1
00:00:06,840 --> 00:00:11,344
NIE BĘDĘ SIĘ WYMIGIWAŁ PIĄTĄ POPRAWKĄ.
2
00:00:14,472 --> 00:00:16,057
UWAGA
3
00:00:16,141 --> 00:00:18,059
MIESIĘCZNIK MAMY
PŁATKI KRUSTY'EGO
4
00:00:35,952 --> 00:00:36,828
D'oh!
5
00:00:53,678 --> 00:00:55,430
Na żywo z Góry Splashmore,
6
00:00:55,513 --> 00:00:58,308
najzabawniejszego parku wodnego
w trzech hrabstwach,
7
00:00:58,433 --> 00:01:00,393
to Show Klauna Krusty'ego.
8
00:01:00,477 --> 00:01:01,978
Hej, dzieciaki!
9
00:01:04,397 --> 00:01:08,109
Wiecie, dziś jest ostatni dzień
bardzo wyjątkowego tygodnia
10
00:01:08,234 --> 00:01:11,946
na naszej Górze Splashmore.
11
00:01:12,113 --> 00:01:16,993
Chcę powiedzieć, że wszyscy tu
byli super dla mnie i Pomocnika Mela.
12
00:01:17,327 --> 00:01:18,703
Jedzenie, koktajle…
13
00:01:19,079 --> 00:01:21,873
Podano nam wczoraj późne śniadanie
ze świeżymi owocami
14
00:01:22,165 --> 00:01:23,374
i przepysznym melonem.
15
00:01:23,583 --> 00:01:24,584
Jedliśmy na full.
16
00:01:24,751 --> 00:01:27,045
Oczywiście najbardziej będę tęsknić
17
00:01:27,295 --> 00:01:31,800
za wyjątkowymi zjeżdżalniami wodnymi
Góry Splashmore, niech Bóg je ma w opiece.
18
00:01:31,925 --> 00:01:34,761
Tyle zabawy, tyle wspomnień.
Wybaczcie na chwilę.
19
00:01:35,011 --> 00:01:37,013
To był wspaniały tydzień, co, Lis?
20
00:01:37,514 --> 00:01:39,933
Mam nadzieję,
że przyjedziecie w ten weekend
21
00:01:40,016 --> 00:01:42,769
wielkim tłumem,
abym mógł okazał wdzięczność.
22
00:01:42,852 --> 00:01:43,770
OŚRODEK TRAUMY
23
00:01:43,937 --> 00:01:46,689
Powiedziałem, że przyjedziecie.
Nie chcę zostać kłamcą.
24
00:01:48,274 --> 00:01:50,902
Dobra, dzieciaki, czas na…
25
00:01:50,985 --> 00:01:54,531
Mrrucz z Krustym, tak!
26
00:01:54,614 --> 00:01:57,408
Chcę pojechać na Górę Splashmore
27
00:01:57,492 --> 00:01:59,994
Zabierz mnie, zabierz mnie
Zabierz mnie teraz!
28
00:02:00,078 --> 00:02:02,789
Teraz! Teraz! Teraz!
29
00:02:02,872 --> 00:02:04,958
Góra Splashmore zabierz mnie
Natychmiast!
30
00:02:06,668 --> 00:02:08,294
To raczej bezwstydna kampania.
31
00:02:08,378 --> 00:02:10,296
- Na mnie podziałała.
- Na mnie też.
32
00:02:11,965 --> 00:02:16,302
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie!
33
00:02:16,386 --> 00:02:20,473
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie.
34
00:02:20,598 --> 00:02:23,184
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie!
35
00:02:23,309 --> 00:02:26,271
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie.
36
00:02:26,437 --> 00:02:29,524
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie! Nie!
37
00:02:29,732 --> 00:02:32,360
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie! Nie!
38
00:02:32,485 --> 00:02:34,821
- Zabierzesz nas na Górę Splashmore?
- Nie!
39
00:02:34,946 --> 00:02:38,324
Jeśli was zabiorę,
zamkniecie się i dacie mi spokój?
40
00:02:38,449 --> 00:02:39,367
- Tak.
- Jasne.
41
00:02:39,492 --> 00:02:41,327
- No?
- Pojedziemy na Górę Splashmore?
42
00:02:41,411 --> 00:02:42,704
- Tak!
- Dzięki, tato.
43
00:02:44,581 --> 00:02:46,541
Dalej, Homer, pospiesz się!
44
00:02:51,129 --> 00:02:52,046
Rany.
45
00:02:54,257 --> 00:02:57,677
Homer,
ten strój nie pozostawia dużo wyobraźni.
46
00:03:00,638 --> 00:03:02,015
Uwaga, przesuwam fotel.
47
00:03:02,140 --> 00:03:03,600
Już jest przesunięty.
48
00:03:06,019 --> 00:03:07,187
NIE CHODŹ TOPLESS
49
00:03:07,270 --> 00:03:08,354
CHODZĄCY PO FALACH
50
00:03:13,651 --> 00:03:15,945
Dobra, wszyscy trzymajcie się razem.
51
00:03:16,112 --> 00:03:18,072
Nie chcemy się rozdzie… D'oh!
