1
00:00:06,589 --> 00:00:11,136
MATERIAŁY WYBUCHOWE I SZKOŁA
NIE SĄ DOBRĄ PARĄ
2
00:00:11,219 --> 00:00:15,890
UWAGA
3
00:00:15,974 --> 00:00:18,018
MIESIĘCZNIK MAMY
PŁATKI KRUSTY’EGO
4
00:00:57,640 --> 00:01:00,060
Dzień dobry, świecie!
5
00:01:05,190 --> 00:01:06,983
DARMOWE ROZCIĄGLIWE SPODNIE W ŚRODKU
6
00:01:07,067 --> 00:01:08,401
Dzień dobry, Liso.
7
00:01:08,485 --> 00:01:10,945
- Z czego tak się cieszysz?
- Czemu mam się nie cieszyć?
8
00:01:11,029 --> 00:01:13,406
Piękny dzień, zadanie odrobione,
9
00:01:13,573 --> 00:01:16,618
mój urok ma się świetnie,
a po południu jedziemy na wycieczkę.
10
00:01:17,827 --> 00:01:21,164
I chyba zdobyłem prawdziwą,
świecącą w ciemności odznakę policyjną.
11
00:01:26,711 --> 00:01:29,672
Ej, nie ma jej tu. Ukradłaś ją!
12
00:01:29,839 --> 00:01:32,425
Nikt nie chce twej głupiej
odznaki policyjnej, Bart.
13
00:01:32,509 --> 00:01:35,970
Ej, patrzcie, co mam.
Prawdziwa odznaka policyjna.
14
00:01:36,304 --> 00:01:38,973
Wzywam wszystkie wozy.
Wyjdźcie z rękoma w górze.
15
00:01:39,182 --> 00:01:42,560
- To moja odznaka, Homer.
- Panie posterunkowy Homer.
16
00:01:44,521 --> 00:01:46,940
Parszywy, zabierający nagrody,
noszący odznakę…
17
00:01:49,776 --> 00:01:50,777
Zjadłeś moją pracę domową?
18
00:01:52,195 --> 00:01:54,364
Nie wiedziałem, że psy naprawdę to robią.
19
00:02:00,912 --> 00:02:02,288
Czekajcie!
20
00:02:24,018 --> 00:02:26,646
Barcie Simpsonie, jesteś spóźniony.
Poproszę o usprawiedliwienie.
21
00:02:26,729 --> 00:02:30,024
Spóźniłem się tylko pięć… dziesięć,
dwadzieścia… czterdzieści minut?
22
00:02:30,233 --> 00:02:31,401
To dość późno, cholera.
23
00:02:31,693 --> 00:02:33,611
No dalej, tutaj.
24
00:02:34,112 --> 00:02:35,572
Ej, dziewczyny, patrzcie na mnie!
25
00:02:38,324 --> 00:02:39,868
Możecie przestać się na mnie patrzeć.
26
00:02:43,496 --> 00:02:46,332
Jest już prawie pierwsza,
a wiecie, co to znaczy.
27
00:02:47,542 --> 00:02:51,171
Właśnie! Czas na naszą wycieczkę
do fabryki czekolady.
28
00:02:51,462 --> 00:02:53,798
Wierzę, że wszyscy pamiętaliście,
by przynieść zgody?
29
00:03:02,140 --> 00:03:03,808
Co za dzień.
30
00:03:04,309 --> 00:03:06,477
Zjem osiem kawałków czekolady.
31
00:03:06,561 --> 00:03:08,313
Będę jeść czekoladę, aż się porzygam.
32
00:03:09,105 --> 00:03:12,692
Nie martw się, Bart.
Znajdziemy ci coś fajnego do roboty.
33
00:03:13,276 --> 00:03:16,863
Proszę. Całe pudełko niezaklejonych kopert
dla związku rodziców i nauczycieli.
34
00:03:17,197 --> 00:03:20,408
- Każe mi pan lizać koperty?
- Lizanie kopert może być fajne.
35
00:03:20,491 --> 00:03:22,911
- Musisz tylko uczynić z tego grę.
- Jaką grę?
36
00:03:22,994 --> 00:03:26,080
Na przykład, możesz sprawdzić,
ile poliżesz w ciągu godziny.
37
00:03:26,372 --> 00:03:29,375
- A później spróbować pobić ten rekord.
- Brzmi jak dość beznadziejna gra.
38
00:03:29,459 --> 00:03:31,544
Tak, zaczynaj.
39
00:03:33,963 --> 00:03:35,215
O KRÓWKA!
WITAMY DZIECI
40
00:03:38,218 --> 00:03:41,596
O mój Boże!
To Cocoa Beanie we własnej osobie.
41
00:03:42,472 --> 00:03:45,225
Myślę,
że Bartowi by się tu bardzo podobało,
42
00:03:45,600 --> 00:03:47,518
ale to jedyny sposób,
w jaki się czegoś nauczy.
