1 00:00:06,881 --> 00:00:11,344 Z TAKIM PODEJŚCIEM DALEKO NIE ZAJDĘ. 2 00:00:14,431 --> 00:00:16,141 UWAGA 3 00:00:16,266 --> 00:00:18,226 MIESIĘCZNIK MAMY PŁATKI KRUSTY'EGO 4 00:00:54,262 --> 00:00:58,016 Musicie siedzieć tak blisko? Będą was boleć oczy. 5 00:00:58,099 --> 00:01:00,852 - Nieprawda. - Prawda. 6 00:01:03,396 --> 00:01:04,522 Następny film to McBain. 7 00:01:04,606 --> 00:01:05,607 PAPLANIE O FILMACH 8 00:01:05,774 --> 00:01:08,526 Kolejna strzelanina i wypychanie przez okna 9 00:01:08,610 --> 00:01:11,613 według hollywoodzkiego szablonu. Oto typowa, bezmózga scena. 10 00:01:12,614 --> 00:01:15,909 McBain, senator Mendoza to jeden z najzacniejszych obywateli w stanie, 11 00:01:16,117 --> 00:01:18,620 a ty zepchnąłeś jego limuzynę z klifu, skręciłeś karki 12 00:01:18,703 --> 00:01:21,623 trzech jego ochroniarzy i wjechałeś autobusem w jego drzwi? 13 00:01:21,706 --> 00:01:25,335 Kapitanie, mam dowody, że jest szefem międzynarodowej szajki narkotykowej. 14 00:01:25,418 --> 00:01:29,047 Nie chcę o tym słuchać. Wylatujesz! 15 00:01:33,635 --> 00:01:35,512 Nie tylko ja. 16 00:01:35,595 --> 00:01:37,138 - Tak jest, McBain! - Fajnie. 17 00:01:37,222 --> 00:01:38,973 „Nie tylko ja”. 18 00:01:40,475 --> 00:01:43,311 Chyba nie mówimy o tym samym filmie. 19 00:01:43,394 --> 00:01:46,064 - O, nie. - Dla mnie McBain to nieprzerwany 20 00:01:46,189 --> 00:01:49,692 rollercoaster dreszczy, wrażeń, glebanek i zabójstw. 21 00:01:49,776 --> 00:01:52,153 A ta gonitwa na końcu? 22 00:01:52,237 --> 00:01:55,240 Pogrzało cię? Ten film jest nędzny, jak twoja obleśna kawalerka. 23 00:01:55,323 --> 00:01:56,783 Według twojej matki nie jest obleśna. 24 00:01:56,866 --> 00:01:59,244 Matka? Bardzo dojrzałe. Mam dość obelg z podstawówki. 25 00:01:59,327 --> 00:02:02,831 Lubię, jak ten łysol kłóci się z tą tłustą beczką smalcu. 26 00:02:03,540 --> 00:02:04,833 Hej! Co jest? 27 00:02:04,916 --> 00:02:06,209 Tato, zrób coś! 28 00:02:06,292 --> 00:02:07,961 Dobrze, już dobrze. 29 00:02:08,211 --> 00:02:11,506 Zaraz doktor TV przeprowadzi operację. 30 00:02:13,675 --> 00:02:15,760 Chyba pacjent zmarł, doktorku. 31 00:02:15,844 --> 00:02:20,181 Japa, chłopcze. Tani, chiński telewizor. Po co go kupowałem? 32 00:02:20,306 --> 00:02:21,808 - Lepiej? - Nie! 33 00:02:21,891 --> 00:02:24,018 Głupie… A teraz? 34 00:02:25,562 --> 00:02:28,773 O, nie. Tylko zachowajcie spokój. 35 00:02:33,611 --> 00:02:36,698 Jeśli spojrzy się z bliska, to nawet coś widać. 36 00:02:36,823 --> 00:02:38,449 Tak, chyba masz rację. 37 00:02:38,533 --> 00:02:39,993 To chore. 38 00:02:40,118 --> 00:02:42,829 - Gapicie się na kropkę. - Ona ma rację! 39 00:02:44,330 --> 00:02:48,751 Brakuje mi telewizji! Dobry Boże, daj mi choć jeden kanał! 40 00:02:48,835 --> 00:02:52,547 To nie koniec świata. Zanim wzięliśmy ślub, 41 00:02:52,630 --> 00:02:54,299 prawie nie oglądaliśmy telewizji. 42 00:02:54,382 --> 00:02:55,383 - Łżesz. - Bart! 43 00:02:55,466 --> 00:03:00,138 To prawda. Graliśmy w bilard i chodziliśmy na tańce. 44 00:03:00,221 --> 00:03:01,598 Romantycznie. 45 00:03:01,764 --> 00:03:04,976 Często zostawaliśmy w domu i rozmawialiśmy. 46 00:03:05,059 --> 00:03:06,895 Wierzę, ale nie lubię. 47 00:03:06,978 --> 00:03:11,316 Ciężko was sobie wyobrazić z tamtych lat. Ramię w ramię na rozstajach życia. 48 00:03:11,399 --> 00:03:13,109 Mam tyle pytań. 49 00:03:13,193 --> 00:03:14,861 - Wybierz jedno. - Dobrze. 