1 00:00:07,048 --> 00:00:08,174 ELEKTROWNIA ATOMOWA 2 00:00:09,342 --> 00:00:11,845 UMIARKOWANIE BOLESNY DENTYSTA 3 00:00:22,022 --> 00:00:25,150 To będzie najlepsze śniadanie urodzinowe mamy. 4 00:00:25,316 --> 00:00:27,027 Hej, Lis. Myślisz, że tyle jej wystarczy? 5 00:00:27,110 --> 00:00:28,194 Może jeszcze jeden. 6 00:00:29,404 --> 00:00:31,322 Mam nadzieję, że spodobają się jej nasze prezenty. 7 00:00:31,406 --> 00:00:32,699 Mój się na pewno spodoba. 8 00:00:32,866 --> 00:00:34,868 Kto by nie chciał butli francuskich perfum 9 00:00:34,951 --> 00:00:37,162 z samego Paryża? 10 00:00:37,370 --> 00:00:38,705 Cztery dolce plus podatek. 11 00:00:38,788 --> 00:00:41,374 Myślę, że moja laurka spodoba się jej bardziej. 12 00:00:41,458 --> 00:00:42,500 Wielkie mi rzeczy. 13 00:00:42,625 --> 00:00:45,253 Makaron, trochę sprayu i klej. Brawo. 14 00:00:45,336 --> 00:00:48,423 KOCHAM CIĘ, MAMO LISA 15 00:00:50,967 --> 00:00:52,635 Moje. Pierwszy oblizuję mieszadła. 16 00:00:55,805 --> 00:00:58,600 Lita, „ęzyk” mi „ukno” w „meadłach”. „Ęzyk”. 17 00:01:04,814 --> 00:01:07,025 Wszystkiego najlepszego! 18 00:01:07,108 --> 00:01:09,069 Co? 19 00:01:09,194 --> 00:01:10,820 Oto twoje urodzinowe śniadanie. 20 00:01:11,154 --> 00:01:14,908 Jak miło. 21 00:01:15,075 --> 00:01:15,950 - Moje urodziny? - Nie! 22 00:01:16,659 --> 00:01:17,827 Mam dziś urodziny? 23 00:01:17,952 --> 00:01:20,330 Co dla mnie macie? Uwielbiam urodziny. 24 00:01:20,497 --> 00:01:21,915 Nie, Homer, to moje urodziny. 25 00:01:21,998 --> 00:01:23,708 Nie wiesz, kiedy są urodziny własnej żony? 26 00:01:23,792 --> 00:01:27,170 Oczywiście, że wiem. 27 00:01:27,587 --> 00:01:29,714 Naprawdę myślałaś, że zapomniałem? 28 00:01:29,798 --> 00:01:32,008 - No jasne, i co dla niej masz? - Właśnie. 29 00:01:32,092 --> 00:01:35,553 Bardzo szczególny prezent. 30 00:01:35,970 --> 00:01:37,180 Ale to niespodzianka. 31 00:01:38,389 --> 00:01:39,933 Wiesz, piękny dziś poranek, 32 00:01:40,016 --> 00:01:42,936 zrobię sobie spacerek po okolicy. 33 00:01:48,483 --> 00:01:50,360 Chyba zapomniał, mamo. 34 00:01:51,277 --> 00:01:52,529 SUPERMARKET 35 00:01:53,279 --> 00:01:55,240 ZAKAZ PARKOWANIA 36 00:01:55,365 --> 00:01:57,617 No nie. 37 00:01:57,742 --> 00:01:58,743 Szybko! Otwierać! 38 00:01:58,827 --> 00:02:00,328 Dzień dobry, klienci. 39 00:02:00,578 --> 00:02:03,665 Supermarket otwiera się właśnie na państwa zakupowe potrzeby. 40 00:02:06,042 --> 00:02:07,585 GALERIA AUTOMATYCZNYCH SEKRETAREK 41 00:02:07,669 --> 00:02:08,670 Nie. 42 00:02:08,753 --> 00:02:09,754 WĘDLINY 43 00:02:09,838 --> 00:02:10,964 Za słone. 44 00:02:11,256 --> 00:02:12,382 KOLCZYKOWANIE 45 00:02:12,507 --> 00:02:13,424 Nie. 46 00:02:13,508 --> 00:02:14,592 MAGAZYN KUKURYDZY Z KARMELEM 47 00:02:14,676 --> 00:02:15,718 Za słodkie. 