. 166 00:10:39,930 --> 00:10:42,141 Ale dlaczego miałbym to zrobić? To nie moja wina. 167 00:10:42,558 --> 00:10:44,977 I nie wyrażam zgody na pokazywanie mojej twarzy w telewizji. 168 00:10:45,144 --> 00:10:46,312 Ma być zamazana. 169 00:10:48,439 --> 00:10:50,483 Mamo, jak będziesz spędzać dzień wolny? 170 00:10:50,691 --> 00:10:52,360 Chcę po prostu odpocząć 171 00:10:52,568 --> 00:10:54,987 i zapomnieć, że jestem częścią cienkiej linii 172 00:10:55,071 --> 00:10:57,615 oddzielającej cywilizację od chaosu. 173 00:11:00,868 --> 00:11:03,996 Bart, zgodnie z prawem nie wolno ci korzystać ze sprzętu sportowego 174 00:11:04,121 --> 00:11:05,665 bez kasku i ochraniaczy. 175 00:11:05,873 --> 00:11:07,875 - Ale, mamo… - To dla twojego bezpieczeństwa. 176 00:11:10,127 --> 00:11:11,796 Już ja ci pokażę ochronę! 177 00:11:12,380 --> 00:11:14,882 W te ochraniacze uderza się tak miękko, 178 00:11:15,132 --> 00:11:16,717 że mógłbym okładać go cały dzień. 179 00:11:19,762 --> 00:11:22,556 Mam nadzieję, że w niebie też mają pisma kobiece. 180 00:11:22,682 --> 00:11:25,142 Chciał mi wmówić, że to jego kolej na używanie poduszki. 181 00:11:25,226 --> 00:11:27,478 Nie mogę już chodzić do biblioteki. Wszyscy tam śmierdzą. 182 00:11:31,816 --> 00:11:35,611 Nie krępujcie się. Może jestem gliną, ale nadal się przyjaźnimy. 183 00:11:38,197 --> 00:11:42,284 - Co słychać, pani Krabappel? - Wszystko zgodnie z prawem. Pójdę już. 184 00:11:45,579 --> 00:11:48,040 Moe, nigdy wcześniej cię tu nie widziałam. 185 00:11:48,290 --> 00:11:52,169 Moje włosy nie są już tak kasztanowe jak za dawnych lat, 186 00:11:52,294 --> 00:11:53,629 posterunkowa Simpson. 187 00:11:53,921 --> 00:11:57,216 Nie musisz mnie tak nazywać. Nie jestem na służbie. 188 00:11:57,299 --> 00:11:58,259 Gotowe. 189 00:12:03,180 --> 00:12:06,142 Bardzo ładnie. Pasuje ci ta długość. 190 00:12:12,273 --> 00:12:14,900 Tato, taśma ostrzegawcza mamy nie służy do zabawy. 191 00:12:15,234 --> 00:12:18,070 Ciszej, skarbie. Zepsujesz tacie zabawę. 192 00:12:19,405 --> 00:12:22,533 Niosąc swoje snopy Niosąc… 193 00:12:22,950 --> 00:12:25,411 Mój Boże! Stało się coś strasznego! 194 00:12:29,790 --> 00:12:33,335 Nabrałem cię, Flanders. Pewnie myślałeś, że twoja rodzina nie żyje. 195 00:12:37,506 --> 00:12:38,632 Łapiesz? 196 00:12:40,259 --> 00:12:41,552 Nic im nie jest. 197 00:12:43,012 --> 00:12:44,430 A ty myślałeś, że coś się stało. 198 00:12:44,722 --> 00:12:46,432 Dlatego to takie zabawne. 199 00:12:47,433 --> 00:12:50,269 - Bo nic im nie jest. - Niezłe. 200 00:12:50,561 --> 00:12:53,564 Tam jest izba wytrzeźwień, a tu biurko mamy. 201 00:12:53,981 --> 00:12:55,858 Mamo, wiem, że masz dobre intencje, 202 00:12:56,025 --> 00:12:58,986 ale czy policja nie jest narzędziem podtrzymywania status quo 203 00:12:59,111 --> 00:13:00,154 przez finansowe elity? 