1
00:00:06,715 --> 00:00:07,882
ELEKTROWNIA ATOMOWA
2
00:00:11,219 --> 00:00:12,554
SZKOŁA PODSTAWOWA W SPRINGFIELD
3
00:00:15,432 --> 00:00:18,435
NIGDY JUŻ NIE ZROBIĘ NIC ZŁEGO.
4
00:00:25,275 --> 00:00:26,943
UWAGA
5
00:00:27,027 --> 00:00:29,154
MIESIĘCZNIK MAMY
PŁATKI KRUSTY'EGO
6
00:01:21,539 --> 00:01:22,916
CZĘSTUJ SIĘ PRZEKĄSKAMI
7
00:01:22,999 --> 00:01:26,586
- „Hors d'oeuvres”.
- Homer! Obiecałeś.
8
00:01:26,711 --> 00:01:29,255
Obiecałem, że nie będę jeść?
Nigdy. Kłamiesz.
9
00:01:29,380 --> 00:01:32,217
Homer, proszę.
Nigdy nie mieliśmy przyjęcia.
10
00:01:32,342 --> 00:01:35,053
Musimy odpłacić przyjaciołom,
którzy nas zapraszali.
11
00:01:35,345 --> 00:01:37,972
Nigdy nie mieliśmy przyjęcia?
Co z tą wielką imprezą
12
00:01:38,056 --> 00:01:41,142
z szampanem, muzykami,
świętoszkami i tak dalej?
13
00:01:41,226 --> 00:01:42,227
To nasze wesele.
14
00:01:43,103 --> 00:01:44,646
Dzieci, czas iść spać.
15
00:01:44,771 --> 00:01:47,524
Ale, mamo, chcę posłuchać
inteligentnych przekomarzanek.
16
00:01:47,690 --> 00:01:49,192
Tak, w łóżku nie ma zabawy.
17
00:01:50,527 --> 00:01:52,695
Zobaczysz, jak dorośniesz.
18
00:01:56,449 --> 00:01:59,869
Mała. Tak.
19
00:02:00,662 --> 00:02:01,663
Już tu są!
20
00:02:01,746 --> 00:02:03,039
- Jak wszystko wygląda?
- A ja?
21
00:02:03,123 --> 00:02:04,582
- Wystarczy kieliszków?
- A lodu?
22
00:02:04,749 --> 00:02:06,793
- Włącz płytę!
- Jak się nazywają nasi przyjaciele?
23
00:02:06,876 --> 00:02:08,128
Dzieci, idźcie!
24
00:02:09,629 --> 00:02:11,422
- Cześć, Homer!
- Wejdźcie.
25
00:02:11,548 --> 00:02:13,258
- Świetnie wyglądasz.
- Wyglądasz cudownie.
26
00:02:13,424 --> 00:02:15,718
A dom, zrobiliście… coś.
27
00:02:15,885 --> 00:02:17,971
Mogę zostać barmanem?
28
00:02:18,096 --> 00:02:19,973
Mam doktorat w miksologii.
29
00:02:21,349 --> 00:02:22,350
Studencik.
30
00:02:22,475 --> 00:02:25,687
Homer, chcesz spróbować
mojego ponczu Flandersa?
31
00:02:25,812 --> 00:02:26,980
Czemu nie? Kupiłem go.
32
00:02:31,484 --> 00:02:34,320
Czemu nie dolejesz trochę alkoholu
następnym razem?
33
00:02:34,445 --> 00:02:35,780
Wręcz przeciwnie, Simpson.
34
00:02:35,864 --> 00:02:38,158
Są w nim trzy kieliszki rumu,
miarka bourbonu
35
00:02:38,241 --> 00:02:41,494
i odrobinka Crème de Cassis
dla smaku.
36
00:02:41,619 --> 00:02:45,248
Serio? To prawda,
że czuję przyjemne ciepło
37
00:02:45,331 --> 00:02:47,417
i zaczynam bełkotać.
38
00:02:47,625 --> 00:02:50,795
- Masz rację. Daj kolejnego.
- Homer, powoli z alk-e-holem.
39
00:02:50,879 --> 00:02:52,672
Pamiętasz, jak na imprezie rok temu
40
00:02:52,755 --> 00:02:55,425
- zwymiotowałeś do kosza na pranie?
- Nie.
41
00:03:01,890 --> 00:03:04,809
Cześć. Jesteście szwagierkami Homera, nie?
42
00:03:05,059 --> 00:03:10,064
Pamiętam was. Ale nie pamiętam,
żebyście były takie piękne.
43
00:03:11,399 --> 00:03:12,483
Hej!
44
00:03:14,569 --> 00:03:17,197
Czy to nowy rodzaj gazu łzawiącego?
Naprawdę bolesny.
45
00:03:18,198 --> 00:03:19,365
Doktor Hibbert.
46
00:03:19,782 --> 00:03:22,619
- Dobrze się bawicie?
- Nie, nie za bardzo.
47
00:03:22,744 --> 00:03:25,830
Ktoś wrzucił mi jedną
z tych nowych kostek lodu
48
00:03:25,914 --> 00:03:27,832
ze sztuczną muchą.