48 00:02:15,802 --> 00:02:17,720 1001 GORSETÓW FIKUŚNA BIELIZNA 49 00:02:17,804 --> 00:02:18,805 Za ostre. 50 00:02:18,930 --> 00:02:21,933 Patty, wyszedł mi coś kupić. 51 00:02:22,016 --> 00:02:24,769 Marge. On nigdy nie kupuje ci, co byś chciała. 52 00:02:25,019 --> 00:02:26,479 Zawsze kupuje coś sobie. 53 00:02:26,563 --> 00:02:27,605 Jak skrzynkę z narzędziami. 54 00:02:27,814 --> 00:02:29,732 Pamiętasz, jak ci kupił skrzynkę z narzędziami? 55 00:02:29,899 --> 00:02:30,900 I Connie Chung. 56 00:02:31,067 --> 00:02:34,028 Albo jak zaskoczył cię kalendarzem z Connie Chung? 57 00:02:34,112 --> 00:02:36,573 Na pewno nie robi tego naumyślnie. 58 00:02:38,199 --> 00:02:40,243 WYPRZEDAŻ 59 00:02:40,326 --> 00:02:43,496 Byliśmy kiedyś na wspaniałej kolacji 60 00:02:43,621 --> 00:02:44,831 w Chez Pierre. 61 00:02:45,290 --> 00:02:47,083 W Poczciwym Skorupiaku też byłoby miło. 62 00:02:47,208 --> 00:02:48,418 Nie, nie. 63 00:02:48,501 --> 00:02:50,295 Chcemy cię zabrać w naprawdę fajne miejsce. 64 00:02:50,503 --> 00:02:51,796 Do Rozśpiewanej Polędwicy. 65 00:02:52,964 --> 00:02:55,175 Tam, gdzie kelnerzy śpiewają. 66 00:02:57,802 --> 00:02:59,637 - Homer? - Już idę. 67 00:03:03,349 --> 00:03:06,978 Homer, mamy dziś kolację w Rozśpiewanej Polędwicy. 68 00:03:07,103 --> 00:03:08,521 Brzmi przepysznie. 69 00:03:08,771 --> 00:03:11,149 Tylko ja, ty i balladziści. 70 00:03:11,316 --> 00:03:12,817 - I dzieci. - Może być. 71 00:03:13,026 --> 00:03:15,028 - I moje siostry. - Szlag! 72 00:03:15,111 --> 00:03:19,699 ROZŚPIEWANA POLĘDWICA BALLADY I SAŁATKI 73 00:03:19,824 --> 00:03:24,120 Jak tańczyliśmy na naszym weselu... 74 00:03:24,287 --> 00:03:25,663 Mój skarbie 75 00:03:26,372 --> 00:03:29,584 To cudowne, gdy mówisz O miłości do mnie... 76 00:03:29,751 --> 00:03:33,504 Tak blisko Ciebie, Boże mój 77 00:03:33,755 --> 00:03:38,843 Tak blisko już 78 00:03:40,470 --> 00:03:42,847 O, perfumy! 79 00:03:42,931 --> 00:03:43,973 FRANCUSKIE PERFUMY 80 00:03:44,057 --> 00:03:45,934 Dziękuję, Bart. 81 00:03:46,017 --> 00:03:49,187 - Nie ma za co, mamo. - Masz 34 lata. 82 00:03:49,771 --> 00:03:52,398 Czas zacząć życie z nowym facetem. 83 00:03:52,523 --> 00:03:54,817 - Z kimś, kto je z zamkniętymi ustami. - Co, Patty? 84 00:03:54,943 --> 00:03:56,861 Nic. Kończ swój stek. 85 00:03:57,362 --> 00:03:59,822 Patrz, jak się obżera. 86 00:04:00,156 --> 00:04:01,824 Katastrofa wisi w powietrzu. 87 00:04:01,950 --> 00:04:03,368 Znasz manewr Heimlicha? 88 00:04:03,534 --> 00:04:04,827 - Nie. - To dobrze. 89 00:04:08,539 --> 00:04:10,166 Mój prezent spodobał jej się bardziej. 