50 00:03:16,237 --> 00:03:17,822 Jak tata się oświadczył? 51 00:03:17,906 --> 00:03:19,908 Cóż… 52 00:03:20,909 --> 00:03:25,371 Panno Bouvier, chyba znamy powód 53 00:03:25,455 --> 00:03:27,707 pani porannych nudności. 54 00:03:27,790 --> 00:03:29,042 Gratulację. 55 00:03:32,253 --> 00:03:35,506 Wolałabym opowiedzieć ci coś innego… 56 00:03:35,590 --> 00:03:38,843 Na przykład, kiedy zakochaliśmy się w sobie. 57 00:03:40,220 --> 00:03:44,182 Byliśmy w klasie maturalnej, ale nie znaliśmy się. 58 00:03:46,434 --> 00:03:47,477 MIŁOŚĆ ZAMIAST WOJNY! 59 00:03:50,104 --> 00:03:51,439 Ohyda. 60 00:04:15,505 --> 00:04:17,840 Homer, spóźniłeś się na angielski. 61 00:04:18,132 --> 00:04:20,843 A komu on potrzebny? Nie wybieram się do Anglii. 62 00:04:20,927 --> 00:04:22,470 Chodź zajarać. 63 00:04:22,845 --> 00:04:26,015 Jestem za równością praw, ale po co ta cała poprawka? 64 00:04:26,140 --> 00:04:28,601 Przestań. Nie uważasz, że zasługujesz 65 00:04:28,685 --> 00:04:31,521 na takie same zarobki, jak faceci na tej samej pozycji? 66 00:04:31,604 --> 00:04:34,399 Nie, jeśli musiałabym dźwigać lub liczyć. 67 00:04:34,482 --> 00:04:36,734 Marge, musisz to poczytać. 68 00:04:36,859 --> 00:04:37,902 PANNA 69 00:04:39,737 --> 00:04:40,989 Ci z warsztatów znów jarają. 70 00:04:41,114 --> 00:04:41,990 MĘSKA 71 00:04:47,829 --> 00:04:49,247 Spóźnimy się na stolarstwo. 72 00:04:49,330 --> 00:04:52,166 Ale nie na lunch. Chodź na burgera. 73 00:04:52,250 --> 00:04:54,627 Ciągle jesz, a w ogóle nie tyjesz. 74 00:04:54,711 --> 00:04:57,880 To mój metabombizm. Chyba mam fart. 75 00:04:58,506 --> 00:04:59,507 Proszę, proszę. 76 00:04:59,590 --> 00:05:01,718 Toż to Homer Simpson i Barney Gumble. 77 00:05:01,801 --> 00:05:04,387 Odpowiedź Springfield na Cheecha i Chonga. 78 00:05:04,470 --> 00:05:05,346 Panowie pozwolą. 79 00:05:05,555 --> 00:05:07,348 Załatwiliście sobie trzy dni w kozie. 80 00:05:07,932 --> 00:05:11,102 - Wiecie, gdzie i kiedy. - Trzecia, stary budynek, sala 106. 81 00:05:11,185 --> 00:05:12,186 SZKOŁA ŚREDNIA 82 00:05:12,270 --> 00:05:15,273 W innym artykule przeczytałam, że zatrudnianie zawodowców 83 00:05:15,356 --> 00:05:18,443 do wykonywania pracy gospodyń domowych, które, tak się składa, 84 00:05:18,568 --> 00:05:24,115 nie robi z domu gospody, kosztowałoby 48 000 dolarów rocznie. 85 00:05:24,240 --> 00:05:25,491 Tak jest, siostro! 86 00:05:25,575 --> 00:05:28,745 Pierwszym krokiem do wolności jest oswobodzenie siebie 87 00:05:28,828 --> 00:05:31,080 z nałożonych przez mężczyzn kajdan. 88 00:05:31,539 --> 00:05:33,499 Tak, mamuśko! Zdejmij to! 89 00:05:36,085 --> 00:05:40,089 - Nie myślałam, że tak szybko spłonie. - To pewnie przez chusteczki w środku. 90 00:05:40,256 --> 00:05:42,759 Panno Bouvier, jestem w szoku. 91 00:05:42,842 --> 00:05:45,428 Zasłużyłaś na jeden dzień w kozie. 92 00:05:45,511 --> 00:05:47,764 - Wiesz, gdzie i kiedy. - W sumie to nie. 93 00:05:47,847 --> 00:05:51,809 - Ja nigdy… - Trzecia, stary budynek, sala 106. 94 00:05:54,854 --> 00:05:58,566 Hej, Estelle? Pójdziesz ze mną na bal? 95 00:05:58,649 --> 00:06:02,153 Nie pójdę, nawet gdybyś był Elliotem Gouldem. 96 00:06:03,029 --> 00:06:04,197 Znowu dostałem kosza. 97 00:06:04,322 --> 00:06:06,366 Nie martw się. To duża szkoła. 98 00:06:06,449 --> 00:06:09,619 Na pewno jakaś laska nie ma pary na bal. 99 00:06:09,702 --> 00:06:12,038 Przepraszam, czy to sala 106? 