43
00:03:52,607 --> 00:03:53,608
O KRÓWKA!
CZEKOLADA
44
00:03:53,691 --> 00:03:55,777
Witajcie w fabryce czekolady.
Jestem Troy McClure.
45
00:03:55,944 --> 00:03:56,945
CZEKOLADA MLECZNA
46
00:03:57,028 --> 00:03:59,697
Pewnie pamiętacie mnie z filmów takich
jak Zemsta Abe’a Lincolna
47
00:03:59,781 --> 00:04:01,991
i Siedmiu zjaranych.
48
00:04:02,325 --> 00:04:05,119
Historia czekolady sięga czasów
starożytnych Azteków.
49
00:04:05,745 --> 00:04:07,664
Zamiast być higienicznie opakowana…
50
00:04:07,747 --> 00:04:08,790
O KRÓWKA!
CZEKOLADA MLECZNA
51
00:04:08,915 --> 00:04:11,000
…czekolada była owinięta liśćmi tytoniu.
52
00:04:11,584 --> 00:04:13,920
Nie była to czysta czekolada jak dziś,
53
00:04:14,295 --> 00:04:18,174
ale zmieszana ze strzępkami tytoniu.
Nie była jedzona, lecz palona.
54
00:04:21,928 --> 00:04:24,430
Nie wierzyłeś mi, jak powiedziałem,
że będzie fajnie, co?
55
00:04:24,514 --> 00:04:25,723
„Ne, plose” pana.
56
00:04:38,444 --> 00:04:41,698
STREFA ZAŁADUNKU
57
00:04:45,827 --> 00:04:47,161
Moje okulary!
58
00:04:50,164 --> 00:04:52,542
Proszę, dzieci,
bawcie się w sposób higieniczny.
59
00:05:02,677 --> 00:05:04,304
- Mogę jus ysc?
- Co?
60
00:05:05,471 --> 00:05:08,182
„Mogę… jus… ysc?”
61
00:05:08,308 --> 00:05:09,767
MOGĘ JUŻ IŚĆ
62
00:05:11,394 --> 00:05:13,521
Została jeszcze minuta.
63
00:05:13,771 --> 00:05:16,691
Czemu nie? Ale nie mów nauczycielce,
że wypuściłem cię wcześniej do domu.
64
00:05:18,109 --> 00:05:19,193
Ne powem.
65
00:05:19,444 --> 00:05:23,364
SZKOŁA PODSTAWOWA W SPRINGFIELD
66
00:05:31,622 --> 00:05:32,707
Sukin…
67
00:05:33,416 --> 00:05:34,709
Co jeszcze?
68
00:05:39,130 --> 00:05:42,342
KLUB TOWARZYSKI NIESZEMRANYCH BIZNESMENÓW
69
00:05:44,344 --> 00:05:46,471
- Ej, o co chodzi z dzieciakiem?
- Ręce z ubrania.
70
00:05:46,596 --> 00:05:48,181
Coś takiego. Dzieciak jest twardy.
71
00:05:48,348 --> 00:05:51,309
- Ma charakter.
- Ciekawe, czy ma też szczęście.
72
00:05:51,434 --> 00:05:54,103
Wybierz konia, dzieciaku.
Tor Shelbyville Downs, trzeci wyścig.
73
00:05:54,187 --> 00:05:55,188
DZIENNE NOWINKI WYŚCIGOWE
74
00:05:55,271 --> 00:05:56,356
- Dobrego.
- Żryj mi gacie.
75
00:05:56,522 --> 00:05:57,607
Żryj mi gacie.
76
00:05:57,774 --> 00:05:59,400
Dobra, zobaczmy.
77
00:05:59,984 --> 00:06:01,527
Chwila, ty mały bachorze!
78
00:06:01,778 --> 00:06:04,739
Żryj Mi Gacie jest w piątym wyścigu.
Mówiłem o trzecim.
79
00:06:04,906 --> 00:06:08,034
- Daj se siana.
- Daj Se Siana w trzecim.
80
00:06:08,159 --> 00:06:09,243
Postaw dwójkę na niego.
81
00:06:10,161 --> 00:06:13,873
Podczas gdy czekamy, by sprawdzić,
jakie masz szczęście, oprowadzę cię.
82
00:06:13,998 --> 00:06:16,167
To nasz bar, a tam
83
00:06:16,250 --> 00:06:19,462
nasz jednoręki bandyta
i stoliki do gier karcianych.
84
00:06:19,545 --> 00:06:20,588
LISTA KOKTAJLI
85
00:06:20,671 --> 00:06:22,215
Ej, szefie, to z trzeciego wyścigu.
86
00:06:22,298 --> 00:06:24,133
Wychodzą z zakrętu. A Niech To Gęś Kopnie
87
00:06:24,217 --> 00:06:27,095
wyprzedza Jabadabadu o głowę.
Są dwie długości za Ale Ze Mnie Urwis
88
00:06:27,178 --> 00:06:28,179
i To Wszystko, Ludziska.