90 00:04:10,333 --> 00:04:12,585 - Nieprawda. - Prawda. 91 00:04:12,669 --> 00:04:15,338 To czemu nie psiknęła się twoimi perfumami? 92 00:04:15,880 --> 00:04:16,881 Fakt. 93 00:04:17,090 --> 00:04:20,093 Mamo, dlaczego nie psikasz się moimi perfumami? 94 00:04:22,679 --> 00:04:25,932 Oszczędzam je na wyjątkową okazję. 95 00:04:26,015 --> 00:04:28,184 Co ty wygadujesz? Wystarczą ci na rok! 96 00:04:28,268 --> 00:04:31,229 - Bart! - Ale ta okazja jest już i tak wyjątkowa. 97 00:04:31,396 --> 00:04:35,483 Jeśli stanie się bardziej wyjątkowa, straci na wyjątkowości. 98 00:04:35,608 --> 00:04:38,444 - Jasne. Mówiłem, że mój jest lepszy. - Błagam cię. 99 00:04:38,528 --> 00:04:40,571 Uwaga. 100 00:04:40,822 --> 00:04:43,783 Wasza matka nie otworzyła jeszcze mojego prezentu. 101 00:04:44,284 --> 00:04:46,577 Sto lat niech nam żyje 102 00:04:46,744 --> 00:04:48,621 Sto lat niech nam żyje 103 00:04:48,997 --> 00:04:52,458 Wszystkiego najlepszego Żono Homera Simpsona 104 00:04:52,709 --> 00:04:57,880 W 34. urodziny 105 00:05:01,718 --> 00:05:03,469 To nic. 106 00:05:03,678 --> 00:05:05,471 Tort się wytrze. 107 00:05:05,722 --> 00:05:07,223 Piękna sztuka, przyznasz. 108 00:05:07,348 --> 00:05:08,975 Ciężko powiedzieć, 109 00:05:09,100 --> 00:05:10,977 bo nigdy nie grałam w kręgle! 110 00:05:11,102 --> 00:05:14,063 Jeśli ci się nie podoba, wiem, komu powinna. 111 00:05:20,945 --> 00:05:22,947 Ciągle powtarzasz, że powinniśmy rozmawiać. 112 00:05:23,031 --> 00:05:25,199 I teraz właśnie rozmawiam. 113 00:05:25,450 --> 00:05:27,493 Ale za chwilę przestanę, 114 00:05:27,577 --> 00:05:30,038 więc odpowiedz coś, proszę. 115 00:05:30,330 --> 00:05:32,290 Przestaję mówić... teraz. 116 00:05:32,540 --> 00:05:35,877 Kupiłeś tę kulę dla siebie, nie dla mnie. 117 00:05:36,085 --> 00:05:37,045 Co? Nie. 118 00:05:37,128 --> 00:05:39,130 Otwory pasowały do twoich palców. 119 00:05:39,213 --> 00:05:40,715 Chciałem cię zaskoczyć. 120 00:05:40,798 --> 00:05:43,718 Nie mogłem ci przecież odrąbać ręki i zanieść do sklepu. 121 00:05:43,801 --> 00:05:46,137 Nie myślałeś nawet, że mi się do czegoś przyda. 122 00:05:46,304 --> 00:05:47,972 Jak tak stawiasz sprawę, odniosę ją. 123 00:05:48,056 --> 00:05:50,641 Nie możesz. Wygrawerowali na niej twoje imię! 124 00:05:50,725 --> 00:05:51,976 Żebyś wiedziała, że to ode mnie! 125 00:05:52,352 --> 00:05:55,730 Homer... zachowam ją dla siebie! 126 00:05:55,813 --> 00:05:58,608 Co? Nawet nie wiesz, jak się gra w kręgle. 127 00:05:59,108 --> 00:06:01,402 Zachowam ją i będę nią grać. 128 00:06:01,527 --> 00:06:03,488 Dzięki za prezent, Homer. 129 00:06:04,197 --> 00:06:06,616 Proszę bardzo. 130 00:06:07,909 --> 00:06:11,954 NOWA KRĘGIELNIA BARNEYA 131 00:06:15,249 --> 00:06:17,418 Przepraszam, gdzie mam tym rzucać? 