204 00:13:00,279 --> 00:13:02,656 Czy nie powinniśmy rozwiązywać problemów u podstaw, 205 00:13:02,782 --> 00:13:05,201 zamiast zamykać ludzi w przepełnionych więzieniach? 206 00:13:06,786 --> 00:13:09,872 Spójrz, Liso. To McGriff, pies inspektor. 207 00:13:10,206 --> 00:13:13,834 Cześć, Liso. Pomóż mi rozgryźć zagadkę zbrodni. 208 00:13:16,962 --> 00:13:18,130 Świetne wieści, panowie. 209 00:13:18,380 --> 00:13:21,217 Skombinowałem dla nas talię z paniami. 210 00:13:21,592 --> 00:13:25,763 „Dziewczyny z Internetu”. Ależbym się z nimi połączył. 211 00:13:28,182 --> 00:13:30,017 Chyba uraziliśmy Hermana. 212 00:13:30,351 --> 00:13:32,770 Wychodzę tylko zaczerpnąć świeżego powietrza. 213 00:13:33,020 --> 00:13:35,314 Znalazł się amator świeżego powietrza. 214 00:13:36,065 --> 00:13:37,233 Ja tam podziękuję. 215 00:13:40,027 --> 00:13:41,654 O tak. 216 00:13:42,404 --> 00:13:43,823 Homer, to na pewno w porządku, 217 00:13:43,906 --> 00:13:46,575 że palimy u was kubańskie cygara i uprawiamy hazard? 218 00:13:46,826 --> 00:13:47,952 Żartujesz? 219 00:13:48,118 --> 00:13:50,830 Bycie mężem policjantki to świetny interes. 220 00:13:51,247 --> 00:13:54,291 Z policyjnego radia dowiaduję się o problemach innych ludzi. 221 00:13:54,458 --> 00:13:56,836 Mamy zaklepany, odpukać, darmowy pogrzeb dla Marge. 222 00:13:57,002 --> 00:14:01,841 Do tego mogę prześwietlać przeszłość, kogo tylko chcę… Moammarze. 223 00:14:02,049 --> 00:14:05,761 Proszę cię, Homer. Ani słowa więcej. 224 00:14:06,971 --> 00:14:08,597 Hej, Lenny, szybciej z tymi kartami. 225 00:14:08,722 --> 00:14:10,599 Tasujesz z prędkością 3 km/h. 226 00:14:10,724 --> 00:14:13,227 Odłóż ten radar. Od tego można dostać raka. 227 00:14:13,435 --> 00:14:15,312 Tym większa motywacja, żeby się pospieszyć. 228 00:14:15,688 --> 00:14:18,148 Hej, co takiego może się poruszać z prędkością 160 km/h? 229 00:14:19,900 --> 00:14:22,653 Nielegalny hazard w moim domu? 230 00:14:22,862 --> 00:14:25,155 Twoim domu? 231 00:14:26,156 --> 00:14:29,118 Taki tu gustowny wystrój. że byłem pewien, że to Las Vegas. 232 00:14:29,952 --> 00:14:32,121 Oszukaliście mnie! Mówiliście, że jedziemy do Vegas! 233 00:14:32,454 --> 00:14:33,956 Chyba już pójdziemy. 234 00:14:35,374 --> 00:14:38,043 Marge, przegoniłaś moich kumpli od pokera. 235 00:14:38,252 --> 00:14:39,628 Nie chciałam. 236 00:14:40,004 --> 00:14:41,463 Zrobiła się z ciebie prawdziwa glina. 237 00:14:42,006 --> 00:14:44,341 Jeszcze do niedawna byłaś kimś o wiele więcej. 238 00:14:44,758 --> 00:14:47,386 Czyścicielką naczyń, przyszywaczką guzików, 239 00:14:47,595 --> 00:14:49,305 przepychaczką odpływów. 240 00:14:49,513 --> 00:14:51,223 Wciąż jestem. 241 00:14:51,682 --> 00:14:55,394 Tyle że teraz oczyszczam miasto, zszywam rozdartą tkankę społeczną 242 00:14:55,561 --> 00:14:58,063 i przepycham zatory systemu prawnego. 