1
00:00:06,798 --> 00:00:10,093
NIE BĘDĘ CHODZIŁ NA ŁATWIZNĘ
2
00:00:13,722 --> 00:00:15,974
UWAGA
3
00:00:16,099 --> 00:00:17,767
MIESIĘCZNIK MAMY
PŁATKI KRUSTY'EGO
4
00:00:58,475 --> 00:00:59,976
Już gotowe? Już gotowe?
5
00:01:00,060 --> 00:01:02,187
Pieczeń będzie gotowa za osiem sekund.
6
00:01:02,270 --> 00:01:05,106
Nie ma niczego szybszego od mikrofalówki?
7
00:01:05,356 --> 00:01:09,402
Cztery, trzy, dwa, jeden, dzyń!
8
00:01:09,569 --> 00:01:11,279
Mamy pieczeń.
9
00:01:11,362 --> 00:01:13,406
Bierzcie, póki gorąca, dzieciaki!
10
00:01:15,408 --> 00:01:19,287
Mniam. Mam wysuszoną końcówkę,
podpisaną twoim imieniem, Liso.
11
00:01:20,413 --> 00:01:22,415
Czwartek. Wieczór z pieczenią.
12
00:01:22,499 --> 00:01:25,210
Tak było, jest i na zawsze pozostanie.
13
00:01:25,293 --> 00:01:27,754
- Do czego zmierzasz?
- Staracie się wpoić mi
14
00:01:27,837 --> 00:01:30,006
otwartość na nowe rzeczy i podejście
do życia…
15
00:01:30,090 --> 00:01:32,467
Co ty wygadujesz? Nikt ci tego nie wpaja.
16
00:01:34,677 --> 00:01:36,596
- Japa, chłopcze.
- Może Lisa ma rację.
17
00:01:36,721 --> 00:01:38,848
Może jutro wyjdziemy gdzieś na kolację?
18
00:01:38,932 --> 00:01:41,643
Jutro? W piątek? Wieczór z kotletami?
19
00:01:41,726 --> 00:01:45,980
Nie opuściliśmy wieczora z kotletami
od wielkiej paniki świń w 1987 roku.
20
00:01:46,689 --> 00:01:48,274
Piątkowy wieczór, kotlety.
21
00:01:48,483 --> 00:01:51,194
Od kołyski po grób,
wyryto w kamieniu boskiej biblioteki
22
00:01:51,277 --> 00:01:52,987
- gdzieś w niebie.
- No dobra.
23
00:01:53,071 --> 00:01:54,280
Dokąd chcesz pójść?
24
00:01:54,364 --> 00:01:56,950
Tam, gdzie nie ma burgerów, pizzy
lub pieczonego kurczaka.
25
00:01:57,033 --> 00:01:58,576
Dobrze, polecimy na Marsa.
26
00:01:59,119 --> 00:02:01,079
Na Elm Street otworzyli restaurację sushi.
27
00:02:01,287 --> 00:02:04,541
Sushi? Na placach zabaw krążą plotki,
28
00:02:04,624 --> 00:02:06,501
że to surowa ryba.
29
00:02:06,709 --> 00:02:10,338
Plac zabaw się nie myli, ale pomija sedno.
30
00:02:10,880 --> 00:02:12,924
Sushi uchodzi za przysmak.
31
00:02:13,007 --> 00:02:14,884
- Homer, spróbujmy.
- Nie!
32
00:02:15,093 --> 00:02:17,303
Tato, ta kłótnia uwłacza nam obojgu.
33
00:02:17,428 --> 00:02:19,055
Skoro raz powiedziałem „nie”,
34
00:02:19,139 --> 00:02:21,516
dlaczego uważasz, że za drugim razem
powiem „tak”?
35
00:02:21,724 --> 00:02:23,685
Możesz powiedzieć za 99. razem.
36
00:02:23,810 --> 00:02:25,186
- Próbuj szczęścia.
- Proszę.
37
00:02:25,270 --> 00:02:26,146
- Nie.
- Proszę.
38
00:02:26,229 --> 00:02:28,189
- Proszę. Proszę.
- Nie. Nie.
39
00:02:28,273 --> 00:02:29,190
- Proszę.
- Nie.
40
00:02:29,274 --> 00:02:30,984
- Proszę.
- No dobra.
41
00:02:32,986 --> 00:02:33,987
WESOŁY SUMITA
42
00:02:35,155 --> 00:02:36,573
Ureshii mase!
43
00:02:36,823 --> 00:02:38,867
Nie lękajcie się.
44
00:02:39,033 --> 00:02:41,452
To powitanie naszych kucharzy.
45
00:02:41,536 --> 00:02:42,412
A, dobra.
46
00:02:42,537 --> 00:02:44,038
Cześć!
47
00:02:44,789 --> 00:02:46,499
To nasz bar karaoke.
48
00:02:46,666 --> 00:02:47,917
Aktualnie jest pusty,
49
00:02:48,001 --> 00:02:51,796
ale wkrótce będą tu skakać pijani,
japońscy biznesmeni.