132 00:06:17,502 --> 00:06:19,045 - Tam. - Dziękuję. 133 00:06:19,170 --> 00:06:21,631 - Chwila. Musi pani wybrać najpierw tor. - Nie, dziękuję. 134 00:06:21,714 --> 00:06:24,258 - Jestem tu przypadkowo. - Musi pani wybrać tor. 135 00:06:24,717 --> 00:06:27,136 - No dobrze. - Dobrze. Proszę. 136 00:06:27,261 --> 00:06:28,429 Na tym zapisujemy wyniki. 137 00:06:28,513 --> 00:06:30,556 - Jaki ma pani rozmiar buta? - Nie pana sprawa. 138 00:06:30,640 --> 00:06:33,601 Nie może pani grać w zwykłych butach. Obowiązuje obuwie kręgielni. 139 00:06:33,726 --> 00:06:34,811 Jaki rozmiar podać? 140 00:06:35,645 --> 00:06:37,480 - Trzynaście AA. - Trzynaście AA? 141 00:06:39,440 --> 00:06:41,025 Najbliższe, jakie mam. 142 00:06:41,150 --> 00:06:42,860 Dziewięć i piętnaście. 143 00:06:42,944 --> 00:06:44,070 Dziękuję. 144 00:06:46,948 --> 00:06:48,991 Całkiem ciepłe i wilgotne. 145 00:07:06,551 --> 00:07:10,221 A więc 120 kręgli później wychodzę na tego lepszego. 146 00:07:15,435 --> 00:07:18,354 Co on takiego robi, że jemu wychodzi to lepiej? 147 00:07:25,528 --> 00:07:27,488 Najmocniej przepraszam. 148 00:07:27,697 --> 00:07:29,198 To moja wina. 149 00:07:29,866 --> 00:07:31,576 Miło cię poznać... 150 00:07:33,077 --> 00:07:34,036 Homer. 151 00:07:34,120 --> 00:07:35,455 O nie. 152 00:07:35,663 --> 00:07:37,915 Homer to imię mojej kuli. 153 00:07:38,166 --> 00:07:39,333 Jestem Marge. 154 00:07:44,797 --> 00:07:47,633 Twoje palce są takie smukłe i kobiece. 155 00:07:47,842 --> 00:07:49,844 Są zbyt wąskie jak na kulę, której używasz. 156 00:07:49,969 --> 00:07:53,055 Potrzebujesz czegoś lżejszego. Delikatnego. 157 00:07:53,222 --> 00:07:54,515 Proszę, weź moją. 158 00:07:54,891 --> 00:07:58,186 Nie, dziękuję, panie Brunswick. 159 00:07:58,269 --> 00:08:00,646 - Mów mi Jacques. - Jacques. 160 00:08:01,022 --> 00:08:02,482 Marge. 161 00:08:03,524 --> 00:08:06,068 - Wolę moją. - Jak sobie życzysz. 162 00:08:06,402 --> 00:08:09,572 Wielu ludzi przywiązuje się do przyciężkich i nieporęcznych rzeczy, 163 00:08:09,697 --> 00:08:11,574 jak ten twój Homer. 164 00:08:12,992 --> 00:08:15,995 - Mogę zadać ci śmiałe pytanie? - Pewnie. 165 00:08:16,245 --> 00:08:17,914 - Nie grałaś nigdy w kręgle? - Tak. 166 00:08:18,039 --> 00:08:19,165 - Nigdy? - Tak. 167 00:08:19,332 --> 00:08:20,875 A więc nauczę cię. 168 00:08:20,958 --> 00:08:22,376 Nie chcę sprawiać kłopotu. 169 00:08:22,460 --> 00:08:24,295 To wykluczone. Jestem profesjonalistą. 170 00:08:24,378 --> 00:08:27,048 Rzuć dla mnie kulą, Marge. Zobaczmy twoją postawę. 171 00:08:27,215 --> 00:08:29,383 Dobrze, ale nie jestem w tym najlepsza. 