52
00:03:18,698 --> 00:03:20,992
Wyzwij wściekłe wody śmierci.
53
00:03:21,367 --> 00:03:24,245
Odważ się odkryć,
z czego naprawdę jest zrobiona woda…
54
00:03:24,412 --> 00:03:26,831
H₂WOW!
55
00:03:26,956 --> 00:03:28,625
- Wow.
- Wow.
56
00:03:30,293 --> 00:03:32,086
Super! Żadnej kolejki.
57
00:03:34,589 --> 00:03:35,757
Aj, karamba!
58
00:03:38,509 --> 00:03:40,136
Lis, włączaj spryskiwacze.
59
00:03:41,304 --> 00:03:44,891
Mamusiu! Chcę do mamusi!
60
00:03:45,141 --> 00:03:46,142
Przesuń się.
61
00:03:46,226 --> 00:03:47,769
Ruchy. Zagubione dziecko.
62
00:03:47,936 --> 00:03:50,855
Uważaj, grubasie.
Przepraszam. Idziemy na przód.
63
00:03:51,356 --> 00:03:52,398
Lis, dobra robota.
64
00:03:54,984 --> 00:03:57,237
LULAJ RZEKA
WODA WYMIENIANA CO 1 GODZ.
65
00:04:00,907 --> 00:04:03,743
Nie, Maggie, zostań po płytkiej stronie.
66
00:04:06,996 --> 00:04:07,914
Niech to.
67
00:04:08,248 --> 00:04:09,666
Inspekcja zjeżdżalni.
68
00:04:09,749 --> 00:04:11,626
Na prawo. Złap się poręczy, chłopaku.
69
00:04:11,793 --> 00:04:13,711
Jestem tu dla waszego bezpieczeństwa.
70
00:04:14,003 --> 00:04:15,588
Dzięki Bogu za tego człowieka.
71
00:04:27,684 --> 00:04:29,143
Odjazd!
72
00:04:33,439 --> 00:04:35,441
Hej! Co?
73
00:04:36,234 --> 00:04:37,902
Dalej, głupia ruro.
74
00:04:38,027 --> 00:04:39,153
ALARM!
75
00:04:39,279 --> 00:04:41,155
Mamy zator w Sektorze Delta.
76
00:04:41,364 --> 00:04:42,949
Zbyt duży na człowieka.
77
00:04:43,116 --> 00:04:44,826
Poślij parę dzieci. Odblokują go.
78
00:04:45,493 --> 00:04:47,161
- Ślij ich dalej.
- Dobra.
79
00:04:55,044 --> 00:04:55,920
D'oh!
80
00:04:56,629 --> 00:04:58,006
Nie mogę… oddychać.
81
00:04:58,256 --> 00:05:00,633
Za dużo… dzieci.
82
00:05:06,681 --> 00:05:08,391
Świadkowie szacują wagę mężczyzny
83
00:05:08,599 --> 00:05:11,019
na między 180 a 227 kg.
84
00:05:11,352 --> 00:05:14,689
Teraz lżejsze wiadomości,
a mówię to w szerokim znaczeniu.
85
00:05:14,981 --> 00:05:15,898
D'oh!
86
00:05:17,442 --> 00:05:19,402
Nie, zjeżdżalnia jest bezpieczna.
87
00:05:19,485 --> 00:05:21,738
- To pojedynczy wypadek.
- Rozumiem, Krusty.
88
00:05:21,821 --> 00:05:23,948
Ale, Krusty, czy nie to samo mówiłeś,
89
00:05:24,073 --> 00:05:26,451
zaraz nim odwołałeś skażony
Majonez Krusty'ego?
90
00:05:26,534 --> 00:05:29,245
Kent, wiesz, że to zabronione pytanie.
91
00:05:29,370 --> 00:05:30,413
Koniec wywiadu.
92
00:05:31,331 --> 00:05:34,000
Dobrze, rodzino. Chcę usłyszeć prawdę.
93
00:05:34,334 --> 00:05:35,960
Walcie prosto z mostu.
94
00:05:36,836 --> 00:05:38,921
Czy mam trochę nadwagi?
95
00:05:41,382 --> 00:05:42,300
No?
96
00:05:42,842 --> 00:05:46,012
Wybacz, tato, ale trochę zajmuje
owijanie odpowiedzi w bawełnę.
97
00:05:55,188 --> 00:05:56,939
Sto dziewięćdziesiąt osiem kilo!
98
00:05:57,190 --> 00:05:58,858
Dwadzieścia pięć? O Boże!
99
00:05:59,067 --> 00:06:01,569
Sto trzydzieści sześć i… Co to, 68?
100
00:06:03,529 --> 00:06:06,616
O Boże! 118 kg!
101
00:06:06,866 --> 00:06:09,202
Jestem wielką, grubą świnią!
102
00:06:10,119 --> 00:06:12,997
Homer, masz grube kości.
103
00:06:13,206 --> 00:06:15,917
Marge,
nikomu nie przybywa 13 kilo w kościach.
104
00:06:18,002 --> 00:06:19,170
Przechodzę na dietę.