243 00:14:58,731 --> 00:14:59,857 Że co robisz na obiad? 244 00:15:02,735 --> 00:15:05,863 Gdziekolwiek spojrzę, ktoś łamie prawo. 245 00:15:06,530 --> 00:15:07,990 Pies chodzi bez smyczy. 246 00:15:08,616 --> 00:15:10,117 Człowiek śmieci. 247 00:15:10,492 --> 00:15:12,286 Koń nie nosi pieluchy. 248 00:15:12,745 --> 00:15:16,707 Samochód zajmuje trzy miejsca dla niepełnosprawnych. 249 00:15:17,082 --> 00:15:18,751 - Homer! - Cześć, Marge. 250 00:15:18,876 --> 00:15:20,044 Co słychać u mojej żabci? 251 00:15:20,336 --> 00:15:22,129 Homer, jestem na służbie. 252 00:15:22,922 --> 00:15:24,840 Nie ma problemu. Ja też powinienem być w pracy. 253 00:15:25,716 --> 00:15:28,844 - Będziesz musiał przestawić samochód. - Już się robi, Marge. 254 00:15:28,928 --> 00:15:31,013 Tylko kupię piwo dla tych dzieciaków. 255 00:15:32,723 --> 00:15:35,184 Udam, że tego nie słyszałam. 256 00:15:35,392 --> 00:15:37,478 Musisz natychmiast przestawić samochód. 257 00:15:37,686 --> 00:15:38,896 Zaraz się tym zajmę. 258 00:15:39,021 --> 00:15:41,023 Obserwuj, czy nie idzie prawdziwy glina. 259 00:15:41,190 --> 00:15:43,067 Dość tego. Wystawiam ci mandat. 260 00:15:43,233 --> 00:15:45,945 - Daj spokój, jesteśmy rodziną! - Łamiesz prawo. 261 00:15:46,195 --> 00:15:48,530 Dogadajmy się. Ty podrzesz mandat, 262 00:15:48,697 --> 00:15:51,450 a ja oddam ci czapkę. 263 00:15:55,871 --> 00:15:56,747 Homer! 264 00:15:57,039 --> 00:16:00,042 Za kradzież czapki funkcjonariusza grozi kara więzienia. 265 00:16:00,584 --> 00:16:03,253 I co zamierzasz zrobić? 266 00:16:03,420 --> 00:16:06,548 „Jestem policjantka Marge. Aresztuję cię”. 267 00:16:07,091 --> 00:16:08,092 Co? 268 00:16:08,634 --> 00:16:10,052 Marge, nie tutaj. 269 00:16:10,636 --> 00:16:12,805 Chyba mnie nie aresztujesz? 270 00:16:13,013 --> 00:16:14,765 Masz prawo zachować milczenie. 271 00:16:14,974 --> 00:16:16,934 Zrzekam się tego prawa. 272 00:16:25,901 --> 00:16:27,528 W porządku, Simpson, możesz już wyjść. 273 00:16:28,696 --> 00:16:31,115 Pozwoli pan, że najpierw dokończę homara i tort malinowy. 274 00:16:33,575 --> 00:16:36,203 Hans, czas na ciebie. 275 00:16:36,620 --> 00:16:38,622 Ale ten facet zjadł mój ostatni posiłek. 276 00:16:38,831 --> 00:16:41,083 Jeśli to najgorsza rzecz, jaka ma cię dzisiaj spotkać, 277 00:16:41,166 --> 00:16:42,543 to nic, tylko się cieszyć. 278 00:16:42,876 --> 00:16:46,213 Na pewno wolno przeprowadzać egzekucje w miejskim więzieniu? 279 00:16:46,422 --> 00:16:47,965 Od tego momentu ani słowa więcej. 280 00:16:52,011 --> 00:16:54,304 Wybacz, że musiałam cię aresztować, Homer. 281 00:16:54,930 --> 00:16:56,181 Postąpiłam tak, jak było trzeba. 282 00:16:56,265 --> 00:16:58,058 Kiedyś, gdy znajdziesz się w potrzebie, 283 00:16:58,142 --> 00:17:00,436 odetchniesz z ulgą na myśl, że są tacy policjanci jak ja. 284 00:17:00,602 --> 00:17:02,271 Nie mam ci nic więcej do powiedzenia. 