172 00:08:33,179 --> 00:08:36,641 Mogę trafić jeden kręgiel, ale reszta ani się ruszy. 173 00:08:36,724 --> 00:08:38,684 Pomogę ci, Marge. Podnieś kulę. 174 00:08:38,809 --> 00:08:40,645 Weź Homera. 175 00:08:43,189 --> 00:08:45,107 - A teraz rzuć. - Ale... 176 00:08:45,316 --> 00:08:46,734 Rzuć, do diaska. 177 00:08:51,906 --> 00:08:54,075 Jesteś bardzo dobrym nauczycielem. 178 00:08:54,158 --> 00:08:56,953 Tak, jestem dobrym nauczycielem i mogę nauczyć cię wszystkiego. 179 00:08:57,078 --> 00:08:59,997 Nawet tego, co znaczą te strzałki na podłodze. 180 00:09:00,164 --> 00:09:01,874 I co to jest rundka piwa. 181 00:09:02,041 --> 00:09:04,168 Na pewno nie wiesz, jak się robi split 5-7-10. 182 00:09:04,252 --> 00:09:06,170 - Wiesz, Marge? - Nie. 183 00:09:06,546 --> 00:09:09,173 Po pierwsze krzyczysz: „Ósemka to glina”. 184 00:09:10,049 --> 00:09:11,676 Śmiało, Marge. Śmiej się. 185 00:09:11,842 --> 00:09:13,844 Śmiej się na głos, a zrzucisz kilogramy. 186 00:09:14,428 --> 00:09:16,180 - To zabawne. - Dobrze wiedzieć. 187 00:09:16,264 --> 00:09:19,308 Nie wiedziałam, że ta gra ma tyle zasad. 188 00:09:19,433 --> 00:09:20,685 Ile kosztują twoje lekcje? 189 00:09:20,768 --> 00:09:23,271 - Dwadzieścia pięć dolarów. - Dwadzieścia pięć dolarów! 190 00:09:23,396 --> 00:09:25,231 Są warte 40 dolarów. 191 00:09:26,315 --> 00:09:28,025 No dobrze. To kiedy zaczynamy? 192 00:09:28,109 --> 00:09:30,403 Już zaczęliśmy. 193 00:09:33,155 --> 00:09:35,366 To jest życie, co, dzieciaki? 194 00:09:35,658 --> 00:09:38,619 Gorąca pizza, danie królów. 195 00:09:38,703 --> 00:09:41,622 Nie bój się, tato. Opieka nad nami nie jest taka trudna. 196 00:09:41,706 --> 00:09:43,624 Nie boję się. 197 00:09:44,000 --> 00:09:46,627 To doskonała okazja, by spędzić trochę czasu z wami. 198 00:09:46,711 --> 00:09:49,380 Zawsze zostaje z wami mama, tym razem przyszła kolej na mnie. 199 00:09:52,800 --> 00:09:54,802 To się zawsze tak dłuży? 200 00:09:55,720 --> 00:09:58,639 Po pierwsze, musisz poznać swój tor. 201 00:09:58,973 --> 00:10:01,934 Poczuj śliskość. Poczuj satynowe wykończenie. 202 00:10:02,393 --> 00:10:05,021 Pieść go. Doznaj go w pełni. 203 00:10:05,229 --> 00:10:07,315 - Całkiem gładki, co, Marge? - Nawet bardzo. 204 00:10:07,398 --> 00:10:09,442 - Gładki? Tak? - Tak, bardzo. 205 00:10:09,525 --> 00:10:12,153 - Tak. Gładki? Tak. - Gładki. Tak. 206 00:10:12,236 --> 00:10:15,323 Mogłabyś z niego jeść. Jesteś głodna? 207 00:10:15,489 --> 00:10:17,450 - Tak. - Cztery krążki cebulowe! 208 00:10:18,034 --> 00:10:19,869 Delicioso! 209 00:10:19,994 --> 00:10:21,579 Wyrazy uznania dla dostawcy. 210 00:10:21,662 --> 00:10:23,623 Pojedliśmy i to dobrze. 211 00:10:23,831 --> 00:10:25,541 Co jeszcze musimy zrobić? 