89
00:06:28,262 --> 00:06:29,722
Wszystko widzi Jestem, Kim Jestem.
90
00:06:29,847 --> 00:06:32,016
Ale nadchodzi Daj Se Siana,
lecąc po zewnętrznej.
91
00:06:32,100 --> 00:06:34,560
Rzutem na taśmę,
Daj Se Siana bierze wszystko.
92
00:06:34,769 --> 00:06:36,062
Ej, lubię tego dzieciaka.
93
00:06:36,354 --> 00:06:38,189
Nie wierzę, że mieliśmy go zastrzelić.
94
00:06:38,314 --> 00:06:40,316
- Potrafisz robić drinki?
- Nie wiem.
95
00:06:40,441 --> 00:06:42,902
- Poproszę manhattana.
- Zrób Nodze manhattana.
96
00:06:43,027 --> 00:06:44,237
Nie wiem, czy…
97
00:07:05,007 --> 00:07:06,008
I jak?
98
00:07:06,551 --> 00:07:07,593
Wyśmienite.
99
00:07:10,972 --> 00:07:13,933
- Dostałeś pracę? Co zrobiłeś?
- Nie wiem.
100
00:07:14,100 --> 00:07:17,311
Robiąc drinki, wybierając konie,
nacinając cygara. Wiesz, praca.
101
00:07:17,395 --> 00:07:20,565
Bart, twój tata i ja nie chcemy,
byś to robił.
102
00:07:20,773 --> 00:07:23,359
- Powiedz coś, Homer.
- Ile płacą?
103
00:07:23,568 --> 00:07:26,404
- Trzydzieści dolców za tydzień.
- Zarabiam więcej.
104
00:07:48,301 --> 00:07:50,052
Szukałem ich. Dzięki, laluniu.
105
00:07:52,555 --> 00:07:55,224
Poharatka i Zdrapek
106
00:07:55,349 --> 00:07:57,226
„DŹWIĘKI TŁUMIKÓW”
107
00:08:09,197 --> 00:08:13,284
KONIEC
108
00:08:16,621 --> 00:08:19,457
- To śmieszne, bo prawdziwe.
- Słuszna uwaga.
109
00:08:23,336 --> 00:08:25,963
Komisarzu Wiggum,
zaszczycasz nas swoją obecnością.
110
00:08:26,047 --> 00:08:29,133
Bzdura! Nie spocznę,
póki któryś z nas nie skończy za kratkami.
111
00:08:29,592 --> 00:08:32,720
Ty. Nie wiesz może nic
o ciężarówce z papierosami,
112
00:08:32,803 --> 00:08:35,431
którą porwali na drodze numer 401?
113
00:08:35,681 --> 00:08:38,351
- Czym jest ciężarówka?
- Nie udawaj mi tu głupiego.
114
00:08:38,476 --> 00:08:40,478
Spokojnie, komisarzu.
Wyglądasz na spiętego.
115
00:08:40,603 --> 00:08:43,689
Wiesz, ten tu chłopak
robi świetnego manhattana.
116
00:08:45,566 --> 00:08:47,235
I tak wsadzę cię do kicia, wiesz?
117
00:08:47,318 --> 00:08:48,486
Brawo ty.
118
00:08:52,114 --> 00:08:54,492
Bart! Zacząłeś palić?
119
00:08:54,575 --> 00:08:56,536
- Nie.
- Nie kłam mi, chłopcze.
120
00:08:57,745 --> 00:08:59,497
Papierosy. Tak jak myślałem.
121
00:08:59,622 --> 00:09:01,999
Nie są moje. Mój szef powiedział,
że jego magazyn jest pełny.
122
00:09:02,083 --> 00:09:05,253
Ta, jasne. Synu, dam ci nauczkę.
123
00:09:05,836 --> 00:09:10,341
Będę tu stał i patrzył,
aż wypalisz te wszystkie papierosy.
124
00:09:10,716 --> 00:09:12,009
Może wtedy się nauczysz.
125
00:09:12,218 --> 00:09:14,178
Gruby Tony przysłał mnie po towar.
126
00:09:14,262 --> 00:09:15,304
Tutaj, mój człowieku.
127
00:09:15,429 --> 00:09:17,181
Dobrze wyglądasz z tym papierosem,
dzieciaku…
128
00:09:17,265 --> 00:09:18,558
jakby wyrafinowanie.
129
00:09:18,766 --> 00:09:21,310
Synu, już nigdy w ciebie nie zwątpię.
130
00:09:21,727 --> 00:09:23,771
Zawartość porwanej ciężarówki:
131
00:09:24,146 --> 00:09:26,691
jakieś 12 000 kartonów Laramie 100s.
132
00:09:28,150 --> 00:09:29,986
Mamy… proszę państwa!
133
00:09:30,194 --> 00:09:32,071
Mamy kilka tropów.