49
00:03:29,876 --> 00:03:31,544
To ja. Nabrałeś się.
50
00:03:31,628 --> 00:03:34,297
Homer, te nowe kostki lodu
są często robione
51
00:03:34,380 --> 00:03:36,007
z bardzo toksycznych substancji.
52
00:03:36,174 --> 00:03:38,843
O ironio, prawdziwa mucha
byłaby bardziej higieniczna.
53
00:03:38,927 --> 00:03:41,304
Powinieneś zobaczyć swój wyraz twarzy.
54
00:03:45,308 --> 00:03:46,976
RANY NASZA IMPREZA SSIE
55
00:03:47,393 --> 00:03:48,895
Bart! Chodź tutaj.
56
00:03:48,978 --> 00:03:51,022
- Co?
- Ty mała małpko.
57
00:03:51,231 --> 00:03:52,899
- Jesteś małą małpką?
- Tak.
58
00:03:53,024 --> 00:03:55,485
Bart, zrób to,
co robisz i jest takie urocze.
59
00:03:55,568 --> 00:03:57,779
- Co?
- To, co wiesz, jak robić.
60
00:03:57,904 --> 00:04:00,823
- Co?
- Idź spać.
61
00:04:01,282 --> 00:04:02,533
Hej, wszyscy!
62
00:04:03,534 --> 00:04:06,537
Patrzcie! Jestem najzabawniejszym
człowiekiem świata!
63
00:04:08,164 --> 00:04:09,749
Homer, ty królu.
64
00:04:18,591 --> 00:04:19,592
PIĘĆ DOLARÓW
65
00:04:24,013 --> 00:04:27,475
Czekałem latami, żeby cię ochrzanić,
66
00:04:27,600 --> 00:04:29,644
ale nigdy nie mogłem się na to zebrać.
67
00:04:29,811 --> 00:04:32,146
Nie znam cię. Nasze żony się przyjaźnią.
68
00:04:32,313 --> 00:04:35,275
- Poznaliśmy się trzy godziny temu.
- Śmierdzisz!
69
00:04:35,483 --> 00:04:40,488
Ty i cały twój marny biznes śmierdzicie.
Odchodzę!
70
00:04:41,322 --> 00:04:43,032
- Nie… Nie odchodź.
- Dobra.
71
00:04:46,327 --> 00:04:51,040
Możesz… podać mi… garść orzechów…
72
00:04:51,457 --> 00:04:53,126
- Maude?
- Jasne.
73
00:04:53,209 --> 00:04:54,502
Nie te orzechy.
74
00:04:54,961 --> 00:04:57,463
- Te na spodzie.
- Dobrze.
75
00:05:03,720 --> 00:05:07,140
Dzięki za zaproszenie.
Świetnie się bawiłem.
76
00:05:07,223 --> 00:05:08,975
Muszę przeprosić za męża.
77
00:05:09,183 --> 00:05:13,146
Jeśli chcesz, żeby przeżył noc,
sugeruję przekręcić go na brzuch.
78
00:05:13,521 --> 00:05:15,106
Dziękuję, tak zrobię, doktorze.
79
00:05:15,189 --> 00:05:17,817
- Dzięki za przyjście.
- Powiedziałem „jeśli”.
80
00:05:23,614 --> 00:05:27,577
Nigdy w życiu
nie najadłam się tyle wstydu.
81
00:05:27,660 --> 00:05:29,120
Czemu? Co zrobiłaś?
82
00:05:40,923 --> 00:05:41,924
Marge!
83
00:05:42,425 --> 00:05:45,636
- Chodź za mną.
- Gdzie idziemy?
84
00:05:47,347 --> 00:05:49,265
Żeby dzieci nie słyszały.
85
00:05:49,390 --> 00:05:52,226
W dzieciństwie nie cierpiałam,
gdy rodzice się kłócili.
86
00:05:52,477 --> 00:05:54,062
Znów się kłócą w samochodzie.
87
00:05:54,187 --> 00:05:56,647
Ta muzyka zawsze przeszywa mnie dreszczem.
88
00:05:57,523 --> 00:06:00,777
Homer, pamiętasz,
jak się zachowywałeś wczoraj na przyjęciu?
89
00:06:01,069 --> 00:06:02,320
Jak się zachowywałem?
90
00:06:02,945 --> 00:06:06,240
Powiedziałem: „Niech zdejmę tylko ubrania
i zatopię się w martini”.
91
00:06:06,741 --> 00:06:08,785
- Dobrze powiedziane, zaiste.
- Dziękuję.
92
00:06:08,910 --> 00:06:10,328
W moim drinku jest mucha.
93
00:06:10,411 --> 00:06:11,871
- Ja ją włożyłem.
- Naprawdę?
94
00:06:12,038 --> 00:06:13,414
Wrzuciłem ją tam jako żart.
95
00:06:13,498 --> 00:06:16,084
- Czysta komedia.
- Czysty Homer.
96
00:06:16,167 --> 00:06:18,628
Ogłaszam to
najcudaczniejszym żartem sezonu.
97
00:06:35,770 --> 00:06:36,687
Homer?