212 00:10:25,625 --> 00:10:27,710 Sprawdźmy listę mamy. 213 00:10:28,127 --> 00:10:29,128 Jedzenie. 214 00:10:29,670 --> 00:10:32,465 A, sprzątanie. Bez obaw. 215 00:10:32,673 --> 00:10:34,675 Będzie nam łatwiej, jak się podzielimy. 216 00:10:39,597 --> 00:10:41,390 W porządku! Gotowe! 217 00:10:41,766 --> 00:10:45,853 Teraz... kładziemy Maggie do łóżka. 218 00:10:46,646 --> 00:10:49,357 Lulajże, oczka zmruż 219 00:10:49,565 --> 00:10:52,526 I w łóżeczku śpij już 220 00:10:52,693 --> 00:10:55,488 Oczka zamknij, ziewać zacznij 221 00:10:55,738 --> 00:10:58,783 Obyś spała sobie smacznie 222 00:11:06,290 --> 00:11:09,377 Homer? 223 00:11:10,670 --> 00:11:12,129 I jak tam kręgle? 224 00:11:12,213 --> 00:11:14,298 To bardzo wymagające hobby. 225 00:11:15,049 --> 00:11:17,385 Sport, skarbie. To sport, głuptasku. 226 00:11:18,969 --> 00:11:21,555 Ale jutro pójdzie mi dużo lepiej. 227 00:11:23,182 --> 00:11:24,392 Jutro też grasz? 228 00:11:24,517 --> 00:11:27,603 Tak, jeśli nie masz nic przeciw, by znowu opiekować się dziećmi. 229 00:11:28,104 --> 00:11:30,189 Nie, nie mam. 230 00:11:30,940 --> 00:11:32,191 Dobranoc, Homer. 231 00:11:32,483 --> 00:11:33,567 Dobranoc. 232 00:11:36,153 --> 00:11:39,657 - To dla ciebie. - Och, Jacques, idealna. 233 00:11:39,865 --> 00:11:42,993 Jest w moim rozmiarze i ma nawet moje imię. 234 00:11:43,119 --> 00:11:44,578 Jest naprawdę dla mnie. 235 00:11:44,787 --> 00:11:46,288 Siedemnaście pięćdziesiąt. 236 00:11:46,706 --> 00:11:48,124 Niech ci służy, skarbie. 237 00:12:18,988 --> 00:12:20,281 Jesteśmy na miejscu. 238 00:12:20,406 --> 00:12:21,907 Nie musiałeś mnie odwozić. 239 00:12:22,032 --> 00:12:23,075 Ale chciałem. 240 00:12:23,159 --> 00:12:27,371 Marge, wiesz, że pięknie wyglądasz w świetle księżyca? 241 00:12:27,580 --> 00:12:29,790 Jacques, jestem mężatką. 242 00:12:29,999 --> 00:12:31,250 Wiem. 243 00:12:31,459 --> 00:12:36,505 Mój mózg mówi: „Przestań”, ale serce i biodra mówią: „Działaj”. 244 00:12:37,673 --> 00:12:40,009 Marge, skarbie, musimy się zobaczyć jutro. 245 00:12:40,092 --> 00:12:41,260 Ale nie w kręgielni Barneya. 246 00:12:41,343 --> 00:12:44,638 Gdzieś z dala od piekielnego hałasu zbijanych kręgli. 247 00:12:44,972 --> 00:12:47,266 - Spotkajmy się na brunchu. - Co to jest brunch? 248 00:12:47,391 --> 00:12:50,519 Spodoba ci się. Nie jest to śniadanie, nie jest to lunch, 249 00:12:50,603 --> 00:12:53,230 ale na końcu zjadasz zawsze kawałek melona. 250 00:12:53,355 --> 00:12:55,816 Nie jesz tego, co podczas śniadania, 251 00:12:55,900 --> 00:12:57,276 ale to wciąż porządny posiłek. 252 00:12:57,359 --> 00:12:59,904 - Nie sądzę. - Marge, skarbie... 253 00:13:00,362 --> 00:13:02,698 w moim sercu jest dziesięć kręgli. 