134
00:09:32,154 --> 00:09:34,282
Zapewniam wszystkich palaczy,
135
00:09:34,365 --> 00:09:36,534
że nie brakuje papierosów.
136
00:09:36,659 --> 00:09:37,785
Skąd mamy być pewni?
137
00:09:37,868 --> 00:09:39,245
Dobra, przekażę to pytanie
138
00:09:39,328 --> 00:09:41,998
Jackowi Larsonowi
z Laramie Tobacco Products.
139
00:09:42,081 --> 00:09:43,374
- Jack.
- Dziękuję, komisarzu.
140
00:09:43,708 --> 00:09:46,877
Ludzie, z przyjemnością ogłaszam,
że cała ciężarówka nowych Laramie
141
00:09:46,961 --> 00:09:50,131
o pełnym, pysznym smaku
i intensywnym tytoniowym aromacie
142
00:09:50,548 --> 00:09:52,091
już zmierza w stronę Springfield,
143
00:09:52,341 --> 00:09:56,512
a kierowcę poinstruowano, by ignorował
wszystkie znaki „stop” oraz przejścia.
144
00:09:58,180 --> 00:09:59,181
ZDJĘCIE Z AKT
145
00:09:59,265 --> 00:10:00,516
Policja podejrzewa gangstera
146
00:10:00,641 --> 00:10:02,226
Williama „Grubego Tony’ego” Williamsa.
147
00:10:02,393 --> 00:10:07,648
Gruby Tony jest rakiem tego pięknego
miasta. On jest rakiem, a ja jestem…
148
00:10:09,108 --> 00:10:10,109
Co leczy raka?
149
00:10:10,401 --> 00:10:13,738
- Bart, twój szef jest oszustem?
- Nie wydaje mi się,
150
00:10:14,030 --> 00:10:15,990
choć to by strasznie dużo wyjaśniało.
151
00:10:18,326 --> 00:10:21,996
Ja i chłopaki chcieliśmy ci podziękować
za przetrzymanie dla nas tych rzeczy.
152
00:10:22,079 --> 00:10:23,080
Dzięki.
153
00:10:24,123 --> 00:10:26,751
Powiedzcie… jesteście chłopaki oszustami?
154
00:10:26,834 --> 00:10:30,379
Bart… czy kradzież bochenka chleba,
by wyżywić swą
155
00:10:30,463 --> 00:10:32,632
- głodującą rodzinę, jest zła?
- Nie.
156
00:10:32,715 --> 00:10:34,884
Załóżmy, że masz dużą głodującą rodzinę.
157
00:10:34,967 --> 00:10:37,762
Czy kradzież ciężarówki z chlebem
dla nich jest zła?
158
00:10:38,471 --> 00:10:40,681
A co, jeśli twoja rodzina nie lubi chleba?
159
00:10:40,806 --> 00:10:43,851
- Lubią papierosy.
- To pewnie jest okej.
160
00:10:43,934 --> 00:10:46,687
A co, jeśli zamiast je rozdać,
161
00:10:46,812 --> 00:10:50,107
sprzedasz je za cenę,
która praktycznie oznacza rozdanie ich?
162
00:10:50,232 --> 00:10:51,901
Czy to będzie przestępstwo, Bart?
163
00:10:52,693 --> 00:10:55,363
- Nie, do cholery.
- Ciesz się prezentem.
164
00:10:58,074 --> 00:10:59,784
Wyśmienicie.
165
00:11:10,878 --> 00:11:12,630
Daj mi trzy porcje mleka, mamuniu.
166
00:11:14,757 --> 00:11:17,468
Wiem, że to dobrze, by chłopak
miał pracę dorywczą,
167
00:11:17,593 --> 00:11:20,638
ale nie jestem pewna ludzi,
dla których Bart pracuje.
168
00:11:20,930 --> 00:11:23,307
- Myślę, że są kryminalistami.
- Praca to praca.
169
00:11:23,391 --> 00:11:27,144
Czyli jeśli moja elektrownia
zanieczyszcza wodę i zatruwa miasto,
170
00:11:27,228 --> 00:11:29,897
to według twojej logiki
czyni to mnie kryminalistą.
171
00:11:29,980 --> 00:11:32,483
Bart się bardzo dziwnie zachowuje.
172
00:11:32,942 --> 00:11:34,443
A ten samochód dostawcy pizzy
173
00:11:34,527 --> 00:11:36,904
stoi zaparkowany po drugiej strony ulicy
od dwóch tygodni.
174
00:11:37,405 --> 00:11:39,907
Ile zajmuje dostarczenie pizzy?
175
00:11:40,074 --> 00:11:41,992
- Chyba jesteśmy spaleni.
- Zwijamy się.
176
00:11:43,786 --> 00:11:46,288
Widzisz? To wszystko to twoja wyobraźnia.
177
00:11:46,372 --> 00:11:50,000
Homer, chcę, byś poszedł do tego klubu
i z nimi porozmawiał.