98
00:06:37,105 --> 00:06:40,233
Uważałam się za cierpliwą,
tolerancyjną kobietę
99
00:06:40,316 --> 00:06:43,986
i że nie ma granicy, po której
przekroczeniu przestałabym cię kochać.
100
00:06:44,404 --> 00:06:47,448
Ale wczoraj wieczorem
nie tylko przekroczyłeś tę granicę,
101
00:06:47,573 --> 00:06:50,493
- zwymiotowałeś na nią!
- Przepraszam, kochanie.
102
00:06:50,576 --> 00:06:53,996
- Możemy o tym zapomnieć i pójść na mszę?
- Idę dziś sama.
103
00:06:54,080 --> 00:06:56,165
Ty zostaniesz i wytłumaczysz Bartowi,
104
00:06:56,290 --> 00:06:59,210
- czemu zraniłeś go na całe życie.
- Nie zraniłem!
105
00:06:59,419 --> 00:07:03,047
Ja… Masz na myśli uraz w środku?
106
00:07:03,673 --> 00:07:07,468
Mogłeś zauważyć wczorajszego wieczoru,
że tata był trochę dziwny.
107
00:07:07,552 --> 00:07:10,513
- Pewnie nie rozumiesz dlaczego.
- Rozumiem. Byłeś nawalony.
108
00:07:10,596 --> 00:07:13,224
Przyznaję. Nie wiedziałem,
kiedy powiedzieć „stop”.
109
00:07:13,683 --> 00:07:17,019
Przepraszam. Mam nadzieję,
że nie straciłeś do mnie szacunku.
110
00:07:17,103 --> 00:07:20,231
Tato, mam do ciebie tyle samo szacunku,
co wcześniej.
111
00:07:21,816 --> 00:07:24,902
Zanim zaprezentuję zwiastun
następnego kazania,
112
00:07:25,194 --> 00:07:30,116
mam parę ogłoszeń. Mamy nowe ulotki,
dostępne na półce z gazetkami,
113
00:07:30,283 --> 00:07:33,077
między innymi „Biblijni oszuści”,
„Szatańskie erekcje”,
114
00:07:33,202 --> 00:07:34,954
„Dobry Boże”,
„Więcej szatańskich erekcji”,
115
00:07:35,079 --> 00:07:38,332
a dla nastolatków:
„Wielu dresiarzy się w piekle smaży”.
116
00:07:39,750 --> 00:07:41,294
Marge? Marge?
117
00:07:43,463 --> 00:07:46,340
Wybaczcie,
Pan oraz ja nie możemy konkurować
118
00:07:46,466 --> 00:07:48,259
z butami Homera Simpsona.
119
00:07:48,426 --> 00:07:51,429
Czemu nie wstrzymamy wszystkiego,
aż usiądzie?
120
00:07:51,596 --> 00:07:53,222
- Przepraszam.
- Siadaj, Homer.
121
00:07:53,973 --> 00:07:55,850
Pani Lovejoy i ja urządzamy
122
00:07:55,933 --> 00:07:59,395
trzeci coroczny warsztat małżeński
w weekend nad Jeziorem Sumów.
123
00:07:59,604 --> 00:08:01,272
To doradztwo psychologiczne
124
00:08:01,355 --> 00:08:03,858
dla par,
których małżeństwa wiszą na włosku…
125
00:08:05,026 --> 00:08:06,235
lub szukają dostrojenia.
126
00:08:06,611 --> 00:08:09,697
Zainteresowani mogą się zapisać
w westybule
127
00:08:09,780 --> 00:08:10,865
po mszy.
128
00:08:12,450 --> 00:08:14,994
Czy Simpsonowie przyjdą na nasz warsztat?
129
00:08:15,119 --> 00:08:16,621
ZAPISY NA WARSZTAT
130
00:08:16,704 --> 00:08:19,582
Bardzo kuszące. Naprawdę wspaniały pomysł.
131
00:08:19,665 --> 00:08:22,585
Marge! Co robisz? Oszalałaś?
132
00:08:22,793 --> 00:08:24,962
Nie! Daj mi…
133
00:08:25,254 --> 00:08:26,839
- Będziemy tam.
- D'oh!
134
00:08:30,551 --> 00:08:32,929
Weekendzie małżeński, nadchodzę.
135
00:08:33,095 --> 00:08:36,599
- Teraz chcesz pojechać?
- Urządzają go nad Jeziorem Sumów
136
00:08:37,099 --> 00:08:41,604
Nie nazywaliby go Jeziorem Sumów,
gdyby nie było tam sumów.
137
00:08:41,687 --> 00:08:44,440
Jedziemy na warsztat,
żeby dostroić nasze małżeństwo.
138
00:08:44,524 --> 00:08:45,942
Żadnego wędkowania.
139
00:08:46,484 --> 00:08:47,985
To pewnie niańka.
140
00:08:48,402 --> 00:08:50,780
- Dzień dobry. Jestem pani Simpson.
- Simpson…
141
00:08:51,572 --> 00:08:54,534
- Simpson…
- Przyszłaś po więcej, co?