105
00:06:19,337 --> 00:06:20,380
Od dzisiaj
106
00:06:20,463 --> 00:06:23,174
daję słowo,
żaden schabowy nie będzie zbyt soczysty,
107
00:06:23,299 --> 00:06:24,926
żaden pączek zbyt smaczny,
108
00:06:25,009 --> 00:06:28,304
żadna pizza obłożona
zbyt pysznymi dodatkami,
109
00:06:28,388 --> 00:06:32,642
by powstrzymały mnie od osiągnięcia
naukowo określonej wagi idealnej.
110
00:06:32,809 --> 00:06:37,980
Bóg mi świadkiem,
będę chodził ciągle głodny!
111
00:06:39,565 --> 00:06:40,817
D'oh! Zamknij się!
112
00:06:45,655 --> 00:06:47,698
Ten strych jest trochę straszny, nie?
113
00:06:48,950 --> 00:06:49,951
Powiedziałem: nie?
114
00:06:52,662 --> 00:06:54,455
Nie rób mi tego więcej.
115
00:06:54,664 --> 00:06:56,249
- Dobrze.
- D'oh! Bart!
116
00:06:57,166 --> 00:06:59,877
Rusz się i pomóż mi
znaleźć moje przyrządy sportowe.
117
00:07:01,379 --> 00:07:03,005
Hej, znalazłem twoje ciężarki.
118
00:07:03,506 --> 00:07:05,466
Powiększacz Pośladkowy.
119
00:07:05,633 --> 00:07:07,844
Co to za ufryzowany kolo z kinolem?
120
00:07:07,969 --> 00:07:11,305
Czy ty nic nie wiesz? To Ringo Starr.
121
00:07:11,722 --> 00:07:12,640
Co to?
122
00:07:13,266 --> 00:07:16,310
Twoja matka musiała to namalować.
123
00:07:16,686 --> 00:07:18,688
Musiała myśleć, że nieźle wygląda.
124
00:07:19,063 --> 00:07:20,314
Co? Hej!
125
00:07:20,690 --> 00:07:21,566
Co do…
126
00:07:22,066 --> 00:07:23,151
Marge!
127
00:07:23,568 --> 00:07:26,654
Homer, nie bądź zazdrosny.
Byłam jeszcze w szkole.
128
00:07:26,737 --> 00:07:28,948
Beatlesi byli popularni, podobali mi się.
129
00:07:29,115 --> 00:07:30,116
Dobra bajeczka.
130
00:07:32,034 --> 00:07:35,663
Czemu musiałem zacząć dietę
od dnia schabowego.
131
00:07:35,830 --> 00:07:40,084
Homer, mamy dla ciebie warzywa na parze
i ciastka ryżowe.
132
00:07:40,877 --> 00:07:41,878
Zaraz, chwileczkę.
133
00:07:42,044 --> 00:07:44,547
Stawiałem na nich kubki.
134
00:07:44,755 --> 00:07:46,716
Mają tylko 35 kalorii.
135
00:07:48,843 --> 00:07:53,181
Halo? Halo, smak? Gdzie jesteś?
136
00:07:53,473 --> 00:07:55,850
Możesz je czymś posmarować dla smaku.
137
00:07:55,933 --> 00:07:57,143
I o to chodzi.
138
00:07:57,852 --> 00:07:59,812
Mamo! Niezłe te obrazy.
139
00:07:59,896 --> 00:08:02,148
Wiem, jak wrażliwe są młode talenty
140
00:08:02,273 --> 00:08:04,984
i chętnie dowiedziałabym się,
jak zmiażdżono twój dar.
141
00:08:05,651 --> 00:08:06,527
Cóż...
142
00:08:09,155 --> 00:08:12,241
Nie, tylko nie kolejny portret
tego bębniącego liverpoolczyka.
143
00:08:12,325 --> 00:08:13,367
Panie Schindler, ja…
144
00:08:13,534 --> 00:08:17,288
Ktoś mógł wykorzystać to płótno,
żeby stworzyć arcydzieło.
145
00:08:17,830 --> 00:08:20,124
Zamiast tego, ty zrujnowałaś je na zawsze.
146
00:08:20,458 --> 00:08:23,002
- To jest sztuka.
- Dziękuję, panie Schindler.
147
00:08:24,045 --> 00:08:26,088
Mamo, nie wierzę, że przestałaś malować
148
00:08:26,172 --> 00:08:28,966
przez jednego małostkowego
nauczyciela plastyki.
149
00:08:29,509 --> 00:08:31,802
Było mi tak przykro, że wysłałam portret
150
00:08:31,886 --> 00:08:34,931
jedynemu mężczyźnie,
na którego opinii polegałam.
151
00:08:35,473 --> 00:08:37,266
I co odpisał Ringo?
152
00:08:38,100 --> 00:08:40,561
Nie dostałam odpowiedzi
i nigdy już nie malowałam.
153
00:08:40,728 --> 00:08:43,481
Może weźmiesz kurs
na Publicznej Uczelni w Springfield?
154
00:08:43,564 --> 00:08:45,691
To bardzo fajny pomysł.
155
00:08:45,816 --> 00:08:47,485
- Homer?
- Muszę coś robić?
156
00:08:47,568 --> 00:08:50,029
- Nie.
- Super! Wspaniale! Daj czadu!