50
00:02:52,297 --> 00:02:54,841
Jestem Akira, będę waszym kelnerem.
Co podać?
51
00:02:55,633 --> 00:02:59,179
Co poleca pan rodzinie, która nie wie,
czy powinna tu być?
52
00:02:59,262 --> 00:03:01,806
Sushi niespodzianka.
Wszystkiego po trochu.
53
00:03:02,056 --> 00:03:04,893
- Jest bardzo niegroźne.
- Poproszę porcję.
54
00:03:05,101 --> 00:03:07,061
- Niech będą dwie.
- Dobry człowieku,
55
00:03:07,145 --> 00:03:08,771
chciałbym dwa rekiny, ośmiornicę
56
00:03:08,855 --> 00:03:10,148
- i węgorza.
- Służę.
57
00:03:10,523 --> 00:03:12,525
Macie wielkie kałamarnice,
które zabijają ludzi?
58
00:03:12,775 --> 00:03:14,819
Nie dziś. Dla pana?
59
00:03:15,528 --> 00:03:18,698
Ciężko wybrać. Wszystko wygląda strasznie.
60
00:03:18,865 --> 00:03:22,535
Po jednym z tego, z tego i z tego.
61
00:03:31,294 --> 00:03:32,503
Co sądzisz, mistrzu?
62
00:03:32,587 --> 00:03:37,091
Nie, Toshiro. Kałamarnica wygląda,
jakby ciosał ją ślepy drwal.
63
00:03:37,508 --> 00:03:39,427
Opuść głowę na znak wstydu.
64
00:03:46,392 --> 00:03:48,228
Dobrze, że jestem otwarty.
65
00:03:50,730 --> 00:03:52,565
Niezłe. Ciekawe.
66
00:03:53,316 --> 00:03:55,193
Spróbuję tego różowego.
67
00:03:55,944 --> 00:03:58,112
Bardzo dobre. Jeszcze jeden.
68
00:03:58,196 --> 00:04:01,199
Rany, te rybki są pyszne.
69
00:04:04,452 --> 00:04:07,872
Cześć, jestem Richie Sakai.
70
00:04:08,414 --> 00:04:10,500
Jestem anestezjologiem
71
00:04:10,875 --> 00:04:15,421
i dedykuję kolejną piosenkę
mojej żonie, Patty.
72
00:04:28,643 --> 00:04:30,019
I dwa razy to.
73
00:04:30,144 --> 00:04:31,145
Dwa uni?
74
00:04:31,396 --> 00:04:34,899
I… Nie wierzę, że nie spróbowałem roladek
z latającej ryby.
75
00:04:34,983 --> 00:04:36,985
Polecam z surowym jajem przepiórki.
76
00:04:37,068 --> 00:04:37,944
Ty tu rządzisz.
77
00:04:58,214 --> 00:05:00,591
Na pewno coś pominąłem.
78
00:05:00,675 --> 00:05:02,677
Co to jest fugu?
79
00:05:03,344 --> 00:05:07,724
Rozdymka, ale muszę ostrzec, że…
80
00:05:07,807 --> 00:05:09,809
Nie przynudzaj, tylko dawaj fugu!
81
00:05:28,119 --> 00:05:29,495
Przyjechała.
82
00:05:29,871 --> 00:05:30,788
Zastąp mnie.
83
00:05:31,039 --> 00:05:33,082
- Fugu raz.
- Tylko nie fugu.
84
00:05:33,374 --> 00:05:35,084
Pokrojona nieodpowiednio jest… jest…
85
00:05:35,543 --> 00:05:37,837
Wiem, trująca, a nawet zabójcza,
86
00:05:37,920 --> 00:05:41,257
ale pokrojona właściwie jest dość smaczna.
87
00:05:41,382 --> 00:05:42,842
Muszę iść po mistrza.
88
00:05:46,262 --> 00:05:47,555
Panno Krabappel.
89
00:05:48,014 --> 00:05:51,726
Twoje włosy pachną… czystością.
90
00:05:51,934 --> 00:05:54,228
Mistrzu, jesteś potrzebny w kuchni.
91
00:05:54,604 --> 00:05:56,356
Miałeś mnie zastąpić, cholera!
92
00:05:56,522 --> 00:05:58,941
Potrzebujemy twoich zdolnych dłoni.
93
00:05:59,317 --> 00:06:02,070
Są zajęte. Zajmij się tym!
94
00:06:07,700 --> 00:06:09,660
Trucizna, trucizna. Smaczna rybka.
95
00:06:13,623 --> 00:06:16,626
Skup się, skup się…
96
00:06:16,709 --> 00:06:18,586
Chcę fugu!
97
00:06:22,590 --> 00:06:24,300
Fugu-tastyczne.
98
00:06:29,430 --> 00:06:30,681
O, nie!
99
00:06:37,188 --> 00:06:38,981
Piękny język, prawda?
100
00:06:40,066 --> 00:06:41,734
Na Boga, ani kęsa więcej.
101
00:06:41,984 --> 00:06:43,194
Nie da rady.