100 00:06:12,121 --> 00:06:14,123 Kto to jest? 101 00:06:14,207 --> 00:06:16,542 Nie wiem. 102 00:06:34,185 --> 00:06:35,520 Hej, poszłabyś… 103 00:06:35,853 --> 00:06:37,188 Ona jest moja. 104 00:06:44,946 --> 00:06:46,531 PODPISZ LISTĘ 105 00:06:46,614 --> 00:06:48,032 Za co siedzisz? 106 00:06:48,116 --> 00:06:50,952 Jestem więźniem politycznym. Ostatni raz zajęłam stanowisko. 107 00:06:51,077 --> 00:06:53,454 Ja siedzę za bycie sobą. 108 00:06:53,538 --> 00:06:56,249 Codziennie, gdy jestem sobą, trafiam tutaj. 109 00:06:56,332 --> 00:06:58,209 Simpson, cisza! 110 00:06:59,293 --> 00:07:01,129 Nie widziałem cię wcześniej w szkole. 111 00:07:01,212 --> 00:07:02,380 - Dobra, Simpson. - Co jest? 112 00:07:02,505 --> 00:07:04,549 Zarobiłeś kolejny dzień kozy. 113 00:07:04,674 --> 00:07:07,009 - Może spotkamy się kiedyś… - Dwa dni. 114 00:07:07,093 --> 00:07:08,594 Wybacz, nawet cię nie znam. 115 00:07:08,678 --> 00:07:10,930 - Jestem Homer… J… Simpson. - Trzy dni, cztery, pięć. 116 00:07:11,013 --> 00:07:12,515 - Warto było. - Sześć dni! 117 00:07:12,723 --> 00:07:14,725 Simpson, na koniec sali. 118 00:07:16,519 --> 00:07:18,146 Miłość od pierwszego wejrzenia. 119 00:07:18,229 --> 00:07:19,689 Więzienny romans. 120 00:07:19,814 --> 00:07:25,069 Zrobiłem pierwszy krok. Wiedziała o mnie, ale miała mnie gdzieś. 121 00:07:26,696 --> 00:07:28,030 - Co jest, chłopcze? - Nic. 122 00:07:28,156 --> 00:07:29,490 Nie pisnąłeś ani słowem, 123 00:07:29,574 --> 00:07:32,118 a zwykle muszę wyrywać ci wiaderko z tłustych łap. 124 00:07:32,201 --> 00:07:33,953 Zakochałem się, tato. 125 00:07:34,036 --> 00:07:36,789 Weź sobie piwo. 126 00:07:36,873 --> 00:07:39,375 - Tato, ja nie piję… - Przestań chrzanić. 127 00:07:39,876 --> 00:07:43,129 „Ja tylko zbieram puszki, tatku”. 128 00:07:43,254 --> 00:07:45,256 Bierz browar i weź jednego dla mnie. 129 00:07:46,424 --> 00:07:49,719 Ładna ta twoja dziewczyna? 130 00:07:49,802 --> 00:07:51,095 - Tak. - Ma olej w głowie? 131 00:07:51,179 --> 00:07:55,308 - Pewnie. - Synu, to za wysokie progi. 132 00:07:55,433 --> 00:08:01,105 Znajdź auto z wgnieceniem, pracę bez perspektyw i brzydszą laskę. 133 00:08:01,189 --> 00:08:03,357 To moja wina. 134 00:08:03,441 --> 00:08:05,568 Powinniśmy o tym pomówić dawno temu. 135 00:08:05,651 --> 00:08:06,819 Dzięki, tato. 136 00:08:06,903 --> 00:08:07,945 PEDAGOG SZKOLNY 137 00:08:12,742 --> 00:08:15,369 Jestem Homer Simpson. Potrzebuję porady. 138 00:08:15,495 --> 00:08:16,913 Już się robi. 139 00:08:18,706 --> 00:08:21,501 Dobry Boże. Powinieneś był przyjść dawno temu. 140 00:08:21,584 --> 00:08:23,878 No, może. Ale dopiero poznałem taką Marge Bouvier 141 00:08:23,961 --> 00:08:25,630 i chcę, by mnie polubiła. 142 00:08:25,755 --> 00:08:28,508 Nie udzielam tu takich porad. 143 00:08:29,133 --> 00:08:31,052 Lubię myśleć, że robię coś przydatnego 144 00:08:31,135 --> 00:08:33,054 dla uczniów od „N” do „Z”. 145 00:08:33,930 --> 00:08:35,473 Mogę poradzić ci tylko tyle: 146 00:08:35,556 --> 00:08:38,726 dzielcie zainteresowania i wydawaj, wydawaj, wydawaj. 147 00:08:38,809 --> 00:08:41,395 Jakie ma zainteresowania, które mogę dzielić? 148 00:08:41,479 --> 00:08:43,564 Należy do koła dyskusyjnego. 149 00:08:43,648 --> 00:08:45,608 Spotykają się w sali 219 nowego budynku. 150 00:08:45,733 --> 00:08:46,776 Klawo! 151 00:08:46,859 --> 00:08:50,071 Co planujesz robić po skończeniu szkoły? 