157
00:08:51,906 --> 00:08:53,908
Tylko 35 kalorii.
158
00:08:54,909 --> 00:08:56,827
UCZELNIA PUBLICZNA W SPRINGFIELD
159
00:08:59,247 --> 00:09:02,208
- Dzień dobry, pani Homer.
- Apu, co ty tu robisz?
160
00:09:02,333 --> 00:09:04,502
Zapisałem się na kurs scenopisarstwa.
161
00:09:04,585 --> 00:09:08,172
Pragnę opowiedzieć o idealistycznym,
młodym Hindusie,
162
00:09:08,381 --> 00:09:10,841
sprowokowanym
przez bandytów w spożywczaku.
163
00:09:11,008 --> 00:09:13,469
Nazywam to „Łapy precz od mąki, ciołki”.
164
00:09:13,803 --> 00:09:15,388
- Bystry tytuł.
- Dziękuję.
165
00:09:15,471 --> 00:09:17,306
Mój brat Sanjay go wymyślił.
166
00:09:17,473 --> 00:09:19,308
- Następny.
- Moja mama chciałaby
167
00:09:19,392 --> 00:09:21,310
zapisać się na Malowanie Natury 2B.
168
00:09:21,435 --> 00:09:24,021
Hola, hola. Nie tak szybko, mała.
169
00:09:24,188 --> 00:09:26,566
Nikt nie może się zapisać,
dopóki profesor Lombardo
170
00:09:26,691 --> 00:09:28,943
nie przejrzy i zaakceptuje ich portfolio.
171
00:09:29,318 --> 00:09:32,238
- Lisa, to zły pomysł.
- Mamo!
172
00:09:33,447 --> 00:09:34,699
Bardzo dobrze.
173
00:09:35,199 --> 00:09:36,534
Cudownie!
174
00:09:37,410 --> 00:09:38,578
Jeszcze lepiej.
175
00:09:38,661 --> 00:09:39,996
Masz prawdziwy talent.
176
00:09:40,538 --> 00:09:43,583
Tak pan sądzi?
Mój nauczyciel plastyki ich nienawidził.
177
00:09:43,833 --> 00:09:45,835
Co? To głupiec.
178
00:09:46,043 --> 00:09:48,629
Mimo to podziwiam moc jego przekonania.
179
00:09:48,713 --> 00:09:49,672
Dostałam się?
180
00:09:50,131 --> 00:09:52,508
Moja droga,
bez ciebie nie byłoby tego kursu.
181
00:09:52,717 --> 00:09:55,636
A teraz, wybaczcie, natura wzywa.
182
00:09:55,803 --> 00:09:56,721
TOALETY
183
00:09:56,846 --> 00:09:58,097
Fenomenalnie!
184
00:10:00,266 --> 00:10:01,517
Głupie ciężarki.
185
00:10:02,977 --> 00:10:05,313
Ręce nie działają,
dopóki nimi nie ruszysz.
186
00:10:05,396 --> 00:10:06,981
Nie mogę się ruszyć.
187
00:10:07,273 --> 00:10:08,232
Serio?
188
00:10:11,986 --> 00:10:14,363
Korzystając z metody profesora Lombardo,
189
00:10:14,655 --> 00:10:19,577
nauczycie się postrzegać codzienne obiekty
jako grupy geometrycznych kształtów.
190
00:10:20,077 --> 00:10:24,498
Zauważcie, jak dwa koncentryczne kręgi,
różne trapezy, elipsy,
191
00:10:24,624 --> 00:10:26,876
a nawet romb,
192
00:10:27,084 --> 00:10:30,212
wspólnie tworzą uroczego króliczka.
193
00:10:30,379 --> 00:10:32,256
To takie proste!
194
00:10:37,762 --> 00:10:39,555
Lincoln, Lincoln
Powiedz nam
195
00:10:39,680 --> 00:10:41,432
Co popijasz
Sobie sam
196
00:10:41,641 --> 00:10:43,559
Trochę wody, trochę wina
197
00:10:43,643 --> 00:10:45,561
O mój Boże, to terpentyna
198
00:10:47,563 --> 00:10:48,439
Dalej! Dalej!
199
00:10:57,907 --> 00:10:58,908
Brawo!
200
00:10:58,991 --> 00:11:01,202
Odsuń się.
Teraz to należy do potomności.
201
00:11:01,410 --> 00:11:03,079
Ani jednego pociągnięcia więcej.
202
00:11:03,204 --> 00:11:05,164
No może jeszcze jedno. Perfekcja!
203
00:11:07,291 --> 00:11:08,626
Zaiste.
204
00:11:09,001 --> 00:11:12,380
Znajdujesz wewnętrzne piękno podmiotu
i ukazujesz je wszystkim.
205
00:11:12,672 --> 00:11:14,215
Dziękuję, profesorze Lombardo.
206
00:11:14,298 --> 00:11:15,841
Ależ proszę, moja droga.
207
00:11:15,966 --> 00:11:17,718
Marge, chodź ze mną.
208
00:11:19,095 --> 00:11:23,057
Marge, proszono mnie o wysłanie
najlepszego obrazu moich uczniów
209
00:11:23,224 --> 00:11:25,726
na wystawę sztuki w Springfield
za tydzień.