102
00:06:43,361 --> 00:06:45,530
Panie Simpson san, będę szczery.
103
00:06:45,696 --> 00:06:48,866
Prawdopodobnie zjadł pan… truciznę.
104
00:06:48,991 --> 00:06:50,076
Truciznę?
105
00:06:50,493 --> 00:06:52,537
Co mam robić? Co? Mówcie!
106
00:06:52,745 --> 00:06:53,913
Tylko bez paniki.
107
00:06:54,122 --> 00:06:56,416
Na odwrocie menu jest trasa do szpitala.
108
00:06:59,001 --> 00:07:00,878
Spróbuj czegoś nowego, Homer.
109
00:07:00,962 --> 00:07:02,588
Nie umrzesz od tego, Homer.
110
00:07:02,672 --> 00:07:04,298
Nie słyszałem o zatrutych kotletach.
111
00:07:05,508 --> 00:07:07,593
Żona stwierdziła,
że muszę to panu przekazać.
112
00:07:07,718 --> 00:07:10,471
Nie trzeba. Marge jest dla mnie
otwartą księgą.
113
00:07:12,932 --> 00:07:15,601
- To dobre wieści, prawda?
- Nie, panie Simpson.
114
00:07:15,685 --> 00:07:17,895
- Ojej.
- Jeśli naprawdę zjadł pan
115
00:07:17,979 --> 00:07:21,607
jad rozdymki, a jeśli wierzyć kucharzowi,
pewnie tak było…
116
00:07:22,400 --> 00:07:26,195
- zostały panu 24 godziny.
- Dwadzieścia cztery?
117
00:07:26,320 --> 00:07:28,948
Cóż… Dwadzieścia dwie.
Przepraszam, że tyle pan czekał.
118
00:07:29,365 --> 00:07:30,366
Marge.
119
00:07:30,450 --> 00:07:33,369
Ja umrę. Ja umrę.
120
00:07:33,995 --> 00:07:37,748
Jeśli to pana pocieszy,
nie będzie to nic bolało,
121
00:07:37,832 --> 00:07:41,210
aż do jutra, kiedy wybuchnie
pańskie serce.
122
00:07:41,377 --> 00:07:43,796
Obawa przed śmiercią jest normalna.
123
00:07:43,921 --> 00:07:46,048
Przejdzie pan przez pięć etapów.
124
00:07:46,132 --> 00:07:48,759
- Pierwszy to wyparcie.
- Na pewno nie, bo nie umieram.
125
00:07:48,843 --> 00:07:50,720
- Drugi to gniew.
- Ty, mały…
126
00:07:52,180 --> 00:07:53,556
Następnie jest strach.
127
00:07:53,639 --> 00:07:55,600
- A co jest po strachu? Co?
- Pertraktacje.
128
00:07:55,683 --> 00:07:58,269
Doktorku, wyciągnij mnie z tego.
Nie pożałujesz.
129
00:07:58,352 --> 00:08:02,106
- I wreszcie, akceptacja.
- W końcu wszyscy musimy odejść.
130
00:08:02,190 --> 00:08:04,108
Pańskie postępy są zadziwiające.
131
00:08:04,484 --> 00:08:08,279
Zostawię was. Może ta broszurka
okaże się przydatna.
132
00:08:09,155 --> 00:08:11,782
„A zatem umrzesz”.
133
00:08:20,791 --> 00:08:25,296
Marge, to ja umieram, a nie ty.
134
00:08:25,421 --> 00:08:28,007
Wybacz, Homer.
135
00:08:29,509 --> 00:08:31,552
Co chcesz przekazać dzieciom?
136
00:08:31,719 --> 00:08:33,804
Nic. Tylko się zdenerwują.
137
00:08:34,055 --> 00:08:37,475
Chcę, aby ostatnie godziny z rodziną
były radosne.
138
00:08:38,518 --> 00:08:40,937
A zdecydowałeś, co chcesz robić jutro?
139
00:08:41,062 --> 00:08:41,938
Prawie.
140
00:08:42,021 --> 00:08:43,272
GŁUPIE RZECZY NA DZIŚ
1. LISTA
141
00:08:43,356 --> 00:08:44,815
3. NAGRANIE DLA MAGGIE
4. ROZMOWA Z BARTEM
142
00:08:45,107 --> 00:08:46,192
O, dobrze.
143
00:08:46,901 --> 00:08:48,903
Jeszcze nie skończyłem.
144
00:08:50,071 --> 00:08:54,534
Jak się mówi na to, kiedy ty i ja…
no wiesz.
145
00:08:54,742 --> 00:08:56,202
Jesteśmy blisko?
146
00:08:56,327 --> 00:08:58,412
Być blisko z Marge.
147
00:08:59,372 --> 00:09:01,249
Mogę coś zasugerować?
148
00:09:01,582 --> 00:09:03,751
Możemy obejrzeć razem wschód słońca?
149
00:09:04,919 --> 00:09:07,421
Obejrzeć wschód słońca.