178
00:11:50,126 --> 00:11:52,461
Zobaczył, co to za ludzie.
179
00:11:52,920 --> 00:11:56,173
- Proszę, Homie.
- Dobra.
180
00:11:57,133 --> 00:12:00,136
KWIATY IRENY
181
00:12:02,263 --> 00:12:04,849
Patrzcie i płaczcie, chłopaki.
Kolejna para szóstek.
182
00:12:04,932 --> 00:12:07,601
- Pokonałeś mnie.
- Blefowałem.
183
00:12:07,727 --> 00:12:08,978
Znowu wygrałeś, Homer.
184
00:12:09,979 --> 00:12:11,063
Cieszy mnie,
185
00:12:11,147 --> 00:12:13,524
że zdecydowałeś się
pozwolić synowi dalej tu pracować.
186
00:12:13,607 --> 00:12:15,693
Wiesz, jeśli potrzebujecie szatniarki,
to mam córkę.
187
00:12:15,818 --> 00:12:18,195
Homer, jesteś cholernie wspaniałym ojcem.
188
00:12:20,197 --> 00:12:24,076
- Homer! Czego się dowiedziałeś?
- Marge, jedyne, co tam się dzieje,
189
00:12:24,160 --> 00:12:25,661
to pełno męskiej socjalizacji.
190
00:12:25,786 --> 00:12:26,829
JESTEM CIENKĄ PARÓWĄ
191
00:12:26,912 --> 00:12:28,122
Więcej smrodu, chłopaki.
192
00:12:29,790 --> 00:12:32,126
Co to jest? Co wy, chłopcy, robicie?
193
00:12:33,502 --> 00:12:35,337
Nic nie widziałeś. A teraz zmywaj się.
194
00:12:35,796 --> 00:12:38,674
NIE BĘDĘ PRZEKUPYWAŁ DYREKTORA SKINNERA
195
00:12:42,636 --> 00:12:46,390
Gruby Tony, zapraszasz mnie
i moich wspólników do twojego klubu,
196
00:12:46,474 --> 00:12:49,894
obiecując najwyborniejsze manhattany
w całym Springfield.
197
00:12:50,186 --> 00:12:52,229
Teraz mówisz, że barmana tu nie ma?
198
00:12:52,313 --> 00:12:54,482
Nie wiem, co się stało.
On nigdy się nie spóźnia.
199
00:12:54,648 --> 00:12:56,150
Louie, zrób jakieś manhattany.
200
00:12:56,233 --> 00:12:57,943
Ale ja wiem tylko, jak robić szprycery.
201
00:12:58,027 --> 00:12:59,028
Teraz!
202
00:13:06,827 --> 00:13:10,790
Czym sobie zasłużyłem na tego
zwietrzałego manhattana bez smaku?
203
00:13:19,465 --> 00:13:20,841
Chodźcie, chłopcy.
204
00:13:22,301 --> 00:13:24,762
Pocałunek śmierci.
Jeszcze tego potrzebowałem.
205
00:13:29,141 --> 00:13:30,476
…parszywy Skinner.
206
00:13:31,143 --> 00:13:34,688
- Spóźniłeś się do pracy.
- Oczywiście, że spóźniłem się do pracy!
207
00:13:34,855 --> 00:13:37,733
Jak mogę być na czas, gdy dyrektor
Skinner przytrzymuje mnie po szkole?
208
00:13:37,900 --> 00:13:40,903
- Ten cały Skinner sprawia ci problemy?
- Właśnie, szefie.
209
00:13:41,529 --> 00:13:44,323
Może powinniśmy iść się przywitać
z tym człowiekiem.
210
00:13:44,740 --> 00:13:45,908
Chodźcie, chłopaki.
211
00:13:46,951 --> 00:13:50,704
MLEKO
212
00:13:51,914 --> 00:13:53,082
Duzi mężczyźni do pana.
213
00:13:53,666 --> 00:13:56,001
Nie byłem umówiony
z żadnymi dużymi mężczyznami.
214
00:13:57,336 --> 00:14:00,798
- Tyś Skinner?
- Jestem dyrektor Skinner, tak.
215
00:14:01,090 --> 00:14:03,968
Jeśli mogę spytać, jak przeszliście
przez pilnujących korytarzy?
216
00:14:08,889 --> 00:14:13,561
Dzieci, nie wiem, jak wam to powiedzieć,
217
00:14:14,228 --> 00:14:16,814
ale dyrektor Skinner… zaginął.
218
00:14:24,780 --> 00:14:26,448
ZAGINIONY DYREKTOR – POLICJA SZUKA CIAŁA
219
00:14:30,244 --> 00:14:31,287
SZERYF
220
00:14:35,499 --> 00:14:37,918
Myślałem, że go znalazłem,
ale to był tylko kot.
221
00:14:39,003 --> 00:14:41,672
WIDZIAŁEŚ DZIŚ MOJE CIAŁO?