210
00:11:26,060 --> 00:11:29,814
Postanowiłem wybrać
twojego Łysego Adonisa.
211
00:11:30,022 --> 00:11:33,693
Naprawdę? Tak mnie profesor wspiera.
Każdy nauczyciel powinien taki być.
212
00:11:33,859 --> 00:11:36,529
Marge, proszę,
nie radzę sobie z komplementami.
213
00:11:36,987 --> 00:11:38,739
TARGI SZTUKI W SPRINGFIELD
214
00:11:38,823 --> 00:11:40,116
Kolejny triumf!
215
00:11:40,533 --> 00:11:42,284
WYSTAWA SZTUKI W SPRINGFIELD
DZISIAJ W JURY
216
00:11:44,120 --> 00:11:45,121
SĘDZIA
217
00:11:51,001 --> 00:11:52,586
DLACZEGO?
218
00:11:53,003 --> 00:11:53,879
Tak.
219
00:11:54,130 --> 00:11:55,798
Nie mogę uwierzyć!
220
00:11:55,881 --> 00:11:57,758
- Tak!
- Dalej, mamo! Super!
221
00:11:57,883 --> 00:11:59,885
Juhu! Jestem dziełem sztuki.
222
00:12:00,177 --> 00:12:02,221
Ostatnia wieczerza może się schować.
223
00:12:05,558 --> 00:12:06,517
Szmelc!
224
00:12:06,642 --> 00:12:09,186
Którą tandetną szkołę artystyczną
zawaliłeś?
225
00:12:09,270 --> 00:12:11,564
Ty prostacki, krótkowzroczny
malarzu pokojowy!
226
00:12:11,647 --> 00:12:13,274
Smithers, rzuć to na kupę łajna.
227
00:12:13,357 --> 00:12:15,025
To się nie uda. Odchodzę.
228
00:12:15,151 --> 00:12:18,612
I to, Smithers, nazywa się
temperament artysty.
229
00:12:18,696 --> 00:12:21,323
Muszę panu przypomnieć, że dedykacja
230
00:12:21,407 --> 00:12:23,617
skrzydła muzeum jest już za 6 dni.
231
00:12:23,743 --> 00:12:24,952
Niech to, Smithers.
232
00:12:25,077 --> 00:12:28,622
Twój pomysł, aby mnie uwiecznić
przez portret, był tak nieprzemyślany,
233
00:12:28,706 --> 00:12:30,374
jak ten, abym miał dzieci.
234
00:12:30,708 --> 00:12:32,251
Smithers, znajdź mi artystę.
235
00:12:32,376 --> 00:12:36,881
Obawiam się, że zraził pan do siebie
całą społeczność artystyczną Springfield.
236
00:12:37,006 --> 00:12:38,174
Oprócz pani Homer Simpson.
237
00:12:38,382 --> 00:12:39,550
TARGI SZTUKI W SPRINGFIELD
238
00:12:39,675 --> 00:12:41,677
- Kto?
- Wygrała nagrodę główną
239
00:12:41,761 --> 00:12:44,054
na Targach Sztuki i jest żoną pracownika.
240
00:12:44,138 --> 00:12:45,973
- Łatwo się ją zastraszy.
- Świetnie.
241
00:12:46,140 --> 00:12:48,642
Po raz kolejny koło się zatoczyło
242
00:12:48,976 --> 00:12:51,979
i Pani Fortuna przytuliła
Montgomery'ego Burnsa
243
00:12:52,104 --> 00:12:53,981
do swego słodkiego, pachnącego łona.
244
00:12:54,148 --> 00:12:56,192
Ktoś tam na górze mnie lubi, Smithers.
245
00:12:56,275 --> 00:12:57,777
Tu na dole też, proszę pana.
246
00:12:57,902 --> 00:12:58,819
Zamknij się!
247
00:13:06,994 --> 00:13:08,954
D'oh! Juhu!
248
00:13:09,497 --> 00:13:10,748
D'oh! Juhu!
249
00:13:10,956 --> 00:13:12,208
D'oh! Juhu! D'oh! Juhu!
250
00:13:15,878 --> 00:13:17,671
Sto trzynaście kilo! Tak!
251
00:13:19,048 --> 00:13:20,341
Marge! Marge!
252
00:13:20,591 --> 00:13:21,717
Spójrz na mnie.
253
00:13:21,884 --> 00:13:23,594
Ubrania na mnie wiszą.
254
00:13:24,011 --> 00:13:25,763
To wspaniale, prawda, dzieci?
255
00:13:25,846 --> 00:13:26,764
Podaj muu-sok.
256
00:13:26,847 --> 00:13:28,849
Co mówiłam o okazywaniu wsparcia?
257
00:13:28,933 --> 00:13:31,769
- Dobra robota, tato!
- Wyglądasz fenomenalnie.
258
00:13:32,520 --> 00:13:33,521
Co za rodzina.
259
00:13:34,021 --> 00:13:36,857
Co się dzieje? Rosną nam góry z pączków.
260
00:13:37,691 --> 00:13:39,235
Homer Simpson jest na diecie.
261
00:13:39,610 --> 00:13:42,696
O Boże, a ja właśnie kupiłem łódź.