150
00:09:09,382 --> 00:09:13,177
Do zobaczenia o szóstej rano, najdroższa,
w mój ostatni dzień na ziemi.
151
00:09:25,731 --> 00:09:28,442
Super! 11.30.
152
00:09:28,609 --> 00:09:30,987
Dlaczego mnie nie obudziłaś?
153
00:09:31,070 --> 00:09:32,989
Spałeś tak spokojnie.
154
00:09:33,072 --> 00:09:36,826
Będę miał na to mnóstwo czasu.
Mam pełno ważnych zadań.
155
00:09:37,118 --> 00:09:38,661
Bart. Bart!
156
00:09:38,744 --> 00:09:40,580
„Męska rozmowa z Bartem”.
157
00:09:43,291 --> 00:09:44,917
- Chodź tu, chłopcze.
- O, rany.
158
00:09:46,586 --> 00:09:47,461
Nie!
159
00:09:47,712 --> 00:09:50,214
Chcę tylko szczerze porozmawiać.
160
00:09:51,048 --> 00:09:54,635
Jesteś drugim mężczyzną w tym domu.
161
00:09:54,885 --> 00:09:56,512
To oznacza, że będziesz musiał pomagać…
162
00:09:56,596 --> 00:09:58,097
Bez jaj. Mało mam do roboty?
163
00:09:58,180 --> 00:09:59,974
Lisa nie kiwnie palcem.
Idź krzyczeć na nią.
164
00:10:00,141 --> 00:10:03,603
Japa, Bart! Nie będę krzyczał.
165
00:10:03,686 --> 00:10:05,396
Chcę przekazać ci wiedzę.
166
00:10:05,980 --> 00:10:08,733
Oto trzy zdania, dzięki którym przejdziesz
przez życie.
167
00:10:09,066 --> 00:10:10,985
Pierwsze: „Zastąp mnie”.
168
00:10:11,319 --> 00:10:13,529
Drugie: „Świetny pomysł, szefie”.
169
00:10:14,071 --> 00:10:16,741
I trzecie: „To już tak było”.
170
00:10:16,866 --> 00:10:18,451
To naprawdę dobre.
171
00:10:18,534 --> 00:10:20,328
A nie mówiłem? Chodź, nauczę cię golić.
172
00:10:21,162 --> 00:10:25,666
I wreszcie, małe miejsce pod nosem.
173
00:10:25,875 --> 00:10:28,961
Następnie bierzemy papier toaletowy,
174
00:10:29,128 --> 00:10:31,631
drzemy go na malutkie kwadraciki
175
00:10:31,756 --> 00:10:36,886
i przylepiamy jeden tu… i tu… i w każde
krwawiące miejsce.
176
00:10:36,969 --> 00:10:40,222
Tu i tu. Nie martw się. Będą trzymać się
dzięki krwi.
177
00:10:40,514 --> 00:10:42,642
A teraz, płyn po goleniu.
178
00:10:48,606 --> 00:10:49,732
Skurczy…
179
00:10:50,691 --> 00:10:52,401
I tak się golimy.
180
00:10:53,611 --> 00:10:54,779
O, ty mały…
181
00:10:54,904 --> 00:10:56,364
To tak już było.
182
00:10:56,530 --> 00:10:59,200
Mój synek.
183
00:11:00,242 --> 00:11:03,329
„Posłuchać, ja Lisa gra na saksofonie”.
184
00:11:05,456 --> 00:11:08,292
Cześć, tato. Mam przestać hałasować?
185
00:11:08,376 --> 00:11:09,960
Nie. Chcę posłuchać.
186
00:11:10,086 --> 00:11:12,505
- Dlaczego?
- Muszę ci się tłumaczyć?
187
00:11:12,588 --> 00:11:14,840
Podziel się talentem, dobra?
188
00:11:27,978 --> 00:11:30,231
O wiele lepiej.
189
00:11:33,609 --> 00:11:37,530
Och Panie, chcę być w tym szeregu
190
00:11:38,197 --> 00:11:41,534
Kiedy święci będą maszerować
191
00:11:42,410 --> 00:11:43,619
Maszerować!
192
00:11:44,704 --> 00:11:45,996
Maszerować!
193
00:11:47,331 --> 00:11:49,750
KRAJ FLANDERSÓW ZAPRASZA
194
00:11:50,876 --> 00:11:53,170
„Nagrać taśmę dla Maggie”.
195
00:11:55,256 --> 00:11:58,300
Simpson, co za miła niespodzianka.
Właśnie jemy ciągutki.
196
00:11:58,384 --> 00:12:01,137
W domu Flandersów zawsze coś się dzieje.
197
00:12:01,303 --> 00:12:02,346
Się wie, królu złoty.
198
00:12:02,430 --> 00:12:04,724
Pożyczysz mi kamerę wideo?
199
00:12:04,807 --> 00:12:05,933
Nie ma sprawy.
200
00:12:06,058 --> 00:12:07,560
BŁOGOSŁAW BAŁAGAN
201
00:12:07,643 --> 00:12:11,605
Może wpadniesz jutro z rodziną na grilla?