222
00:14:43,507 --> 00:14:45,259
Komisarzu Wiggum?
223
00:14:45,384 --> 00:14:47,720
No już, proszę, mogę państwa zapewnić,
224
00:14:47,803 --> 00:14:51,599
że będziemy korzystać z najbardziej
naukowo zaawansowanych technik z obszaru…
225
00:14:52,600 --> 00:14:53,642
szukania ciał.
226
00:14:54,727 --> 00:14:56,604
WRÓŻKA DOŁĄCZA DO POSZUKIWAŃ SKINNERA
227
00:14:56,854 --> 00:15:00,816
Widzę dzwony weselne dla Vanny White
i Teddy’ego Kennedy’ego.
228
00:15:00,900 --> 00:15:03,944
Proszę, księżniczko Opal,
pozostańmy przy dyrektorze Skinnerze.
229
00:15:04,236 --> 00:15:07,573
Komisarzu Wiggum,
ja jestem jedynie łącznikiem dla duchów.
230
00:15:08,616 --> 00:15:11,994
Willie Nelson wprawi fanów w zachwyt,
przepływając przez kanał La Manche.
231
00:15:12,161 --> 00:15:13,162
Serio? Willie Nelson?
232
00:15:13,329 --> 00:15:14,455
WĄŻ STRAŻACKI KU PAMIĘCI
233
00:15:17,333 --> 00:15:18,876
Uwielbiał ćwiczenia przeciwpożarowe.
234
00:15:19,543 --> 00:15:22,880
Opanujesz się, kobito, do pieruna?
235
00:15:23,088 --> 00:15:24,757
Ej! Patrzcie na mnie!
236
00:15:25,049 --> 00:15:27,384
- Jestem ciałem Skinnera.
- To nie jest śmieszne, Louis.
237
00:15:27,468 --> 00:15:29,678
Ponoć Skinnera zakopali
pod jego miejscem parkingowym.
238
00:15:29,762 --> 00:15:32,598
Słyszałem, że zmielili go na hamburgery
i podali go nam na lunch.
239
00:15:32,681 --> 00:15:34,725
Ja słyszałem, że Bart go zabił
przy pomocy gangsterów.
240
00:15:34,808 --> 00:15:38,187
To nieprawda. To tylko plotka.
Rozpowszechniasz spekulacje.
241
00:15:38,312 --> 00:15:39,939
Znam prawo. Niczego nie udowodnicie.
242
00:15:49,782 --> 00:15:51,700
Zabiłeś mnie, Bart!
243
00:15:59,959 --> 00:16:02,211
Zabiłeś mnie, Bart!
244
00:16:08,133 --> 00:16:10,427
Zab… zabiłeś mnie, Bart.
245
00:16:13,722 --> 00:16:15,891
WIĘZIENIE DLA SKAZANYCH NA ŚMIERĆ
246
00:16:19,728 --> 00:16:23,357
Pastorze Lovejoy!
Przyszedłeś mnie pocieszyć?
247
00:16:23,440 --> 00:16:24,483
Tak, Bart.
248
00:16:25,067 --> 00:16:26,110
No już, dobrze.
249
00:16:26,944 --> 00:16:27,987
No już, dobrze.
250
00:16:29,989 --> 00:16:31,115
SMAŻ SIĘ, BART
251
00:16:31,240 --> 00:16:32,866
ZRÓBMY SOBIE BART-B-CUE
252
00:16:32,992 --> 00:16:35,244
Zabijcie mego chłopca.
253
00:16:41,750 --> 00:16:42,876
Już.
254
00:16:56,515 --> 00:16:59,101
Jesteś o osiem godzin za wcześnie.
Podoba mi się to.
255
00:16:59,184 --> 00:17:00,686
Zabiłeś mojego dyrektora?
256
00:17:00,853 --> 00:17:03,605
- Chińczyka z wąsem?
- Nie. Mojego dyrektora!
257
00:17:03,731 --> 00:17:05,983
Tego Skinnera? Nie, nie zabiliśmy go.
258
00:17:06,233 --> 00:17:10,946
Nie ruszać się! Jesteście aresztowani
za zabójstwo Seymoura Skinnera.
259
00:17:11,113 --> 00:17:13,699
- Co to morderstwo?
- Nie udawaj mi tu głupiego.
260
00:17:13,991 --> 00:17:15,117
Skuć ich, chłopcy.
261
00:17:19,580 --> 00:17:20,622
Bart.
262
00:17:20,748 --> 00:17:23,542
Czemu nie mogłeś roznosić gazet
jak inni chłopcy?
263
00:17:23,667 --> 00:17:25,127
Poczekaj, aż wrócimy do domu.
264
00:17:25,419 --> 00:17:28,047
- Co ten gościu tu robi?
- Lionel Hats, adwokat z sądu.
265
00:17:28,255 --> 00:17:31,300
Będę cię bronił w sprawie…
zabójstwa z premedytacją!