152 00:08:50,154 --> 00:08:54,283 Ja? Będę pił dużo piwa i nie spał całe noce. 153 00:08:54,367 --> 00:08:56,494 Chodziło mi o pracę. 154 00:08:56,577 --> 00:08:59,121 Wkrótce otwierają elektrownię atomową. 155 00:08:59,205 --> 00:09:03,251 To jedno z niewielu miejsc, niewymagających studiów. 156 00:09:03,334 --> 00:09:06,671 Ja w elektrowni atomowej? 157 00:09:07,964 --> 00:09:09,423 Bum! 158 00:09:09,507 --> 00:09:10,424 NOWY BUDYNEK 159 00:09:10,591 --> 00:09:13,970 Nawet wychowywanie niewidomego syna nie jest… 160 00:09:14,136 --> 00:09:15,263 POKONAĆ SHELBYVILLE! 161 00:09:15,346 --> 00:09:16,347 …zajęciem na całe życie. 162 00:09:16,472 --> 00:09:20,351 Im więcej mu pomagasz, tym bardziej go krzywdzisz. 163 00:09:21,352 --> 00:09:23,896 Biada Shelbyville, jeśli zlekceważą nasze mocne strony 164 00:09:23,980 --> 00:09:25,398 w interpretacji dramatycznej. 165 00:09:25,481 --> 00:09:26,732 Dzięki, Artie. 166 00:09:26,816 --> 00:09:29,527 Jestem Homer Simpson. Chcę się na coś zapisać. 167 00:09:29,610 --> 00:09:31,404 Mamy miejsce w drużynie debat. 168 00:09:31,487 --> 00:09:33,114 - Debat? W sensie kłótni? - Tak. 169 00:09:33,197 --> 00:09:37,535 Biorę, śmierdzielu! Dopiero się rozgrzewam, pani Bloomenstein. 170 00:09:37,618 --> 00:09:41,289 Tegoroczny temat to „Stanowczość: czy dozwolona prędkość 171 00:09:41,372 --> 00:09:43,457 powinna być niższa niż 90 km/h”. 172 00:09:43,624 --> 00:09:48,671 Dziewięćdziesiąt? Bzdura. Owszem, ocali to kilka istnień, 173 00:09:48,754 --> 00:09:50,840 ale miliony będą spóźnione. 174 00:09:50,923 --> 00:09:52,842 Weź sobie „przeciw”. 175 00:09:56,971 --> 00:09:58,848 CZY AMERYKA POWINNA ZWOLNIĆ? 176 00:10:00,933 --> 00:10:03,060 W życiu. 177 00:10:03,561 --> 00:10:05,980 Obecna dozwolona prędkość do anachronizm. 178 00:10:06,147 --> 00:10:07,315 - Ignorant. - Przypadkowość… 179 00:10:07,398 --> 00:10:09,025 - Zamkniesz się? - Chwileczkę. 180 00:10:09,108 --> 00:10:10,526 To określenie wobec mnie… 181 00:10:10,610 --> 00:10:12,194 - Ignorant. - Ignorant? 182 00:10:12,278 --> 00:10:13,946 Wyzywasz mnie od głupków? 183 00:10:14,030 --> 00:10:16,073 Ignorancja różni się od głupoty. 184 00:10:16,157 --> 00:10:17,366 Nie dla mnie, ty… 185 00:10:17,450 --> 00:10:18,659 - Homer. - Ignorancie. 186 00:10:18,743 --> 00:10:20,244 - Sam jesteś ignorant. - Chyba ty. 187 00:10:20,328 --> 00:10:21,912 Przedstawisz swoje kontrargumenty? 188 00:10:21,996 --> 00:10:23,581 Z przyjemnością. 189 00:10:25,333 --> 00:10:26,584 Aj, karamba! 190 00:10:30,838 --> 00:10:32,089 Cześć. 191 00:10:32,882 --> 00:10:33,758 Cześć. 192 00:10:33,841 --> 00:10:36,177 Możesz mnie nie pamiętać. Jestem Homer Simpson. 193 00:10:36,260 --> 00:10:38,971 - Pokazałem goły tyłek na debacie. - Pamiętam. 194 00:10:39,055 --> 00:10:41,766 No to… Umówisz się ze mną? 195 00:10:42,224 --> 00:10:45,144 Nie jesteś w moim typie. 196 00:10:46,729 --> 00:10:49,023 Problem w tym, że mnie nie znasz. 197 00:10:49,106 --> 00:10:52,985 Mam referencje. Spytaj… trenera Flanagana, 198 00:10:53,069 --> 00:10:56,489 pana Sakofsky'ego i Barneya Gumble'a. 199 00:10:57,406 --> 00:10:58,449 No, nie wiem. 200 00:10:58,532 --> 00:11:00,034 Nie musisz mnie polubić. 201 00:11:00,117 --> 00:11:02,036 Wcale nie musisz pozwalać mi 202 00:11:02,119 --> 00:11:03,371 dotknąć twoich wspaniałości. 203 00:11:03,454 --> 00:11:04,914 Chcę, żebyś była uczciwa. 204 00:11:05,039 --> 00:11:08,709 Homer Simpson? Tak, kulomiot z reprezentacji szkoły. 