202
00:12:11,689 --> 00:12:13,357
- Nie, dzięki.
- Na pewno?
203
00:12:13,441 --> 00:12:15,901
W ogródku czeka nowe,
propanowe cudeńko.
204
00:12:15,985 --> 00:12:17,778
- Nie, nie chcę…
- Aż się pali
205
00:12:17,862 --> 00:12:20,781
- do przyrządzenia dobrego żarełka.
- Powiedziałem, że nie…
206
00:12:21,240 --> 00:12:22,158
Jutro?
207
00:12:22,491 --> 00:12:24,493
Pewnie, a co mi tam.
208
00:12:24,952 --> 00:12:27,413
Z chęcią przyjdziemy na grilla.
209
00:12:28,414 --> 00:12:33,502
Nawet przyniosę najgrubsze
i najsoczystsze steki, jakie widziałeś.
210
00:12:33,627 --> 00:12:35,087
Brzmi wporzo.
211
00:12:36,964 --> 00:12:39,008
Dał się nabrać. Do jutra to ja umrę.
212
00:12:40,843 --> 00:12:41,719
Działa?
213
00:12:43,512 --> 00:12:47,099
To nagranie dla mojej córki, Maggie.
214
00:12:47,308 --> 00:12:48,517
Cześć, Maggie.
215
00:12:49,185 --> 00:12:51,771
Przemawiam do ciebie zza grobu.
216
00:12:55,441 --> 00:12:56,567
Nie przestraszyłem cię?
217
00:12:56,859 --> 00:12:59,028
Jesteś już dorosła
218
00:12:59,111 --> 00:13:01,572
i o ile tego nie przewinęłaś,
pewnie zastanawiasz się,
219
00:13:01,655 --> 00:13:03,574
jakim człowiekiem był twój staruszek.
220
00:13:03,699 --> 00:13:05,993
Był prostym i dobrym człowiekiem.
221
00:13:06,076 --> 00:13:08,245
Troskliwym, kochającym dzieci i…
222
00:13:10,206 --> 00:13:12,666
Halo? Tak, jest. Kto mówi?
223
00:13:12,792 --> 00:13:14,084
Kolega Barta, Milhouse?
224
00:13:14,335 --> 00:13:16,170
Bart, rusz tu tyłek!
225
00:13:16,253 --> 00:13:17,630
DOM SPOKOJNEJ STAROŚCI
226
00:13:17,713 --> 00:13:20,174
PROSIMY NIE ROZMAWIAĆ
O ZEWNĘTRZNYM ŚWIECIE
227
00:13:22,343 --> 00:13:23,552
- Tato?
- Co?
228
00:13:23,677 --> 00:13:25,805
A, to ty. Czego chcesz?
229
00:13:25,930 --> 00:13:28,182
Nie byliśmy ze sobą blisko, prawda?
230
00:13:28,265 --> 00:13:29,391
Nic o tym nie wiem.
231
00:13:29,517 --> 00:13:33,145
Nie byliśmy na rybach, nie graliśmy
w piłkę, a nawet się nie obejmowaliśmy.
232
00:13:33,229 --> 00:13:35,856
Nie tańczyliśmy też brzuchami.
O co ci chodzi?
233
00:13:36,023 --> 00:13:40,110
Chcę, żebyś wiedział, że cię kocham.
234
00:13:40,277 --> 00:13:42,029
Serio?
235
00:13:42,363 --> 00:13:45,157
Synu, ja też cię kocham.
236
00:13:45,407 --> 00:13:47,034
Mogę cię objąć?
237
00:13:47,201 --> 00:13:48,452
- Tato.
- Syneczku.
238
00:13:48,536 --> 00:13:50,037
- Tatku!
- Młody!
239
00:13:50,120 --> 00:13:51,205
Mój staruszku.
240
00:13:51,664 --> 00:13:52,915
Dobra, muszę lecieć.
241
00:13:53,874 --> 00:13:57,002
Synu, nie. Musimy tyle nadrobić.
242
00:13:57,294 --> 00:13:59,213
Pojedziemy na rybki?
243
00:13:59,296 --> 00:14:02,800
Wiesz, gdybym nie miał tyle na głowie…
244
00:14:02,967 --> 00:14:04,218
Cóż…
245
00:14:05,427 --> 00:14:07,221
Dobra, chodźmy po robaki.
246
00:14:12,142 --> 00:14:13,894
Nie ma na to czasu.
247
00:14:18,315 --> 00:14:20,234
Bardzo chciałem to zrobić.
248
00:14:21,443 --> 00:14:22,361
Mam cię!
249
00:14:24,238 --> 00:14:26,323
No to zająłeś moje ostatnie chwile, tato.
250
00:14:26,574 --> 00:14:29,034
Jeszcze krótki meczyk w zośkę.
251
00:14:31,912 --> 00:14:34,164
Kocham cię, synu.
252
00:14:34,248 --> 00:14:37,167
Tak, jasne. Stary jest niedopieszczony.