266
00:17:31,383 --> 00:17:33,719
Będę sławny, nawet, jak przegram.
267
00:17:34,470 --> 00:17:37,097
ROZPRAWA W SPRAWIE ZABÓJSTWA
DYREKTORA ZACZYNA SIĘ DZIŚ
268
00:17:37,556 --> 00:17:39,892
Małemu Simpsonowi grozi 180 lat.
269
00:17:40,225 --> 00:17:43,520
Dzięki Bogu żyjemy w kraju tak
histerycznie patrzącym na sprawy zbrodni,
270
00:17:43,645 --> 00:17:46,523
że dziesięcioletni chłopiec
może być sądzony jak dorosły.
271
00:17:47,107 --> 00:17:51,195
- Nie kazałem zabijać Skinnera.
- Nie jest pan głową tego gangu?
272
00:17:51,320 --> 00:17:55,407
Nie. Ja tylko okazjonalnie zatrzymuję się
w klubie, by poczytać darmowe gazety.
273
00:17:55,574 --> 00:17:59,036
To kto jest trzonem, cappo di tutti cappi?
274
00:17:59,119 --> 00:18:00,120
To ten jegomość.
275
00:18:01,413 --> 00:18:03,832
- Ej!
- Wybacz mi, Don Bartholomew.
276
00:18:04,249 --> 00:18:06,376
Próbowaliśmy go powstrzymać,
ale on nie chciał odpuścić.
277
00:18:06,585 --> 00:18:07,836
Jakby oszalał.
278
00:18:08,045 --> 00:18:10,881
Prostytucja, lichwa, bitki…
279
00:18:11,048 --> 00:18:13,884
dzieciak lubił maczać palce we wszystkim.
280
00:18:14,426 --> 00:18:17,679
Panie Simpson, był pan ojcem chłopca
przez dziesięć lat.
281
00:18:17,971 --> 00:18:21,892
Sądzi pan, że naprawdę mógłby być liderem
morderczego, przestępczego konsorcjum?
282
00:18:21,975 --> 00:18:23,519
Może nie liderem…
283
00:18:25,813 --> 00:18:28,482
To prawda! Wszystko elementy pasują!
284
00:18:31,235 --> 00:18:33,529
DZIŚ WYROK DLA MAŁEGO DONA
285
00:18:33,612 --> 00:18:37,533
W świetle obciążających zeznań
twoich kolegów gangsterów, twojego ojca,
286
00:18:37,658 --> 00:18:38,742
twoich nauczycieli
287
00:18:39,326 --> 00:18:42,412
i pozornie niekończącego się korowodu
emocjonalnie wstrząśniętych niań,
288
00:18:42,496 --> 00:18:43,914
sąd nie ma innego wyboru, jak tylko…
289
00:18:44,081 --> 00:18:45,124
Stop!
290
00:18:45,958 --> 00:18:48,669
- Dyrektor Skinner!
- Myślałem, że nie żyje.
291
00:18:48,919 --> 00:18:50,921
Pewnie wszyscy się zastanawialiście,
gdzie byłem.
292
00:18:51,088 --> 00:18:54,424
Wszystko zaczęło się tydzień temu.
Siedziałem przy moim biurku, przeglądając
293
00:18:54,508 --> 00:18:56,135
i aktualizując zasady ubioru w szkole,
294
00:18:56,218 --> 00:18:59,555
gdy naprzeciw mnie stanął gang twardzieli
295
00:18:59,638 --> 00:19:01,765
działających w imieniu Barta Simpsona…
296
00:19:02,141 --> 00:19:03,267
a przynajmniej tak mówili.
297
00:19:03,392 --> 00:19:05,269
Naprawdę sądzimy,
że chłopak jest obiecujący.
298
00:19:05,352 --> 00:19:08,397
- Wynocha!
- Dobra. Nie musisz krzyczeć…
299
00:19:09,064 --> 00:19:10,983
By uciec myślami
od tego przykrego spotkania,
300
00:19:11,066 --> 00:19:13,652
wróciłem do domu i zacząłem
układać moje stare gazety w pakiety.
301
00:19:13,777 --> 00:19:17,406
Nagle sterta się przewróciła.
Byłem uwięziony.
302
00:19:17,698 --> 00:19:19,616
To nauczka,
by oddawać śmieci do recyklingu.
303
00:19:19,950 --> 00:19:22,828
Tydzień utrzymywałem się przy życiu,
jedząc przepyszne przetwory mej matki,
304
00:19:22,911 --> 00:19:27,249
i utrzymywałem trzeźwość umysłu,
kozłując pobliską piłką jedyną wolną ręką.
305
00:19:27,416 --> 00:19:29,960
Uczyniłem z tego grę.
Sprawdzałem, ile razy
306
00:19:30,043 --> 00:19:32,713
odbiję w dzień,
a potem próbowałem pobić ten rekord.
307
00:19:33,130 --> 00:19:36,008
Sporadycznie przyjeżdżała policja,
by przeszukać mój dom.