285 00:17:02,604 --> 00:17:05,774 Od dziś przez środek domu przebiega linia, jak w Kocham Lucy. 286 00:17:06,108 --> 00:17:08,777 Ty mieszkasz na swojej połowie, a ja na swojej. 287 00:17:12,156 --> 00:17:15,451 Kiedy Marge powiedziała mi, że wybiera się na akademię policyjną, 288 00:17:15,617 --> 00:17:17,453 myślałem, że będzie ciekawie, 289 00:17:17,536 --> 00:17:19,329 jak w filmie Kosmiczne jaja. 290 00:17:19,538 --> 00:17:21,331 Ale zamiast tego jest przykro i dziwnie, 291 00:17:21,415 --> 00:17:22,916 jak w filmie Akademia policyjna. 292 00:17:23,083 --> 00:17:25,794 Homer, zapas piwa niepokojąco się kurczy. 293 00:17:26,045 --> 00:17:30,424 Po wypiciu pierwszej i drugiej zgrzewki została jeszcze tylko jedna. 294 00:17:30,632 --> 00:17:34,219 Barney ma rację. Załatwmy więcej piwa. 295 00:17:34,344 --> 00:17:37,181 Tak, co powiecie na piwo? 296 00:17:37,347 --> 00:17:39,433 Uciszcie się. 297 00:17:39,850 --> 00:17:41,268 Mam jeszcze trochę w garażu. 298 00:17:41,435 --> 00:17:43,312 Ja po nie pójdę. 299 00:17:45,022 --> 00:17:47,816 Ciekawe, czemu tak nalegał na pójście do garażu. 300 00:17:47,941 --> 00:17:50,611 Garaż, panowie, garaż. 301 00:17:50,694 --> 00:17:53,238 Oh là là. Francja elegancja. 302 00:17:53,447 --> 00:17:55,574 - To jak ty na niego mówisz? - Schowek na auto. 303 00:18:00,788 --> 00:18:01,747 Spóźniłeś się, Herman. 304 00:18:02,039 --> 00:18:03,957 Zaraz się pan przekona, że warto zaczekać na towar 305 00:18:04,041 --> 00:18:05,876 takiej jakości, panie Jericho. 306 00:18:07,002 --> 00:18:08,003 Wygląda na dobry towar. 307 00:18:08,170 --> 00:18:10,714 Ale najpierw będę musiał go wypróbować. 308 00:18:11,924 --> 00:18:14,593 - Rewelacja. - Tak. 309 00:18:14,843 --> 00:18:18,138 Nikt się nie zorientuje, że to podróbki. 310 00:18:18,931 --> 00:18:20,557 Czy może być lepsze miejsce na ten zakup 311 00:18:20,682 --> 00:18:23,644 niż garaż gliny, gdzie nikt niczego nie podejrzewa? 312 00:18:31,193 --> 00:18:33,695 Herman, musiałem sprawdzić, co cię tak śmieszy. 313 00:18:34,279 --> 00:18:37,199 Handel podrabianymi dżinsami w moim schowku na auto! 314 00:18:37,324 --> 00:18:38,450 Powiem wszystkim. 315 00:18:38,742 --> 00:18:39,660 Zaczekaj tutaj. 316 00:18:40,119 --> 00:18:41,495 Nie tak szybko. 317 00:18:41,995 --> 00:18:42,996 Dobra. 318 00:18:45,249 --> 00:18:46,792 Po prostu stój. 319 00:18:48,669 --> 00:18:50,170 Herman, jak mogłeś? 320 00:18:50,587 --> 00:18:52,256 Każdy z nas nie raz, nie dwa 321 00:18:52,339 --> 00:18:54,716 myślał o porabianiu dżinsów, ale co z poszkodowanymi? 322 00:18:55,092 --> 00:19:00,389 Calvin Klein, Gloria Vanderbilt, Antoine Bugle Boy. 323 00:19:00,722 --> 00:19:03,642 To ludzie, którzy spojrzeli na przesycony rynek 324 00:19:03,851 --> 00:19:05,269 i powiedzieli: „Ja też”. 325 00:19:05,561 --> 00:19:06,895 Do dzieła, panowie. 