253
00:14:37,751 --> 00:14:41,046
Ruszaj, kupo złomu. Muszę nadrobić
stracony czas.
254
00:14:46,218 --> 00:14:49,513
Przepraszam, panie władzo.
Wiem, że jechałem za szybko.
255
00:14:49,597 --> 00:14:51,265
- Dajcie mi mandat.
- Słucham?
256
00:14:51,432 --> 00:14:52,808
Dajcie mi mandat!
257
00:14:52,933 --> 00:14:55,269
Zaraz. To brzmiało jak rozkaz.
258
00:14:55,352 --> 00:14:58,063
Płacę podatki na wasze pensje.
259
00:14:58,188 --> 00:15:01,567
Jeśli chcę dostać mandat, macie mi go dać.
260
00:15:02,192 --> 00:15:04,945
A może nie chcemy dać ci mandatu?
261
00:15:05,029 --> 00:15:07,323
Może chcemy cię zawinąć, cwaniaku?
262
00:15:09,825 --> 00:15:11,994
Patrz, na co jeszcze idą twoje podatki.
263
00:15:24,381 --> 00:15:26,884
Ładne. Za co siedzisz?
264
00:15:26,967 --> 00:15:27,843
Za klimat.
265
00:15:28,928 --> 00:15:31,555
Błyskawico, możesz zadzwonić.
266
00:15:33,390 --> 00:15:35,559
Zaraz. Nie mogę zadzwonić do Marge.
267
00:15:35,684 --> 00:15:38,812
No nasz ostatni wspólny dzień
i nie wciągnę jej w ten bajzel.
268
00:15:38,938 --> 00:15:40,731
Wiem! Zadzwonię do Barneya.
269
00:15:43,567 --> 00:15:46,612
Nikogo nie ma, nikogo nie ma
Nikogo nie ma.
270
00:15:46,695 --> 00:15:49,949
Cholerne automatyczne sekretarki!
271
00:15:50,908 --> 00:15:54,036
Dzięki, Barney! Zmarnowałem na ciebie
jedyne połączenie…
272
00:15:54,536 --> 00:15:57,873
Zaraz! Jestem, jestem. Cześć, Homer.
273
00:15:57,957 --> 00:15:59,541
Pomóż mi. Jestem w więzieniu.
274
00:15:59,625 --> 00:16:02,086
Serio? Podejdź do okna.
275
00:16:02,586 --> 00:16:06,340
Cześć, sąsiedzie. Widzę cię!
276
00:16:06,423 --> 00:16:08,801
Chodź tu i weź 50 dolców na kaucję.
277
00:16:08,884 --> 00:16:10,469
Pięćdziesiąt dolców?!
278
00:16:10,636 --> 00:16:12,054
Zabiłeś sędziego?
279
00:16:13,639 --> 00:16:15,265
Skąd ja wytrzasnę 50 dolców?
280
00:16:18,686 --> 00:16:19,687
Pizza!
281
00:16:24,733 --> 00:16:25,943
Dlaczego tak się wystroiliśmy?
282
00:16:26,026 --> 00:16:28,529
Bo czasem miło jest się wystroić
do kolacji.
283
00:16:28,779 --> 00:16:30,280
Dlaczego jemy z dobrej zastawy?
284
00:16:30,531 --> 00:16:33,117
Bo czasem miło jest jeść z dobrej zastawy.
285
00:16:33,325 --> 00:16:34,284
Po co te świecie?
286
00:16:34,451 --> 00:16:36,286
Czasem miło jest zapalić świece.
287
00:16:36,495 --> 00:16:37,705
Dlaczego czekamy na tatę?
288
00:16:37,913 --> 00:16:41,333
Bo go kochamy i lubimy jego towarzystwo.
289
00:16:42,042 --> 00:16:43,419
A tak naprawdę?
290
00:16:45,713 --> 00:16:49,091
Ha! 48 dolarów i 70 centów.
291
00:16:50,050 --> 00:16:51,927
Nie przyjmujemy zardzewiałego bilonu.
292
00:16:53,429 --> 00:16:56,598
Umierasz, a nawet nie wpadłeś do Moe
293
00:16:56,724 --> 00:16:59,435
na ostatnie piwko z kumplami?
294
00:17:00,477 --> 00:17:03,480
Miałem to na liście
295
00:17:03,564 --> 00:17:06,358
wraz z innymi rzeczami,
których nie mogłem zrobić.
296
00:17:06,692 --> 00:17:08,152
To mój szef!
297
00:17:08,402 --> 00:17:11,405
Smithers, patrz na pociągającą parkę
tej rudej.
298
00:17:12,031 --> 00:17:13,240
Tak jest, maleńka.
299
00:17:13,449 --> 00:17:14,658
Pracuj kostkami.
300
00:17:14,783 --> 00:17:16,285
O la, la, proszę pana.
301
00:17:16,368 --> 00:17:18,704
Hej, Burns! Żryj moje gacie!
302
00:17:18,871 --> 00:17:20,372
Kto to był?
303
00:17:20,956 --> 00:17:23,083
Toż to… Homer Simpson.