205 00:11:09,460 --> 00:11:10,711 Jeśli się przyłoży, 206 00:11:10,836 --> 00:11:13,631 będzie ciężko trenował i wzniesie się na wyżyny, 207 00:11:13,714 --> 00:11:14,965 może coś z niego będzie. 208 00:11:15,049 --> 00:11:18,636 Uczyłem go cztery lata. Solidny „trójkowicz”. 209 00:11:18,719 --> 00:11:20,388 W zeszłym roku zrobił lampę. 210 00:11:20,471 --> 00:11:24,600 Próbuje zadowolić każdego, a może także pewną szczęściarę. 211 00:11:24,725 --> 00:11:26,394 Pójdziesz ze mną na bal? 212 00:11:26,644 --> 00:11:28,020 Dobry Boże, nie! 213 00:11:28,145 --> 00:11:29,563 Dobrze powiedziane. 214 00:11:29,647 --> 00:11:31,315 Jakieś dobre wieści? 215 00:11:31,399 --> 00:11:33,776 - Przykro mi. - Co? 216 00:11:33,859 --> 00:11:35,528 Wydajesz się miły, 217 00:11:35,653 --> 00:11:37,571 - ale nie mam czasu. - Tak? 218 00:11:38,614 --> 00:11:40,950 Zbliżają się miejskie mistrzostwa dyskusyjne. 219 00:11:41,033 --> 00:11:43,744 - No i? - I udzielam korepetycji. 220 00:11:43,828 --> 00:11:45,246 - Naprawdę? - Tak. 221 00:11:45,371 --> 00:11:48,124 - Uczysz każdego? - Pomagam w języku francuskim. 222 00:11:48,207 --> 00:11:55,005 Co za zbieg okoliczności. Mam problemy z tym przedmiotem. 223 00:11:56,132 --> 00:11:58,050 Ty stary psie na baby. 224 00:11:58,175 --> 00:12:01,929 Świetna historia. Wręcz czarująca. Działaj, cholero! Działaj! 225 00:12:02,054 --> 00:12:03,347 Bart! Skup się. 226 00:12:03,681 --> 00:12:06,642 Może opowiesz to swojemu synowi, gdy coś się popsuje. 227 00:12:10,312 --> 00:12:11,522 Parę wypadło. 228 00:12:12,648 --> 00:12:14,483 I tak mam ich sporo. 229 00:12:14,567 --> 00:12:17,111 O, nie. Pryszcz. 230 00:12:17,403 --> 00:12:18,654 Nie ma sprawy. 231 00:12:20,614 --> 00:12:22,825 Zbrodnia doskonała. 232 00:12:25,953 --> 00:12:28,289 Nie bądź dzieckiem, damo 233 00:12:29,915 --> 00:12:32,626 Bądź damą, mała 234 00:12:33,919 --> 00:12:36,547 Proszę tylko o jedno… 235 00:12:36,714 --> 00:12:38,132 Cześć. 236 00:12:38,215 --> 00:12:40,050 Dlaczego włączyłeś taką muzykę? 237 00:12:40,134 --> 00:12:41,510 Pomaga mi się skupić. 238 00:12:41,594 --> 00:12:44,847 Mnie nie. Wyłącz ją i przejdźmy do rzeczy. 239 00:12:51,896 --> 00:12:53,689 - Crayon. - Bien. 240 00:12:55,149 --> 00:12:56,650 Fenêtre. 241 00:12:56,776 --> 00:12:57,735 Bien. 242 00:12:59,278 --> 00:13:01,280 - Femme. - Très bien. 243 00:13:01,363 --> 00:13:05,451 Będę się zbierać. Jutro ważne spotkanie koła. 244 00:13:05,534 --> 00:13:09,330 Zaczekaj. Nie idź. Poczekaj. 245 00:13:09,914 --> 00:13:11,874 Może zrobimy sobie przerwę? 246 00:13:14,043 --> 00:13:15,503 Ciszej tam! 247 00:13:15,586 --> 00:13:18,464 Jesteś niesamowity. Wcześniej nie umiałeś powiedzieć bojnour, 248 00:13:18,547 --> 00:13:21,383 a teraz potrafisz odmieniać wszystkie czasowniki regularne, 249 00:13:21,509 --> 00:13:25,012 dwa nieregularne i zaśpiewać pierwszą zwrotkę „Alouette”. 250 00:13:25,095 --> 00:13:28,390 Alouette, gentille alouette Alouette, je te plumerai 251 00:13:28,516 --> 00:13:29,558 Bien. 252 00:13:29,642 --> 00:13:33,687 Nie wierzę. To działa. Mówisz mi nowe rzeczy, 253 00:13:33,813 --> 00:13:37,399 a one zostają mi w głowie. Wszystko dzięki tobie. 254 00:13:37,483 --> 00:13:40,778 Gdy widzę, jak składasz samogłoski i spółdzielnie… 255 00:13:40,903 --> 00:13:42,196 - Spółgłoski. - Spółgłoski 256 00:13:42,321 --> 00:13:44,990 pięknymi ustami i pięknym tchem 257 00:13:45,115 --> 00:13:47,243 wypychasz je przez piękne zęby… 258 00:13:47,368 --> 00:13:49,662 Merci… chyba. 