308
00:19:36,175 --> 00:19:37,843
Znaleźliście coś tym razem,
chłopcy?
309
00:19:37,926 --> 00:19:39,720
- Nie ma po nim śladu.
- Księżniczko Opal?
310
00:19:39,845 --> 00:19:41,096
Nic tu nie widzę.
311
00:19:41,305 --> 00:19:44,308
Ale obawiam się,
że Delta Burke i Major Dad się rozejdą.
312
00:19:44,391 --> 00:19:45,642
A wyglądali na tak szczęśliwych.
313
00:19:45,767 --> 00:19:49,021
Krzyczałem, aż ochrypłem,
ale mnie nie słyszeli.
314
00:19:49,438 --> 00:19:51,440
Jestem tutaj!
315
00:19:51,523 --> 00:19:53,609
- Chodźmy.
- Dobrze, komisarzu.
316
00:19:53,859 --> 00:19:55,694
W końcu zrozumiałem,
że jak mam się wydostać,
317
00:19:55,777 --> 00:19:57,988
to muszę to zrobić sam.
318
00:19:58,280 --> 00:20:00,991
Zbudowałem prymitywną rakietę
z wyrzuconej rurki po cygarze.
319
00:20:01,158 --> 00:20:04,745
Pamiętając eksperyment z czasów,
gdy uczyłem czwarte klasy przyrody…
320
00:20:04,953 --> 00:20:05,954
SODA OCZYSZCZONA
321
00:20:06,038 --> 00:20:08,874
…zrobiłem paliwo z sody oczyszczonej
i soku z resztek cytryny.
322
00:20:09,124 --> 00:20:12,044
Rakieta wystartowała ze wspaniałym
wystrzałem dwutlenku węgla,
323
00:20:12,169 --> 00:20:14,421
ciągnąc za sobą
koniec kabla od odkurzacza.
324
00:20:14,922 --> 00:20:16,965
Chwyciłem się odkurzacza,
325
00:20:17,132 --> 00:20:20,886
wcisnąłem przycisk powrotu kabla
i byłem na mej drodze ku wolności.
326
00:20:21,678 --> 00:20:24,056
To historia mej odwagi.
327
00:20:26,475 --> 00:20:29,102
Wysoki sądzie, prokuratura wnosi,
by zeznania dyrektora Skinnera
328
00:20:29,186 --> 00:20:30,187
nie były w protokole.
329
00:20:30,312 --> 00:20:32,731
- Odrzucam. Sprawa oddalona.
- Wysoki sądzie…
330
00:20:34,107 --> 00:20:35,943
czy mimo to dostanę wynagrodzenie?
331
00:20:37,778 --> 00:20:39,821
Bart, mam nadzieję, że nie chowasz urazy.
332
00:20:39,905 --> 00:20:42,032
- Zjeżdżaj.
- Zasłużyłem na to.
333
00:20:42,199 --> 00:20:44,826
Słuchaj, wiem, że cię zawiedliśmy,
ale ja i chłopcy
334
00:20:45,035 --> 00:20:49,331
dalej uważamy, że masz przed sobą wielką
przyszłość w gangsterce i wyłudzeniach.
335
00:20:49,539 --> 00:20:52,334
Przykro mi, Gruby Tony.
Myślałem, że twój gang jest fajny,
336
00:20:52,417 --> 00:20:55,170
ale teraz nauczyłem się,
że zbrodnia nie popłaca.
337
00:20:55,254 --> 00:20:57,172
Tak, masz rację.
338
00:21:06,723 --> 00:21:09,935
Krew na tablicy, historia Barta Simpsona.
339
00:21:10,102 --> 00:21:12,062
W roli dyrektora Skinnera –
Richard Chamberlain,
340
00:21:12,145 --> 00:21:13,981
Joe Mantegna jako Gruby Tony,
341
00:21:14,106 --> 00:21:16,400
Jane Seymour jako kobieta, którą kochał,
342
00:21:16,525 --> 00:21:20,195
i Doogie Howser z telewizji –
Neil Patrick Harris jako Bart Simpson.
343
00:21:20,445 --> 00:21:22,322
Boję się, Bart. Wynośmy się stąd.
344
00:21:22,406 --> 00:21:24,533
Zamknij się. Gdzie tym chcesz, Skinner?
345
00:21:27,286 --> 00:21:28,745
To nie było mądre.
346
00:21:31,415 --> 00:21:33,792
- Czadowe!
- Ej, kiedy dostaniemy za to czek?
347
00:21:33,917 --> 00:21:36,295
Powiedzieli, że pozmieniali to na tyle,
348
00:21:36,420 --> 00:21:37,754
by nie musieli płacić.
349
00:21:38,046 --> 00:21:42,384
Wiesz, kim są prawdziwi oszuści…
to ci wstrętni hollywoodzcy producenci.
350
00:22:55,582 --> 00:22:57,584
Napisy: Paweł Stabik