304
00:17:23,167 --> 00:17:25,002
Jeden z pętaków z sektora siedem-G.
305
00:17:25,127 --> 00:17:26,211
Simpson, tak?
306
00:17:26,378 --> 00:17:29,173
W poniedziałek o dziewiątej ma być
w moim gabinecie.
307
00:17:29,465 --> 00:17:31,925
Zobaczymy, kto żre czyje gacie.
308
00:17:32,509 --> 00:17:34,636
Ale miałem szczęście.
309
00:17:34,720 --> 00:17:37,973
Prawie umarłem, nie mówiąc szefowi,
by żarł moje gacie.
310
00:17:38,182 --> 00:17:40,476
Daj spokój, Homer.
311
00:17:40,559 --> 00:17:42,728
Masz czas na ostatnie piwo.
312
00:17:42,811 --> 00:17:43,979
Proszę!
313
00:17:45,981 --> 00:17:47,357
Muszę zadzwonić do Marge.
314
00:17:50,110 --> 00:17:52,821
Tawerna u Moe, miejsce narodzin Rob Roya.
315
00:17:53,113 --> 00:17:55,699
Jest Jerzy? Nazwisko Nywzadzie.
316
00:17:55,866 --> 00:17:56,742
Chwileczkę.
317
00:17:57,576 --> 00:17:59,453
Jest tu jakiś Nywzadzie?
318
00:18:00,120 --> 00:18:01,455
Jerzy Nywzadzie?
319
00:18:01,789 --> 00:18:04,875
Hej, Jerzy Nywzadzie!
320
00:18:06,585 --> 00:18:08,087
Ej, chwilunia.
321
00:18:08,545 --> 00:18:10,756
Słuchaj, ty mały, niedomyty gnojku.
322
00:18:11,006 --> 00:18:14,760
Jak cię dorwę, wydłubię ci oczy
korkociągiem.
323
00:18:17,471 --> 00:18:19,181
Było zajęte.
324
00:18:19,473 --> 00:18:22,101
Jeszcze jedno ostatnie piwo, proszę.
325
00:18:24,520 --> 00:18:27,189
Cisza! Chcę coś powiedzieć.
326
00:18:27,898 --> 00:18:31,193
Nigdy wam tego nie mówiłem, ale czasem,
gdy jestem w pracy,
327
00:18:32,111 --> 00:18:35,239
myślę o was i uśmiecham się.
Dlatego często myślę, że…
328
00:18:35,906 --> 00:18:38,659
Słowa tego nie oddadzą. Kocham cię, Moe.
329
00:18:38,867 --> 00:18:40,244
Nie przy ludziach.
330
00:18:40,911 --> 00:18:43,413
- Obyś umierał.
- Kocham cię, Barney.
331
00:18:43,747 --> 00:18:45,165
Po europejsku.
332
00:18:46,542 --> 00:18:47,835
Muszę wracać do domu.
333
00:18:50,420 --> 00:18:52,339
Szybciej, Barney.
334
00:18:52,506 --> 00:18:55,008
Szybciej nie umiem kręcić.
335
00:18:55,759 --> 00:18:57,261
Nie mogę dłużej czekać.
336
00:18:57,636 --> 00:18:58,846
Zaczekaj, Marge.
337
00:18:59,012 --> 00:19:00,848
Wracam do domu, skarbie!
338
00:19:07,354 --> 00:19:09,022
Gdzie on się podział?
339
00:19:09,606 --> 00:19:12,860
Marge! Marge!
340
00:19:13,110 --> 00:19:14,194
Homer!
341
00:19:15,070 --> 00:19:17,698
Nie czas na wyjaśnienia. Kocham was.
342
00:19:19,366 --> 00:19:21,827
Napisałam dla ciebie wiersz.
343
00:19:22,286 --> 00:19:24,872
- Nazywa się „Dla męża”.
- Dobra, dobra.
344
00:19:26,498 --> 00:19:28,375
„Czarne chmury się zbierają…”
345
00:19:28,458 --> 00:19:29,751
Daj spokój, Marge.
346
00:19:29,835 --> 00:19:31,295
„Wkrótce spadnie deszcz.
347
00:19:31,545 --> 00:19:33,213
Najdroższego zabierają
348
00:19:33,881 --> 00:19:36,425
Lecz odezwę wyda wieszcz
349
00:19:37,176 --> 00:19:39,428
Zawsze kochać ciebie będę
350
00:19:39,720 --> 00:19:43,307
Jedyny, kochany, najdroższy”.
351
00:19:43,390 --> 00:19:45,017
To było piękne.
352
00:20:00,282 --> 00:20:01,533
Żegnaj, Maggie.
353
00:20:01,992 --> 00:20:03,952
Pozostań zawsze taka słodka.
354
00:20:06,371 --> 00:20:08,040
Żegnaj, Liso.
355
00:20:08,832 --> 00:20:10,918
Na pewno będę z ciebie dumny.
356
00:20:13,337 --> 00:20:14,463
Żegnaj, Bart.