254 00:13:03,240 --> 00:13:04,825 Strąciłaś już osiem. 255 00:13:05,201 --> 00:13:07,661 Strącisz pozostałe? 256 00:13:10,623 --> 00:13:11,707 Dobrze! 257 00:13:18,506 --> 00:13:20,341 - Marge? - Tak, Homer? 258 00:13:22,176 --> 00:13:23,594 Nic. 259 00:13:33,521 --> 00:13:34,939 O, jest autobus. 260 00:13:35,189 --> 00:13:38,067 Proszę, dzieci. Specjalne lunche. 261 00:13:38,275 --> 00:13:42,446 Dużo pożywnego jedzonka i smakołyków. 262 00:13:42,905 --> 00:13:43,906 Karamba! 263 00:13:43,989 --> 00:13:45,616 Znowu grasz dziś w kręgle, mamo? 264 00:13:45,699 --> 00:13:47,827 Tak się składa, że tak. 265 00:13:48,327 --> 00:13:49,912 Macie więcej słodyczy. 266 00:13:50,037 --> 00:13:51,914 Nie martwcie się, tata zajmie się kolacją. 267 00:13:52,790 --> 00:13:54,250 Środa. Wieczór kanapek. 268 00:13:56,210 --> 00:13:57,378 Do widzenia, Lisa. 269 00:13:57,586 --> 00:14:00,089 Moja kochana córeczko. 270 00:14:02,591 --> 00:14:05,553 Dobranoc, Bart. Mój wyjątkowy syneczku. 271 00:14:08,764 --> 00:14:09,974 Niezły lunch, nie? 272 00:14:10,099 --> 00:14:11,767 Nie widzisz, co się dzieje? 273 00:14:11,892 --> 00:14:14,854 Psychologowie nazywają to nadkompensacją. 274 00:14:14,979 --> 00:14:18,107 Mamę gryzą wyrzuty sumienia, bo jej małżeństwo się rozpada. 275 00:14:18,232 --> 00:14:19,775 Nie przesadzaj. 276 00:14:19,984 --> 00:14:22,194 Jak by nie patrzeć, mamy jak w raju. 277 00:14:22,278 --> 00:14:24,572 Czytałam, co się dzieje z dziećmi, 278 00:14:24,697 --> 00:14:27,575 których rodzice przestają się kochać. 279 00:14:27,867 --> 00:14:29,535 Przechodzą osiem etapów. 280 00:14:29,702 --> 00:14:32,371 Ja jestem na trzecim – strach. 281 00:14:32,621 --> 00:14:34,456 Ty na drugim – wyparcie. 282 00:14:34,623 --> 00:14:36,458 - Wcale nie. - Właśnie że tak. 283 00:14:36,584 --> 00:14:37,960 - Wcale nie. - Właśnie że tak. 284 00:14:38,085 --> 00:14:39,587 Wcale nie. 285 00:14:39,920 --> 00:14:41,463 Masz rację. 286 00:14:41,630 --> 00:14:43,841 KAWIARNIA SHORTY'EGO 287 00:14:45,009 --> 00:14:46,969 - Mimosa? - Jestem mężatką. 288 00:14:47,136 --> 00:14:48,679 Nie nazywaj mnie tak. 289 00:14:49,722 --> 00:14:52,516 Nie, nie. Mimosa to nazwa drinka. 290 00:14:52,725 --> 00:14:54,602 Sok pomarańczowy i szampan. 291 00:14:54,768 --> 00:14:58,647 To wspaniałe z twojej strony, że pomyślałaś, że cię obrażam. 292 00:14:58,981 --> 00:15:00,566 Dziękuję. 293 00:15:01,108 --> 00:15:03,444 Marge? Marge Simpson. 294 00:15:03,527 --> 00:15:05,279 Pamiętasz mnie? 295 00:15:05,404 --> 00:15:07,698 Helen Lovejoy, plotkująca żona pastora. 296 00:15:07,781 --> 00:15:09,283 Tak, witaj, Helen. 