142
00:09:07,255 --> 00:09:09,674
- Hej! Co? Co?
- Ojej!
143
00:09:09,757 --> 00:09:11,926
Gdzie znajdziemy niańkę
na ostatnią chwilę?
144
00:09:12,718 --> 00:09:16,222
Rety, bez opiekunki nie pojedziemy.
145
00:09:16,347 --> 00:09:18,015
Cios prosto w serce.
146
00:09:18,140 --> 00:09:19,684
Na co nam opiekunka?
147
00:09:19,767 --> 00:09:22,770
- Mam prawie dziesięć i pół roku.
- Mamo, nie odważyłabyś się.
148
00:09:22,853 --> 00:09:25,022
Nie tym tonem albo poczujesz moją dłoń.
149
00:09:25,147 --> 00:09:26,274
- Nie!
- Dziadku?
150
00:09:26,357 --> 00:09:30,152
- Hej! Co?
- Dziadku, możesz coś zrobić?
151
00:09:30,236 --> 00:09:33,990
- Mogę się ubrać.
- Och. Zastanawiałam się,
152
00:09:34,115 --> 00:09:36,242
czy mógłbyś popilnować dzieci w weekend?
153
00:09:36,367 --> 00:09:38,077
Pytam się, bo jestem zdesperowana.
154
00:09:38,578 --> 00:09:42,915
Jasne. Ostatnia deska ratunku.
Stary dziadek, baran,
155
00:09:43,082 --> 00:09:46,919
na którego nie można w niczym liczyć,
kurdebalans.
156
00:09:47,587 --> 00:09:49,505
Wszyscy są przeciwko mnie.
157
00:09:50,923 --> 00:09:52,091
Zrobię to.
158
00:09:52,174 --> 00:09:53,884
Wkładam ostatnie rzeczy.
159
00:09:56,137 --> 00:09:58,681
Gdyby Maggie miała gorączkę,
zadzwoń pod ten numer.
160
00:09:58,848 --> 00:10:01,726
Jeśli włoży palec do kontaktu – pod ten.
161
00:10:01,934 --> 00:10:03,728
Jeśli wypije detergent – dzwoń tu.
162
00:10:03,811 --> 00:10:06,814
- Daj mi listę! Umiem czytać.
- Dobrze, dobrze.
163
00:10:06,897 --> 00:10:09,108
Pa pa, dzieci, zachowujcie się.
164
00:10:13,070 --> 00:10:15,031
Dzwoń tu,
gdyby dziadek wpadł do wanny.
165
00:10:15,156 --> 00:10:17,158
- Słyszałem.
- Pa.
166
00:10:17,491 --> 00:10:20,578
Dziadku, mama się tak spieszyła,
że zapomniała ci to dać.
167
00:10:20,745 --> 00:10:23,831
To lista rzeczy,
które możemy i nie możemy robić z Lisą.
168
00:10:26,751 --> 00:10:28,544
Możecie palić cygara?
169
00:10:28,669 --> 00:10:30,546
JEZIORO SUMÓW
13 KM
170
00:10:32,089 --> 00:10:33,174
SKLEP Z PRZYNĘTAMI
171
00:10:33,299 --> 00:10:34,300
Przynęty.
172
00:10:37,762 --> 00:10:39,013
Lepiej zatankujmy.
173
00:10:40,514 --> 00:10:43,267
Napełnij bak. Wysiądę rozprostować nogi.
174
00:10:47,521 --> 00:10:49,315
- Dokąd to?
- Nad Jezioro Sumów.
175
00:10:49,690 --> 00:10:53,486
- Polujesz na Generała Shermana, co?
- Chwila. Kim jest Generał Sherman?
176
00:10:53,736 --> 00:10:55,696
Tylko największym sumem w okolicy.
177
00:10:55,780 --> 00:10:58,199
- Ach tak?
- Mówią, że waży do 227 kg.
178
00:10:58,491 --> 00:11:00,201
- Kto tak mówi?
- Oni.
179
00:11:02,328 --> 00:11:04,246
A to jedyne znane zdjęcie generała.
180
00:11:04,455 --> 00:11:07,249
Nie widać, czym dokładnie jest,
ale jest okropnie wielki.
181
00:11:08,793 --> 00:11:12,713
Panowie, złowię Generała Shermana.
182
00:11:15,216 --> 00:11:18,678
Po zakupach pojedziemy
do wypożyczalni i Burgerów Krusty'ego,
183
00:11:18,761 --> 00:11:20,346
a potem do salonu gier.
184
00:11:21,222 --> 00:11:23,974
Bart, dziadek to miły starszy pan,
który nam ufa.
185
00:11:24,183 --> 00:11:26,102
Na pewno możemy go wykorzystywać?
186
00:11:26,185 --> 00:11:28,979
Lise, w tych szalonych czasach
pełnych zamętu
187
00:11:29,230 --> 00:11:31,023
kto wie, co jest właściwe?
188
00:11:31,232 --> 00:11:34,193
Lecz obecnie intuicja podpowiada mi:
„Oskub dziadka”.
189
00:11:34,985 --> 00:11:36,904
Państwo Simpsonowie, witajcie.