259 00:13:50,120 --> 00:13:53,791 Marge… pójdziesz ze mną na bal? 260 00:13:53,874 --> 00:13:58,170 Wiesz, jesteś bardzo wyjątkowy. 261 00:13:58,254 --> 00:14:02,967 Jesteś kochany, szczery, otwarty i bezpretensjonalny. 262 00:14:03,050 --> 00:14:05,553 To chyba komplement. Pójdziesz ze mną? 263 00:14:05,636 --> 00:14:07,304 Proszę. Powiedz oui. 264 00:14:07,847 --> 00:14:09,014 Oui. 265 00:14:09,139 --> 00:14:11,475 To będzie najlepsza noc w twoim życiu. 266 00:14:11,600 --> 00:14:13,686 Odkładałem na nowy silnik, 267 00:14:13,769 --> 00:14:15,437 ale wydam wszystko na nas. 268 00:14:15,521 --> 00:14:18,440 Wynajmę największą limuzynę. Kupię największy bukiecik. 269 00:14:18,524 --> 00:14:21,694 Mój smoking będzie miał najszersze klapy, najwięcej żabotów 270 00:14:21,819 --> 00:14:24,613 i buty na największym koturnie. 271 00:14:24,697 --> 00:14:27,366 Może… postawię włosy do góry. 272 00:14:28,409 --> 00:14:29,994 Zaczekaj, Marge. 273 00:14:31,036 --> 00:14:34,373 Jeśli lubisz szczerość i otwartość, to posłuchaj. 274 00:14:34,915 --> 00:14:36,917 Nie chodzę na francuski. 275 00:14:37,001 --> 00:14:39,795 To był genialny plan, żeby lepiej cię poznać. 276 00:14:41,922 --> 00:14:45,175 Wiedziałeś, że jutro finały miejskiej dyskusji, 277 00:14:45,301 --> 00:14:48,596 a trzymałeś mnie do pierwszej w nocy, udając głupka? 278 00:14:49,930 --> 00:14:52,433 Homerze J. Simpson, nienawidzę cię! 279 00:14:57,563 --> 00:15:01,191 Hej, Barney. Zgadnij, kto ma partnerkę na bal. 280 00:15:06,655 --> 00:15:08,532 Na razie nic nie wskazuje, że historia 281 00:15:08,657 --> 00:15:10,492 dojdzie do obecnego punktu. 282 00:15:10,576 --> 00:15:11,952 Przestań się mazać. 283 00:15:12,036 --> 00:15:14,204 Pobrali się, mają dzieci i kupili tani telewizor. 284 00:15:14,288 --> 00:15:15,664 SZKOŁA ŚREDNIA SHELBYVILLE 285 00:15:15,789 --> 00:15:16,790 DEBATY NISZCZ SPRINGFIELD 286 00:15:16,999 --> 00:15:20,210 Nawet wychowanie niewidomego syna to nie zajęcie na całe życie. 287 00:15:20,294 --> 00:15:23,213 Im bardziej mu pomagasz… 288 00:15:23,339 --> 00:15:25,799 - Okropne. - …tym bardziej go krzywdzisz. 289 00:15:28,677 --> 00:15:30,220 Gratulacje, Artie. 290 00:15:30,346 --> 00:15:33,015 Marge, może to nie jest najlepsze miejsce 291 00:15:33,098 --> 00:15:34,808 na takie pytanie, 292 00:15:35,851 --> 00:15:36,852 ale… 293 00:15:37,895 --> 00:15:39,813 pójdziesz ze mną na bal? 294 00:15:40,773 --> 00:15:43,067 Mam tuzin niepodważalnych argumentów. 295 00:15:43,192 --> 00:15:47,196 Pierwszy pochodzi z Time z 8 stycznia 1974 roku. 296 00:15:47,279 --> 00:15:49,990 „Romans Ameryki z balem maturalnym. 297 00:15:50,282 --> 00:15:52,576 Nawet podpierający ścianę mogą liczyć…” 298 00:15:52,660 --> 00:15:53,869 Nie, Artie. 299 00:15:53,953 --> 00:15:57,748 Najlepszy argument to nasza ośmioletnia znajomość i wspólny szacunek. 300 00:15:57,831 --> 00:16:00,250 Z chęcią pójdę z tobą na bal. 301 00:16:03,671 --> 00:16:06,048 Uszczypnij się w policzki, to się zaczerwienią. 302 00:16:06,131 --> 00:16:09,009 Jeszcze trochę. Poniszcz naczynka, skarbie. 303 00:16:09,093 --> 00:16:10,678 Nie możemy użyć różu? 304 00:16:10,761 --> 00:16:14,348 Różu używają zdziry. Damy się szczypią. 305 00:16:17,476 --> 00:16:18,477 Zastałem Marge? 306 00:16:18,560 --> 00:16:20,562 - Kim… - Lub czym jesteś? 