262
00:13:51,330 --> 00:13:53,582
Czy ludzie już nie otwierają drzwi?
263
00:13:53,707 --> 00:13:54,583
Pan pozwoli.
264
00:13:55,459 --> 00:13:57,002
Otwierać! Otwierać!
265
00:13:58,087 --> 00:14:01,131
Pan Burns. Zechce pan wejść?
266
00:14:01,799 --> 00:14:04,343
Pan Burns chciałby zlecić pani
wykonanie portretu.
267
00:14:04,552 --> 00:14:08,514
- Malowała już pani potężnego bogacza?
- Nie, tylko Ringo Starra.
268
00:14:08,806 --> 00:14:10,182
Ring-go?
269
00:14:10,266 --> 00:14:12,935
Perkusista rockandrollowej kapeli
zwanej The Beatles.
270
00:14:13,018 --> 00:14:14,812
Beatles, co? Tak.
271
00:14:15,145 --> 00:14:16,021
Przypominam sobie
272
00:14:16,105 --> 00:14:20,276
ich fałszujące miauczenie u Sullivana.
Co ten Ed sobie myślał?
273
00:14:20,609 --> 00:14:25,281
Pani Simpson, to zlecenie,
jak i cała jego chwała mogą być pani,
274
00:14:25,614 --> 00:14:28,576
ale wpierw niech mi pani spojrzy w oczy
i odpowie na pytanie.
275
00:14:28,742 --> 00:14:31,287
- Dobrze.
- Czy może mnie pani uczynić pięknym?
276
00:14:31,871 --> 00:14:33,539
Nie powinno być z tym problemu.
277
00:14:34,081 --> 00:14:35,583
Nie jestem bożyszczem kobiet.
278
00:14:35,916 --> 00:14:40,254
Może nie, ale mam dar do dostrzegania
wewnętrznego piękna.
279
00:14:40,713 --> 00:14:43,424
Pani Simpson, może mnie pani uwiecznić.
280
00:14:45,217 --> 00:14:48,304
W końcu świat ujrzy pana takim,
jakim ja zawsze go widziałem.
281
00:14:48,512 --> 00:14:51,181
Tak, tak. Nie szczędź różu, Smithers.
282
00:14:51,265 --> 00:14:52,141
Już. Już.
283
00:14:55,185 --> 00:14:56,437
A teraz ty! Maluj!
284
00:14:59,523 --> 00:15:00,566
Kochanie, wróciłem.
285
00:15:00,649 --> 00:15:02,443
A to oryginalne odczucie.
286
00:15:03,152 --> 00:15:05,821
Zabieraj się, Simpson.
Jestem męskim modelem.
287
00:15:06,030 --> 00:15:07,406
Maluję jego portret, Homer.
288
00:15:08,449 --> 00:15:10,117
Czy to nie wspaniałe?
289
00:15:10,326 --> 00:15:14,788
Moja praca i życie domowe
łączą się w taki miły sposób.
290
00:15:15,039 --> 00:15:16,415
Mogę cię poprosić?
291
00:15:16,790 --> 00:15:20,002
On ma świra. Myśli, że jest przystojny.
Uczyń go przystojnym.
292
00:15:20,085 --> 00:15:21,462
Proszę, proszę…
293
00:15:21,837 --> 00:15:23,213
Homer, nie martw się.
294
00:15:23,297 --> 00:15:26,133
Wystarczy, że odnajdę
wewnętrzne piękno pana Burnsa.
295
00:15:27,426 --> 00:15:28,552
Dobra.
296
00:15:30,387 --> 00:15:35,267
Jaki pan był w dzieciństwie, panie Burns?
Miał pan psa, którego pan kochał?
297
00:15:35,392 --> 00:15:36,268
Cóż…
298
00:15:36,435 --> 00:15:38,479
Mam coś na nodze! Zabierz to!
299
00:15:38,687 --> 00:15:41,231
Panie Burns, to tylko dziecko.
300
00:15:44,276 --> 00:15:45,653
Dobra, dobra.
301
00:15:45,736 --> 00:15:47,696
Kto zabrał śmieszne strony?
302
00:15:47,863 --> 00:15:49,490
Więc Ziggy idzie do warsztatu…
303
00:15:49,573 --> 00:15:50,574
KOMIKSY
304
00:15:50,658 --> 00:15:53,452
…a na dzwonku jest napisane „Zepsuty”.
305
00:15:54,662 --> 00:15:57,289
Ziggy, czy kiedykolwiek ci się uda?
306
00:16:00,834 --> 00:16:02,878
- Ojej!
- Za przeproszeniem,
307
00:16:02,962 --> 00:16:04,964
Przebieram się na spotkanie zarządu.
308
00:16:05,297 --> 00:16:07,675
Przepraszam, panie Burns.
309
00:16:07,758 --> 00:16:10,260
Mamo, miał te plamy na całym ciele?
310
00:16:10,344 --> 00:16:11,553
- Słyszałem.
- Ups.
311
00:16:11,804 --> 00:16:14,098
Wolałby pan, żebym też wyszedł?
312
00:16:14,306 --> 00:16:17,559
Skądże, Smithers. Jesteś… jak lekarz.