190
00:11:37,029 --> 00:11:38,864
Cieszymy się, że przyjechaliśmy.
191
00:11:39,907 --> 00:11:41,575
- Witaj, Helen.
- Witaj, Marge.
192
00:11:41,701 --> 00:11:43,035
Ależ to Homer Simpson.
193
00:11:43,119 --> 00:11:45,287
Przybyłeś wypolerować małżeństwo?
194
00:11:45,454 --> 00:11:46,664
Nie twoja sprawa.
195
00:11:47,289 --> 00:11:50,793
Pastorze, czy będzie okazja,
żeby powędkować?
196
00:11:51,210 --> 00:11:55,423
Obawiam się, że nie. Nie da się
naprawić małżeństwa w kilka godzin, Homer.
197
00:11:55,548 --> 00:11:59,427
To zajmuje cały weekend.
Musimy łowić na przynętę szczerości,
198
00:11:59,593 --> 00:12:03,013
a wtedy szczęśliwe małżeństwo
nam nie umknie.
199
00:12:03,139 --> 00:12:04,140
Rozumiem.
200
00:12:04,807 --> 00:12:06,767
Łapię też wyrażenia kręglarskie.
201
00:12:07,601 --> 00:12:09,687
Trzy pary. Nasza najwyższa frekwencja.
202
00:12:09,854 --> 00:12:15,401
Może niech każdy po kolei się przedstawi
i opowie nam trochę, czemu tutaj jest.
203
00:12:15,484 --> 00:12:17,862
- John, Gloria?
- Mam na imię Gloria.
204
00:12:17,987 --> 00:12:20,156
Jestem tu, bo ten tu Johnny
205
00:12:20,239 --> 00:12:23,784
nie był w stanie podołać wyzwaniu
w sensie męskości.
206
00:12:24,076 --> 00:12:28,789
Nie żebym chciała czuć jego woń
ginu i kwaśnej porażki na sobie.
207
00:12:28,873 --> 00:12:30,833
- Wystarczy, Gloria!
- Dziękuję, Glorio.
208
00:12:31,041 --> 00:12:33,878
John, może teraz ty nam powiedz,
czemu tu jesteś?
209
00:12:34,003 --> 00:12:35,963
Ona nigdy nie gotuje, nie sprząta
210
00:12:36,046 --> 00:12:37,465
i wyraża się wulgarnie.
211
00:12:37,590 --> 00:12:39,717
- To królowa jędz.
- Nieprawda.
212
00:12:39,842 --> 00:12:41,135
- Królowa jędz.
- Nie.
213
00:12:41,218 --> 00:12:42,928
Oto twoja korona, Wasza Wysokość!
214
00:12:43,053 --> 00:12:44,930
- Królowo jędz!
- Won, ty wieprzu!
215
00:12:45,055 --> 00:12:46,140
Dobrze trafiliście.
216
00:12:46,432 --> 00:12:50,603
Najpierw spójrzcie sobie w oczy.
217
00:12:53,564 --> 00:12:56,817
Twoje oczy – zapomniałem, jakie są piękne.
218
00:12:56,942 --> 00:12:59,361
- Nigdy już się nie kłóćmy.
- To było głupie.
219
00:12:59,445 --> 00:13:01,405
- Nie mówmy o tym.
- Nie mówmy wcale.
220
00:13:01,864 --> 00:13:04,074
Pamiętajcie o tym, jak was ocaliłem,
221
00:13:04,158 --> 00:13:05,868
gdy będziemy zbierać na tacę.
222
00:13:07,161 --> 00:13:10,372
Dobra, Ned, Maude, co was tu sprowadza?
223
00:13:10,498 --> 00:13:12,500
- Cóż…
- Dalej, Neddy.
224
00:13:12,666 --> 00:13:16,420
Czasami Maude, niech ją Bóg błogosławi,
podkreśla ustępy w mojej Biblii,
225
00:13:16,504 --> 00:13:18,297
bo nie może znaleźć własnej.
226
00:13:18,714 --> 00:13:21,801
- Dobrze, że nie macie broni w domu.
- Homer, a wy?
227
00:13:23,177 --> 00:13:26,222
- Upiłem się i zajrzałem jej w dekolt.
- Nie, Homer.
228
00:13:26,597 --> 00:13:30,518
Marge nam powie o twoich wadach.
Ty nam opowiedz o jej.
229
00:13:31,352 --> 00:13:33,896
- Jest idealna.
- Dalej, Homer. Jakie ma wady?
230
00:13:33,979 --> 00:13:36,273
- Czasami potrafi być irytująca.
- Homer.
231
00:13:36,357 --> 00:13:38,359
Nie przerywaj. Przyjdzie twoja kolei.
232
00:13:38,442 --> 00:13:39,944
- Skończyłem.
- Dobrze. Marge?
233
00:13:40,069 --> 00:13:45,658
To nie tak, że go nie kocham.
Zawsze się za nim wstawiam.
234
00:13:46,826 --> 00:13:48,953
Ale jest taki egocentryczny.
235
00:13:49,620 --> 00:13:51,205
- Czekaj!