357
00:20:16,298 --> 00:20:17,633
Fajna pościel.
358
00:20:22,346 --> 00:20:23,472
Dobra książka.
359
00:20:23,722 --> 00:20:24,598
DOBRA KSIĄŻKA
360
00:20:24,890 --> 00:20:25,807
Na kasetach?
361
00:20:26,516 --> 00:20:28,852
O, czyta Larry King.
362
00:20:32,731 --> 00:20:33,899
Cześć, tu Larry King.
363
00:20:34,524 --> 00:20:37,611
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.
364
00:20:38,028 --> 00:20:39,321
Ziemia była bezkształtna…
365
00:20:39,446 --> 00:20:43,367
Alzeah spłodził Fineasza,
Fineasz spłodził Abuszę, a…
366
00:20:44,534 --> 00:20:46,620
…spłodził Ahamasza, Ahamasz spłodził…
367
00:20:47,329 --> 00:20:50,874
…dalej, Amariah spłodził Aerita,
Aerito spłodził…
368
00:20:52,960 --> 00:20:54,670
…Szalam spłodził Hilczię…
369
00:20:54,753 --> 00:20:56,922
…i zwróci serca ojców w stronę dzieci,
370
00:20:57,005 --> 00:20:58,882
a serca dzieci w stronę ojców,
371
00:20:58,966 --> 00:21:01,760
ażebym nie uderzył klątwą w ziemię.
372
00:21:02,135 --> 00:21:03,011
I to tyle.
373
00:21:03,136 --> 00:21:05,722
Obok jest mój kumpel, Duke Seaver.
Idziemy na kawę.
374
00:21:05,806 --> 00:21:07,057
Idziemy na zupę z macą.
375
00:21:07,391 --> 00:21:09,142
Tak w ogóle, uwielbiam San Antonio Spurs.
376
00:21:09,226 --> 00:21:11,728
Zobaczycie, że w tym roku wygrają
całe NBA.
377
00:21:11,853 --> 00:21:13,772
Nie zostało już nic do powiedzenia, poza…
378
00:21:24,283 --> 00:21:25,200
Homer?
379
00:21:26,410 --> 00:21:27,286
Homer?
380
00:21:32,749 --> 00:21:34,334
Homer…
381
00:21:36,003 --> 00:21:37,296
Homer…
382
00:21:39,798 --> 00:21:42,592
Jego ślina… jest ciepła.
383
00:21:45,012 --> 00:21:46,346
On żyje!
384
00:21:46,805 --> 00:21:49,683
Homer, zbudź się! Ty żyjesz!
385
00:21:49,808 --> 00:21:52,686
- Marge, przestań.
- Obudź się! Ty żyjesz!
386
00:21:52,811 --> 00:21:54,021
Co ty wygadujesz?
387
00:21:54,146 --> 00:21:56,398
- Ty żyjesz!
- Ja żyję!
388
00:21:56,606 --> 00:21:59,526
Żyję i jestem przeszczęśliwy!
389
00:22:01,028 --> 00:22:04,114
Od dziś będę żył pełnią życia.
390
00:22:06,199 --> 00:22:07,868
SKWARKI DIETETYCZNE
391
00:22:07,951 --> 00:22:10,078
Pełna! Trzecia z rzędu.
392
00:22:10,162 --> 00:22:11,705
Tak jest. Zobaczmy to jeszcze raz.
393
00:22:11,788 --> 00:22:13,457
Zaczynamy. Już ruszył.
394
00:22:13,540 --> 00:22:15,042
Zauważcie tę pracę nadgarstka.
395
00:22:16,418 --> 00:22:18,128
Zaraz wpadnie na tor,
396
00:22:18,337 --> 00:22:19,504
a potem zakręci.
397
00:22:29,681 --> 00:22:30,932
- Auć! Sam środek.
- Ojej.
398
00:22:31,016 --> 00:22:33,560
Jeśli da radę, pozbędzie się 40 kręgli.
399
00:22:33,977 --> 00:22:35,937
Jednak ten mecz jest daleki od końca.
400
00:22:36,021 --> 00:22:39,524
Zdecydowanie, ale od samego początku
miał złe podejście.
401
00:22:39,649 --> 00:22:42,277
- Takie mam zdanie.
- Jest nieobliczalny, Jim.
402
00:22:42,361 --> 00:22:44,071
- Jasne.
- Zwykle traci panowanie
403
00:22:44,154 --> 00:22:45,655
za siedem, osiem, dziewięć ramek…
404
00:22:52,162 --> 00:22:55,165
- …Moline, Illinois.
- To było Pontiac, Michigan.
405
00:22:55,248 --> 00:22:56,708
Trzydzieści osiem kręgli, idzie na osiem.
406
00:22:56,833 --> 00:22:57,709
Tak jest.
407
00:22:57,876 --> 00:22:59,628
Podchodzi na pozycję.
408
00:22:59,711 --> 00:23:02,589
Musi zbić pozostałe za jednym rzutem.
409
00:23:09,596 --> 00:23:11,598
Napisy: Michał Cierniak