313
00:16:19,478 --> 00:16:21,605
Smithers, herbaty!
314
00:16:21,689 --> 00:16:23,941
Nie przeszkadza ci, że ci tak rozkazuje?
315
00:16:24,984 --> 00:16:27,152
Doceniam każdą wspólną sekundę,
316
00:16:27,486 --> 00:16:29,905
od chwili gdy wyciskam mu
sok pomarańczowy rano,
317
00:16:29,989 --> 00:16:31,615
do czasu gdy kładę go spać.
318
00:16:31,740 --> 00:16:33,993
Jest nie tylko szefem, ale i przyjacielem.
319
00:16:35,160 --> 00:16:36,787
- Za gorąca!
- Racja.
320
00:16:37,079 --> 00:16:38,414
Właśnie mnie parzy.
321
00:16:40,040 --> 00:16:41,709
TYMCZASEM…
GDZIEŚ W ANGLII
322
00:16:42,918 --> 00:16:43,836
„Droga Sally,
323
00:16:44,003 --> 00:16:47,464
odpowiadając na twój list
z 12 grudnia 1966 roku:
324
00:16:47,965 --> 00:16:51,010
najbardziej lubię niebieski,
moje prawdziwe imię to Richard”.
325
00:16:51,135 --> 00:16:52,094
POCZTA LOTNICZA
326
00:16:52,177 --> 00:16:56,265
„Dzięki za zdjęcie,
jesteś śliczną ptaszyną. Całusy, Ringo”.
327
00:16:56,557 --> 00:16:59,101
„P.S. Wybacz późną odpowiedź”.
328
00:16:59,226 --> 00:17:01,687
- Panie Starr, herbata i racuszki.
- Postaw tam.
329
00:17:01,812 --> 00:17:04,273
Jeśli wybaczy pan
zuchwałość starego Brytyjczyka,
330
00:17:04,440 --> 00:17:06,734
pańskie oddanie wobec fanów
jest niezwykłe.
331
00:17:07,192 --> 00:17:09,820
Weatherby, poświęcili swój czas,
by do mnie napisać,
332
00:17:09,903 --> 00:17:12,740
a mi nie przeszkadza,
jeśli zajmie mi to kolejne 20 lat.
333
00:17:12,948 --> 00:17:15,200
Odpiszę na każdy list.
334
00:17:15,534 --> 00:17:17,077
Witaj. Co to?
335
00:17:18,328 --> 00:17:20,247
Ze Springfield w USA.
336
00:17:21,749 --> 00:17:22,666
A to dopiero.
337
00:17:22,833 --> 00:17:24,376
TYMCZASEM…
W SPRINGFIELD, USA
338
00:17:28,255 --> 00:17:30,299
Czy przestaniesz tak rzępolić?
339
00:17:30,632 --> 00:17:31,800
Tylko ćwiczyłam.
340
00:17:32,468 --> 00:17:35,137
Ciężko odnaleźć pana wewnętrzne piękno,
341
00:17:35,220 --> 00:17:37,097
gdy krzyczy pan na ośmiolatkę.
342
00:17:37,264 --> 00:17:40,017
Zostały nam tylko dwa dni,
radzę się zamknąć i malować.
343
00:17:41,351 --> 00:17:42,227
Dobra, wago,
344
00:17:42,519 --> 00:17:44,229
ty nie lubisz mnie, a ja ciebie,
345
00:17:44,354 --> 00:17:46,982
ale byłem bardzo grzeczny,
więc lepiej się zachowuj.
346
00:17:47,524 --> 00:17:48,400
Dobra!
347
00:17:51,737 --> 00:17:55,491
Marge, ważę 108 kilo i żyję chwilą.
348
00:17:55,741 --> 00:17:58,368
Zobacz,
używam oryginalnych dziurek od paska.
349
00:17:58,577 --> 00:18:01,163
To wspaniale, Homer.
Jestem z ciebie dumna…
350
00:18:01,246 --> 00:18:02,623
Pozwól, że się upewnię.
351
00:18:02,915 --> 00:18:05,834
Jesteś zadowolony
ze swojego obecnego wyglądu?
352
00:18:07,795 --> 00:18:10,547
Ależ jesteś najgrubszą rzeczą,
jaką widziałem,
353
00:18:10,881 --> 00:18:12,382
a byłem na safari.
354
00:18:13,592 --> 00:18:15,385
W razie czego będę w lodówce.
355
00:18:18,138 --> 00:18:21,850
Panie Burns,
wystarczy mi pana… pozowania.
356
00:18:21,934 --> 00:18:23,685
Skończę sama portret.
357
00:18:24,019 --> 00:18:26,355
Dzięki Bogu.
Jeszcze dzień na przedmieściach,
358
00:18:26,480 --> 00:18:28,023
a musiałbym się najeść valium.
359
00:18:28,148 --> 00:18:31,610
Dziękuję za łaskawą gościnę.
Do zobaczenia na odsłonięciu.
360
00:18:36,115 --> 00:18:37,908
Homer, co robisz? Daj mi to!
361
00:18:37,991 --> 00:18:39,535
Nie, Burns ma rację.
362
00:18:39,660 --> 00:18:40,661
Po co to wszystko?