- Homer.
236
00:13:51,372 --> 00:13:54,208
Zapomina o urodzinach,
rocznicach, świętach…
237
00:13:54,291 --> 00:13:58,671
zarówno religijnych i świeckich.
Żuje z otwartymi ustami. Uprawia hazard.
238
00:13:58,754 --> 00:14:01,507
Przesiaduje w obskurnym barze
z menelami i kanaliami.
239
00:14:01,674 --> 00:14:04,385
To wszystko prawda.
240
00:14:04,510 --> 00:14:06,095
- Nie przerywaj.
- Przepraszam.
241
00:14:06,178 --> 00:14:09,014
Wyciera nos w ręczniki
i odkłada skąd wziął.
242
00:14:09,098 --> 00:14:10,683
Tylko kilka razy tak zrobiłem.
243
00:14:11,433 --> 00:14:12,601
- Dwa litry czekoladowych.
- Są.
244
00:14:13,102 --> 00:14:14,812
- Dwa litry czeko-krówkowych.
- Są.
245
00:14:14,895 --> 00:14:16,689
Dwa litry czeko-czeko-czekoladowych.
246
00:14:16,814 --> 00:14:18,774
- Tak.
- Wasza mama naprawdę napisała
247
00:14:18,858 --> 00:14:19,900
tę listę zakupów?
248
00:14:19,984 --> 00:14:22,152
- Dziadku, co za pytanie.
- Co dalej, Lise?
249
00:14:22,236 --> 00:14:23,237
Posypka i syropy.
250
00:14:23,320 --> 00:14:26,490
- Hej, Dziadek, alejka szósta, gazem.
- Dobra, ale zgaś cygaro.
251
00:14:27,324 --> 00:14:31,287
Pije z kartonu.
Nigdy nie przewija dziecka.
252
00:14:31,829 --> 00:14:34,665
Gdy idzie spać, mlaszcze,
253
00:14:34,748 --> 00:14:37,793
a gdy się budzi, brzmi jak klakson.
254
00:14:38,794 --> 00:14:41,338
I drapie się kluczami.
255
00:14:41,881 --> 00:14:43,048
To chyba tyle.
256
00:14:43,632 --> 00:14:48,178
A, nie. Kopie mnie przez sen, a jego
paznokcie u stóp są za długie i żółte.
257
00:14:48,512 --> 00:14:51,724
Tyle mogę sobie przypomnieć.
Chyba jesteście zmęczeni.
258
00:14:52,182 --> 00:14:55,269
Dziękuję, że pozwoliliście mi
wyrzucić z siebie kilka rzeczy.
259
00:14:56,228 --> 00:14:59,106
Ominęło nas luau. Skończmy na dziś.
260
00:14:59,565 --> 00:15:01,525
Ale, kapitanie, nie zemszczę się
261
00:15:01,609 --> 00:15:03,861
za śmierć mojego partnera tą pukaweczką.
262
00:15:03,986 --> 00:15:07,364
Nie chcę tego słuchać, McBain.
Ta twoja armata jest wbrew przepisom.
263
00:15:07,615 --> 00:15:10,075
W tym wydziale działamy podręcznikowo.
264
00:15:11,952 --> 00:15:12,953
Pa, podręczniku.
265
00:15:13,162 --> 00:15:14,663
- Super!
- Nieźle, McBain!
266
00:15:14,747 --> 00:15:16,498
Wiecie, dzieci, robi się późno.
267
00:15:16,665 --> 00:15:19,126
Powinieneś iść spać, dziadku.
Za nami długi dzień.
268
00:15:19,209 --> 00:15:21,337
Przemądrzały cwaniak.
269
00:15:22,338 --> 00:15:25,883
Nie mam co się oszukiwać.
Przechodzę kryzys etyczny.
270
00:15:28,594 --> 00:15:30,888
Wyjdę o 5.00.
Złapię Generała Shermana o 5.30.
271
00:15:31,013 --> 00:15:33,599
Oczyszczę o 6.00. Zjem o 6.30.
272
00:15:33,849 --> 00:15:36,477
Z powrotem w łóżku o 7.00
bez obciążających dowodów.
273
00:15:37,561 --> 00:15:38,562
Zbrodnia idealna.
274
00:15:39,355 --> 00:15:40,522
Homer?
275
00:15:40,981 --> 00:15:45,444
Wymykasz się na ryby.
Nie wierzę w twój egoizm.
276
00:15:45,527 --> 00:15:47,613
Możesz iść na ryby kiedykolwiek,
277
00:15:47,696 --> 00:15:50,240
teraz jesteśmy tu,
żeby uratować nasze małżeństwo.
278
00:15:51,116 --> 00:15:54,286
Nawet teraz myślisz o rybach, prawda?
279
00:15:54,370 --> 00:15:55,829
Czy mogę być szczery?
280
00:15:55,996 --> 00:15:58,290
- Tak.
- Masz rację, myślę.
281
00:15:58,457 --> 00:16:02,252
Pomóż mi, Marge.
Jak być dobrym facetem?
282
00:16:02,336 --> 00:16:04,630
- Wracaj do łóżka.