307 00:16:20,646 --> 00:16:21,939 Jej partnerem na bal. 308 00:16:22,064 --> 00:16:23,899 Pewnie chcesz wejść i usiąść? 309 00:16:23,983 --> 00:16:26,819 - Dobrze. - Marge wybiera coraz brzydszych. 310 00:16:27,277 --> 00:16:29,113 Tak to jest, jak się nie daje. 311 00:16:32,032 --> 00:16:35,244 Zazwyczaj muszę zaakceptować chłopaków Marge, 312 00:16:35,327 --> 00:16:37,871 ale z tego co mówiła, jesteś porządnym obywatelem. 313 00:16:37,955 --> 00:16:39,081 Dzięki, panie B. 314 00:16:40,958 --> 00:16:43,210 Idzie. Przygotujcie aparat. 315 00:16:46,547 --> 00:16:47,506 Homer! 316 00:16:52,720 --> 00:16:54,805 Co ty tu robisz? 317 00:16:54,888 --> 00:16:56,849 Obiecałaś pójść ze mną na bal. 318 00:16:56,974 --> 00:17:00,978 Mówiłam też, że cię nienawidzę i to była nasza ostatnia rozmowa. 319 00:17:01,228 --> 00:17:04,481 Bałem się, że odwołasz randkę, więc trzymałem się na dystans, 320 00:17:04,690 --> 00:17:06,734 chociaż oznaczało to opuszczenie trzech tygodni szkoły 321 00:17:06,859 --> 00:17:09,236 i skończenie jej latem… oby. 322 00:17:10,070 --> 00:17:13,657 Jestem Artie Ziff. Idę z Marge na bal. 323 00:17:13,741 --> 00:17:15,409 No, cześć. 324 00:17:15,492 --> 00:17:17,369 No, cześć, cześć. 325 00:17:17,578 --> 00:17:18,996 Jaki przystojny. 326 00:17:19,121 --> 00:17:20,289 To prawda. 327 00:17:20,372 --> 00:17:21,790 Wejdź, młody człowieku. 328 00:17:21,915 --> 00:17:26,045 Chwila. Skoro idziesz z nim, to kim ty jesteś? 329 00:17:26,170 --> 00:17:29,548 Jestem… zapasowy. Przepraszam. 330 00:17:31,091 --> 00:17:33,886 Skoro mamy tę nieprzyjemność na zawsze za sobą, 331 00:17:33,969 --> 00:17:36,180 zróbmy zdjęcie szczęśliwej parze. 332 00:17:36,263 --> 00:17:37,931 Powiedzcie „ser”. 333 00:17:38,015 --> 00:17:40,184 Hej, kolego. Gdzie masz dziewczynę? 334 00:17:40,267 --> 00:17:41,727 Jest z nim. 335 00:17:42,436 --> 00:17:43,437 Auć. 336 00:17:43,520 --> 00:17:45,230 Zabrać cię do domu? 337 00:17:45,314 --> 00:17:47,024 Zapłaciłem za to auto, 338 00:17:47,107 --> 00:17:50,319 za ten smoking i za dwie kolacje. 339 00:17:50,486 --> 00:17:51,862 Jedziemy na ten bal. 340 00:17:51,945 --> 00:17:52,946 No to na bal. 341 00:18:01,622 --> 00:18:04,708 Nie tańczcie za blisko siebie. Bawcie się dobrze. 342 00:18:04,833 --> 00:18:08,045 Chwila. Czy to bongo? Masz astmę? 343 00:18:08,128 --> 00:18:10,047 Nie tamować ruchu. 344 00:18:10,130 --> 00:18:12,883 Homer Simpson. Myślałem, że wyleciałeś. 345 00:18:12,966 --> 00:18:14,843 Chciałbyś, Donderlinger. 346 00:18:14,927 --> 00:18:16,303 Panie Donderlinger. 347 00:18:22,059 --> 00:18:26,772 BAL MATURALNY NA ŻÓŁTEJ ŚCIEŻCE 348 00:18:27,940 --> 00:18:29,858 - Stek czy kurczak? - Jedno i drugie. 349 00:18:29,942 --> 00:18:31,318 Z drogi! 350 00:18:31,401 --> 00:18:32,277 Barney! 351 00:18:36,824 --> 00:18:39,451 Ten młodzieniec zarobił jakąś dekadę w kozie. 352 00:18:39,576 --> 00:18:42,162 Dzieci, podliczyliśmy wasze głosy. 353 00:18:42,579 --> 00:18:47,084 Królem i królową rocznika 1974 zostają… 354 00:18:48,293 --> 00:18:50,963 Artie Ziff i Marge Bouvier. 355 00:18:52,214 --> 00:18:55,384 Czyż nie jest wspaniała? Niech żyje królowa Marge! 356 00:18:57,177 --> 00:18:59,263 Niech żyje królowa! 357 00:18:59,346 --> 00:19:03,851 Koledzy i koleżanki. Zamiast głosować na jakiegoś mięśniaka 358 00:19:03,934 --> 00:19:05,102 lub pięknisia, 359 00:19:05,269 --> 00:19:09,356 wybraliście mnie, górującego nad wami intelektem, na waszego króla. 