326 00:19:07,479 --> 00:19:10,440 To bardzo zły pomysł. 327 00:19:10,607 --> 00:19:13,652 O nie. To Gloria Vanderbilt przyszła się zemścić. 328 00:19:13,777 --> 00:19:18,073 Nie, to posterunkowa Simpson przyszła was aresztować. 329 00:19:23,662 --> 00:19:25,706 Herman, to sprawa między nami. 330 00:19:25,831 --> 00:19:27,624 - Nie mieszajmy jej w to! - Dobra. 331 00:19:28,625 --> 00:19:29,501 Homer! 332 00:19:29,918 --> 00:19:33,338 Dla mnie już za późno, Marge. Sprzedaj dżinsy i żyj jak królowa! 333 00:19:36,508 --> 00:19:37,676 Czy Bart jest w domu? 334 00:19:38,552 --> 00:19:39,970 Zabrałem Maggie na spacer. 335 00:19:44,349 --> 00:19:47,644 Racja, trochę za wcześnie na dekoracje halloweenowe. 336 00:19:48,061 --> 00:19:49,354 Krytyka przyjęta. 337 00:19:50,564 --> 00:19:51,481 Marge! 338 00:19:53,901 --> 00:19:55,402 Załatw go, mamo! 339 00:19:56,320 --> 00:19:59,072 Wracajcie do łóżek. Bo inaczej tam przyjdę. 340 00:20:05,078 --> 00:20:08,207 Chyba twoja żonka wspina się nie na to drzewo, co trzeba. 341 00:20:13,045 --> 00:20:14,046 Nie ruszaj się! 342 00:20:14,296 --> 00:20:17,257 Każda matka zna tajne wejście do domku na drzewie syna. 343 00:20:17,382 --> 00:20:20,302 Marge, uratowałaś mnie. 344 00:20:20,677 --> 00:20:22,679 Wybacz, że ci dokuczałem. 345 00:20:22,930 --> 00:20:26,308 Świetna z ciebie policjantka. Jestem z ciebie dumny. 346 00:20:28,352 --> 00:20:30,187 Na razie. Muszę złapać autobus. 347 00:20:30,604 --> 00:20:34,066 - Ucieka! Dałaś mu zwiać, Marge! - Nie wydaje mi się. 348 00:20:34,942 --> 00:20:37,402 Pokonany przez własne tandetne towary! 349 00:20:38,570 --> 00:20:41,281 To moja karetka. Wezwałem ją cztery godziny temu. 350 00:20:41,365 --> 00:20:43,867 - Marge, skąd wiedziałaś… - …że spodnie się rozedrą? 351 00:20:44,034 --> 00:20:46,036 - Nie. Chodzi mi o to… - Lata kupowania spodni 352 00:20:46,161 --> 00:20:48,413 dla dwójki energicznych dzieci i ospałego męża 353 00:20:48,580 --> 00:20:50,874 wykształciły u mnie szósty zmysł wykrywania kiepskich szwów, 354 00:20:51,083 --> 00:20:52,834 których te dżinsy mają aż nadto. 355 00:20:53,085 --> 00:20:55,379 Dobra robota, Simpson, ale nie możemy go przyskrzynić. 356 00:20:55,504 --> 00:20:56,380 Nie ma dowodów. 357 00:20:56,588 --> 00:20:58,715 Ależ są. Cały garaż podrabianych dżinsów. 358 00:20:59,383 --> 00:21:01,802 Zniknęły w tajemniczych okolicznościach. 359 00:21:02,886 --> 00:21:05,347 - Świetnie wyglądacie, chłopcy. - Dość tego. 360 00:21:05,597 --> 00:21:08,684 Jesteście zupełnie skorumpowani. Odchodzę. 361 00:21:21,196 --> 00:21:22,406 Przykro to słyszeć, Simpson. 362 00:21:25,701 --> 00:21:27,119 Chyba już nie wrócą. 363 00:21:27,286 --> 00:21:29,788 Dość tego. Zerknę na jego karty. 364 00:21:30,622 --> 00:21:32,040 Niech to. Pasuję. 365 00:22:30,724 --> 00:22:32,726 Napisy: Kamila Regel