- Dobrze.
283
00:16:07,967 --> 00:16:10,928
Ale nie mogę spać. Mogę się przejść?
284
00:16:11,720 --> 00:16:12,805
Jasne.
285
00:16:14,056 --> 00:16:17,351
Muszę być dobrym mężem.
Muszę być dobrym mężem.
286
00:16:17,685 --> 00:16:21,480
Muszę być dobrym mężem.
Hej, dzieciaku, zapomniałeś…
287
00:16:29,113 --> 00:16:32,408
Dalej, Generale Shermanie,
popisuj się siłą,
288
00:16:32,533 --> 00:16:35,035
ty wielki, brzydki sumie.
289
00:16:35,285 --> 00:16:38,664
Mam już gotową patelnię i kostkę masła
z twoim imieniem.
290
00:16:40,249 --> 00:16:41,542
Homer?
291
00:16:46,422 --> 00:16:48,298
- Cukru?
- Tak, dziesięć łyżeczek.
292
00:16:48,382 --> 00:16:49,383
Dziadku, dolewka.
293
00:16:49,466 --> 00:16:52,094
Na pewno mama wam pozwala
pić kawę?
294
00:16:52,219 --> 00:16:53,554
Po raz ostatni, tak!
295
00:16:53,846 --> 00:16:55,139
Dalej, poddaj się.
296
00:16:57,391 --> 00:16:58,267
D'oh!
297
00:16:58,684 --> 00:17:00,644
Milhouse, gruba biba w Casa de Simpson.
298
00:17:00,769 --> 00:17:02,688
Jedyny dorosły jest kruchy i stary.
299
00:17:02,980 --> 00:17:06,108
Melina Barta. Około drugiej.
Bądź tam albo się chowaj.
300
00:17:06,233 --> 00:17:10,571
Powiedzieć przyjaciołom? Dobra,
ale mam odjechanych kumpli.
301
00:17:10,738 --> 00:17:14,867
Dobra. Wychodzę w południe
i już mnie zapraszają na imprezę.
302
00:17:15,492 --> 00:17:17,828
To ćwiczenie na zaufanie.
303
00:17:17,953 --> 00:17:21,248
Upadasz w tył i wierzysz,
że małżonek cię złapie.
304
00:17:26,170 --> 00:17:27,212
Muszę to robić?
305
00:17:27,838 --> 00:17:30,591
Nie. Nawet gdyby twój mąż tu był,
odradzałbym to.
306
00:17:30,758 --> 00:17:34,970
Marge, jako profesjonalny doradca
małżeński, po raz pierwszy
307
00:17:35,054 --> 00:17:38,474
muszę powiedzieć jednej stronie,
że mają 100% racji.
308
00:17:38,599 --> 00:17:39,975
To wszystko jego wina.
309
00:17:40,601 --> 00:17:43,103
Napiszę to na certyfikacie,
który możesz oprawić.
310
00:17:43,604 --> 00:17:45,147
Tam, tam
311
00:17:45,230 --> 00:17:48,233
Wyślij słowo, wyślij je tam
312
00:17:48,525 --> 00:17:50,360
Że nadchodzą Jankesi…
313
00:17:55,657 --> 00:17:58,994
Dobra, rybo, pewnie się zastanawiasz,
czemu tu jeszcze jestem.
314
00:17:59,286 --> 00:18:01,997
Złowienie cię uczyniłoby mnie
najsławniejszym rybakiem…
315
00:18:02,664 --> 00:18:06,126
zaraz obok tego… tam…
316
00:18:07,294 --> 00:18:09,129
tego łysego z kablówki.
317
00:18:12,382 --> 00:18:13,383
Święta makrelo!
318
00:18:16,136 --> 00:18:17,846
Milhouse, nie widziałem cię. Uwaga.
319
00:18:18,013 --> 00:18:20,474
Wporzo impreza, Bart.
Jakieś laski powyżej ośmiu lat?
320
00:18:20,557 --> 00:18:22,226
Jeszcze nie, ale dzień przed nami.
321
00:18:26,313 --> 00:18:28,315
- Coś nie gra?
- To chyba jasne.
322
00:18:28,440 --> 00:18:30,400
Poniżyliśmy się i opóźniliśmy
323
00:18:30,526 --> 00:18:32,736
ruch praw dzieci na wiele dekad.
324
00:18:32,861 --> 00:18:34,446
Świetnie się z tobą bawi, Lise.
325
00:18:34,571 --> 00:18:39,618
Hej, ty! Przestań! Zamknij drzwi!
Odłóż to! Nie!
326
00:18:43,580 --> 00:18:46,208
Ty czarcie, mam zdjąć pasek?
327
00:18:46,333 --> 00:18:48,418
- Ta.
- Dobra, pokażę ci.
328
00:18:49,837 --> 00:18:50,963
Niech to szlag.
329
00:18:53,298 --> 00:18:56,426
Kocham cię, ale muszę cię zabić.
330
00:19:01,598 --> 00:19:03,767
Uważaj na siebie. Dzięki za przyjście.
331
00:19:03,976 --> 00:19:06,353
- Fajny krawat, Nelson.