360 00:19:09,439 --> 00:19:10,649 Gratuluję. 361 00:19:10,732 --> 00:19:12,067 Bardzo dobrze powiedziane. 362 00:19:12,151 --> 00:19:15,571 A teraz para królewska zatańczy dla was. 363 00:19:17,030 --> 00:19:22,619 Czemu ptaki pojawiają się 364 00:19:22,995 --> 00:19:25,831 Gdy widzą ciebie obok mnie 365 00:19:25,914 --> 00:19:27,666 Muszę stąd wyjść. 366 00:19:33,422 --> 00:19:34,673 Homer? 367 00:19:34,798 --> 00:19:35,799 Tak? 368 00:19:35,883 --> 00:19:37,926 Dlaczego to robisz? 369 00:19:38,010 --> 00:19:41,555 Uszanuj, że przyszłam z kimś innym. 370 00:19:41,638 --> 00:19:44,933 Ale to my jesteśmy sobie pisani. 371 00:19:45,017 --> 00:19:48,729 Zwykle, gdy mam jakąś myśl, towarzyszy jej wiele innych myśli. 372 00:19:48,812 --> 00:19:53,525 Jedna mówi „tak”, inna mówi „nie”, ale teraz słyszę tylko „tak”. 373 00:19:53,609 --> 00:19:56,987 Jak mogę mylić się w jedynej sprawie, do której mam pewność? 374 00:19:59,364 --> 00:20:02,659 Nie wiem, ale mylisz się. 375 00:20:02,743 --> 00:20:05,120 Dokąd teraz, Romeo? 376 00:20:05,204 --> 00:20:06,580 Do punktu widokowego. 377 00:20:06,663 --> 00:20:08,540 Dobra, ale płacisz mi tylko za jazdę. 378 00:20:11,835 --> 00:20:13,170 Jejku, Artie… Zaczekaj. 379 00:20:13,253 --> 00:20:16,340 Nie wiem. To był piękny wieczór. 380 00:20:16,423 --> 00:20:18,675 - Nie psujmy tego. - Tylko całus. 381 00:20:18,759 --> 00:20:20,052 Artie, proszę… 382 00:20:20,135 --> 00:20:21,845 - No już, pocałuj mnie. - Artie. 383 00:20:21,929 --> 00:20:23,347 - Proszę? - Mówię poważnie! 384 00:20:23,430 --> 00:20:25,682 Przestań! 385 00:20:26,808 --> 00:20:27,935 Przepraszam, Marge. 386 00:20:28,018 --> 00:20:29,436 Zabierz mnie do domu. 387 00:20:30,312 --> 00:20:31,772 Jest pierwsza w nocy. 388 00:20:32,105 --> 00:20:35,359 Od teraz biorę 45 dolarów za godzinę. 389 00:20:35,442 --> 00:20:39,529 Spoko, jestem spłukany. Przejdę się. 390 00:20:39,613 --> 00:20:42,199 Jasne. Po co psuć idealny wieczór? 391 00:20:53,126 --> 00:20:54,628 Marge, byłbym wdzięczny, 392 00:20:54,711 --> 00:20:57,756 gdybyś nie mówiła nikomu o moich wszędobylskich łapach. 393 00:20:57,881 --> 00:21:01,218 Nie chodzi o mnie, ale jestem tak szanowany, 394 00:21:01,301 --> 00:21:05,430 że ucierpi na tym całe miasto. Dobranoc. 395 00:21:05,597 --> 00:21:07,224 Tak, jasne. 396 00:21:07,307 --> 00:21:11,103 Pojawienie się tego Simpsona odmłodziło mnie. 397 00:21:11,186 --> 00:21:13,438 Uspokoisz się? Poszła z właściwym. 398 00:21:19,236 --> 00:21:22,656 Japa! Dalej nie mogę się przesunąć. 399 00:21:23,448 --> 00:21:27,452 No dobra! Będę szedł błotem! 400 00:21:29,371 --> 00:21:30,914 - Homer? - Marge? 401 00:21:30,998 --> 00:21:32,708 Podrzucić cię? 402 00:21:32,833 --> 00:21:33,834 Pewnie. 403 00:21:35,669 --> 00:21:37,671 Wiesz, gdy wróciłam do domu, 404 00:21:37,754 --> 00:21:40,090 uświadomiłam sobie, z kim powinnam była pójść na bal. 405 00:21:40,215 --> 00:21:41,591 Z kim? 406 00:21:42,384 --> 00:21:43,677 Cześć, partnerze. 407 00:21:43,760 --> 00:21:46,054 Marge, pour vous. 408 00:21:49,391 --> 00:21:50,726 Coś taki ponury? 409 00:21:51,768 --> 00:21:53,020 Mam problem. 410 00:21:54,146 --> 00:21:58,483 Gdy zatrzymasz auto, przytulę cię i pocałuję, 411 00:21:58,567 --> 00:22:01,153 a potem nie będę mógł wypuścić. 412 00:22:01,236 --> 00:22:03,739 I tak też się stało. 413 00:23:03,173 --> 00:23:05,175 Napisy: Michał Cierniak