363
00:18:40,828 --> 00:18:43,539
Nie słuchaj go.
To tylko wredny, mały sukinkot.
364
00:18:44,331 --> 00:18:45,457
Och, Marge.
365
00:18:45,749 --> 00:18:48,585
Sądziłam, że w każdym jest dobroć,
póki go nie spotkałam.
366
00:18:48,669 --> 00:18:51,547
Byleś namalowała ładny portret
do południa jutro.
367
00:18:51,630 --> 00:18:52,506
Nie potrafię.
368
00:18:52,589 --> 00:18:54,007
Co? Marge, musisz!
369
00:18:54,091 --> 00:18:57,469
Nie mogę go uczynić pięknym!
Nie mam tyle talentu.
370
00:18:57,970 --> 00:19:00,180
Chyba nie jestem artystką.
371
00:19:00,430 --> 00:19:02,141
A co tutaj mamy?
372
00:19:03,183 --> 00:19:05,602
Dla ciebie, Marge,
z kochanej, starej Anglii.
373
00:19:05,686 --> 00:19:07,563
„Z biurka Ringo Starra”.
374
00:19:07,688 --> 00:19:08,689
„Droga Marge,
375
00:19:09,022 --> 00:19:11,608
Dzięki za świetny obraz tego tu Ringo.
376
00:19:11,817 --> 00:19:14,611
Powiesiłem go na ścianie.
Niezła z ciebie artystka.
377
00:19:14,903 --> 00:19:16,363
Odpowiadając na pytanie:
378
00:19:16,446 --> 00:19:18,991
tak, mamy hamburgery i frytki w Anglii,
379
00:19:19,241 --> 00:19:21,493
ale nazywamy frytki czipsami.
380
00:19:21,827 --> 00:19:23,036
Całusy, Ringo”.
381
00:19:23,370 --> 00:19:25,956
„P.S. Wybacz późną odpowiedź”.
382
00:19:27,624 --> 00:19:29,293
Dalej, Marge, maluj.
383
00:19:29,418 --> 00:19:30,961
Myślę, że potrafisz.
384
00:19:31,461 --> 00:19:34,590
Dobrze, Homer, jeśli ty tak myślisz.
385
00:19:52,524 --> 00:19:54,568
PAŁAC SZTUK PIĘKNYCH
DEDYKACJA SKRZYDŁA
386
00:20:01,867 --> 00:20:04,995
Przyjaciele, fani sztuki, ochrono,
387
00:20:05,287 --> 00:20:08,498
dziś mamy pamiętny dzień
dla Pałacu Sztuk Pięknych w Springfield.
388
00:20:08,790 --> 00:20:12,211
Nowe skrzydło naszego muzeum,
a wraz z nim portret
389
00:20:12,336 --> 00:20:14,546
upamiętniający mężczyznę,
który wyłożył kasę.
390
00:20:16,048 --> 00:20:16,924
Panie i panowie,
391
00:20:17,132 --> 00:20:21,637
podziwiajcie… Montgomery'ego Burnsa.
392
00:20:25,140 --> 00:20:26,099
Smithers.
393
00:20:33,023 --> 00:20:34,566
Wcale mi się to nie podoba.
394
00:20:39,863 --> 00:20:40,781
Cześć.
395
00:20:41,323 --> 00:20:45,118
Nazywam się Marge Simpson
i namalowałam ten obraz.
396
00:20:45,911 --> 00:20:48,455
Może interesuje was, co mnie opętało.
397
00:20:49,122 --> 00:20:51,959
Chciałam chyba pokazać,
398
00:20:52,209 --> 00:20:55,170
że pod straszną głową pana Burnsa,
399
00:20:55,254 --> 00:20:59,549
z jej okrutnymi ustami, złośliwym językiem
i złym mózgiem,
400
00:20:59,758 --> 00:21:02,094
leży delikatne, uschnięte ciało,
401
00:21:02,344 --> 00:21:04,805
być może już nie na długo,
402
00:21:05,138 --> 00:21:09,851
i że jest ono tak delikatne i piękne,
jak każde stworzenie boskie.
403
00:21:11,895 --> 00:21:13,272
Tak! Och!
404
00:21:14,648 --> 00:21:16,775
Prowokujące, acz przejmujące.
405
00:21:16,984 --> 00:21:18,735
Jest zły, ale kiedyś umrze.
406
00:21:19,152 --> 00:21:20,153
Więc mi się podoba.
407
00:21:21,780 --> 00:21:23,865
Marge, na słowo, proszę.
408
00:21:25,117 --> 00:21:28,578
Wiesz, nie jestem znawcą sztuki,
ale wiem, czego nienawidzę,
409
00:21:29,496 --> 00:21:30,831
a nie nienawidzę tego.
410
00:21:31,290 --> 00:21:34,668
Twój obraz jest odważny, ale piękny.
411
00:21:34,918 --> 00:21:36,253
I, przy okazji,
412
00:21:37,087 --> 00:21:39,548
dzięki za niewyśmiewanie się
z moich genitaliów.
413
00:21:40,215 --> 00:21:41,341
Ale wyśmiałam je.
414
00:22:55,123 --> 00:22:57,125
Napisy: Ada Kałużna