- Dzięki. Twojego taty.
332
00:19:06,812 --> 00:19:11,150
Próbowałem być dobrą niańką,
ale zawiodłem.
333
00:19:11,275 --> 00:19:15,654
Jestem słaby, bezużyteczny, stary…
334
00:19:19,283 --> 00:19:22,870
Lisa, mam takie silne, nieprzyjemne
uczucie, którego nigdy nie miałem.
335
00:19:23,036 --> 00:19:26,165
To się nazywa skrucha,
ty podła parodio niespożytej młodości.
336
00:19:26,373 --> 00:19:27,916
Jak sprawić, żeby odeszła?
337
00:19:28,083 --> 00:19:29,710
Łapiesz za wiadro i szczotkę
338
00:19:29,835 --> 00:19:32,129
i czyścisz najmocniej
i najszybciej w życiu.
339
00:19:40,429 --> 00:19:45,350
Jestem zwycięzcą
Jestem zwycięzcą
340
00:19:45,434 --> 00:19:47,936
Nie ma czasu na przegranych
341
00:19:48,020 --> 00:19:54,818
Bo jestem zwycięzcą
Świata
342
00:19:56,195 --> 00:19:57,196
Cześć, kochanie.
343
00:19:59,072 --> 00:20:01,241
- Jak idzie warsztat?
- Przyjechaliśmy tu,
344
00:20:01,366 --> 00:20:03,577
bo myślałam,
że mamy problem w małżeństwie.
345
00:20:03,702 --> 00:20:06,622
Lecz nie sądziłam,
że problem był tak wielki.
346
00:20:06,747 --> 00:20:08,123
- Jak możesz…
- Marge?
347
00:20:08,207 --> 00:20:09,833
Nie wiesz, co ta ryba znaczy.
348
00:20:09,958 --> 00:20:12,127
Ta ryba oznacza lepsze życie
dla nas oboje.
349
00:20:12,252 --> 00:20:14,296
Czyni ze mnie zwycięzcę i bohatera.
350
00:20:14,421 --> 00:20:17,007
- Dla kogo?
- Dla dziwaków ze sklepu z robakami.
351
00:20:17,216 --> 00:20:19,801
Ta ryba pokazuje tylko,
jakim jesteś egoistą.
352
00:20:19,885 --> 00:20:22,012
Jeśli tak sądzisz,
to ją wrzucę z powrotem.
353
00:20:22,262 --> 00:20:23,931
- Ta, jasne.
- Patrz tylko!
354
00:20:28,727 --> 00:20:29,728
Zrobiłem to.
355
00:20:30,437 --> 00:20:33,440
Odrzuciłem sławę i śniadanie
dla mojego małżeństwa.
356
00:20:34,066 --> 00:20:35,484
Walczyłem przez sześć godzin.
357
00:20:35,776 --> 00:20:37,653
Jedno jej słowo, a ja wyrzucam rybę.
358
00:20:38,946 --> 00:20:41,907
A ty mi mówisz, że mamy problem małżeński?
359
00:20:42,157 --> 00:20:45,452
- Chodź tu, maleńka.
- Homer.
360
00:21:09,184 --> 00:21:10,936
- Wróciliśmy.
- Jak małżeństwo?
361
00:21:11,019 --> 00:21:15,899
- Jak zwykle, perfectomundo.
- Ojej! Dom wygląda świetnie!
362
00:21:16,024 --> 00:21:18,652
- Dziadku, jak to zrobiłeś?
- Udając, że płaczę.
363
00:21:20,654 --> 00:21:23,991
Zgadza się, dobrze słyszeliście.
Udając, że płaczę!
364
00:21:24,950 --> 00:21:27,411
Mogę to włączyć i wyłączyć
jak kran w zlewie.
365
00:21:28,954 --> 00:21:30,956
Och, płaczę. Tak mi smutno.
366
00:21:31,123 --> 00:21:35,168
- Nieźle, dziadku.
- Już nigdy nie zaufam starej osobie.
367
00:21:35,335 --> 00:21:38,213
Przechytrzyłem was. Na razie, frajerzy.
368
00:21:39,798 --> 00:21:41,174
Tak. Generał Sherman.
369
00:21:41,675 --> 00:21:44,928
Mówią, że to 227 kg
czystej podwodnej furii.
370
00:21:45,137 --> 00:21:48,265
Nie wiadomo, ile ma lat,
ale jeśli mnie spytasz, jak większość,
371
00:21:48,348 --> 00:21:51,101
- to ma ze 100 lat.
- Nikt go nie złowił?
372
00:21:51,226 --> 00:21:54,021
Jeden gość był blisko. Zwał się Homer.
373
00:21:54,438 --> 00:21:57,399
Miał 213 cm wzrostu
i ramiona jak pnie drzew.
374
00:21:57,524 --> 00:22:00,068
Jego oczy były jak ze stali,
zimne i twarde.
375
00:22:00,152 --> 00:22:03,363
Miał burzę włosów,
czerwonych jak ogień piekielny.
376
00:22:55,499 --> 00:22:57,501
Napisy: Ada Kałużna