297 00:15:09,366 --> 00:15:11,535 Właśnie skończyłam jeść i miałam wyjść, 298 00:15:11,619 --> 00:15:14,079 gdy spojrzałam w tę stronę i pomyślałam sobie: 299 00:15:14,246 --> 00:15:16,081 „Czyż to nie Marge Simpson 300 00:15:16,206 --> 00:15:18,500 je właśnie brunch z mężczyzną, który nie jest jej mężem?”. 301 00:15:18,834 --> 00:15:21,295 Nie mogłam się powstrzymać, by podejść. 302 00:15:21,503 --> 00:15:23,964 - Właśnie... - Nie kryguj się przy mnie. 303 00:15:24,131 --> 00:15:26,634 Udzielam pani lekcji kręglarstwa, dziękuję. 304 00:15:26,842 --> 00:15:31,263 Kręgle przy splicie 3-7-10 stoją tutaj. 305 00:15:31,513 --> 00:15:33,974 Załóżmy, że to jest kula. 306 00:15:34,058 --> 00:15:35,643 Kula jest większa. Sama wiesz. 307 00:15:35,768 --> 00:15:37,603 Ale jak na jedzenie, może być. 308 00:15:37,728 --> 00:15:39,897 To pożegnam się już. 309 00:15:40,064 --> 00:15:42,107 Widzimy się w niedzielę w kościele. 310 00:15:42,316 --> 00:15:44,777 - Do widzenia, Helen. - Do widzenia, Helen. 311 00:15:45,194 --> 00:15:47,196 Masz uroczą przyjaciółkę. 312 00:15:47,780 --> 00:15:49,990 Miejmy nadzieję, że ktoś ją przejedzie. 313 00:15:51,367 --> 00:15:53,369 Twój śmiech to muzyka dla mych uszu. 314 00:15:53,535 --> 00:15:55,955 Ale jeśli teraz się zaśmiejesz, umrę, 315 00:15:56,038 --> 00:15:58,540 bo chcę ci powiedzieć coś bardzo poważnego, 316 00:15:58,958 --> 00:15:59,959 może nawet szokującego. 317 00:16:00,125 --> 00:16:03,545 Marge, skarbie, chcę się z tobą zobaczyć raz jeszcze. 318 00:16:04,088 --> 00:16:05,339 To nie jest szokujące. 319 00:16:05,464 --> 00:16:09,051 Z dala od wścibskich oczu, z dala od wszystkich Helen. 320 00:16:09,677 --> 00:16:12,721 W moim mieszkaniu w Tarasach Fiesta. 321 00:16:22,231 --> 00:16:26,735 Czekałem na ciebie, ma niezrównana. 322 00:16:28,445 --> 00:16:30,739 Mogę cię prosić do tańca? 323 00:16:30,948 --> 00:16:32,241 Oczywiście. 324 00:16:48,090 --> 00:16:51,260 Masz sporo trofeów kręglarskich. 325 00:16:52,636 --> 00:16:54,054 Przepadam za tobą. 326 00:16:54,221 --> 00:16:55,931 Nie są do grania, Marge. 327 00:16:56,015 --> 00:16:57,391 Jesteś tak naiwna. 328 00:16:57,641 --> 00:16:58,892 Służą do kochania. 329 00:16:59,059 --> 00:17:00,519 - Naprawdę? - Tak. 330 00:17:07,484 --> 00:17:09,737 - Szampan? - Proszę. 331 00:17:09,820 --> 00:17:11,238 Proszę, moja droga. 332 00:17:11,780 --> 00:17:13,073 Dziękuję. 333 00:17:15,325 --> 00:17:18,454 Cóż za kosmiczna siła przywiodła nas ku sobie? 334 00:17:18,746 --> 00:17:20,748 - Przeznaczenie? - Tak. 335 00:17:20,956 --> 00:17:23,167 Jakaś boska maszyna do kręgli 336 00:17:23,459 --> 00:17:26,545 musiała nas ustawić na jednym torze. 337 00:17:26,628 --> 00:17:29,506 Jak dwa kruche kręgle, 338 00:17:29,590 --> 00:17:30,758 które dumnie stoją, 339 00:17:30,966 --> 00:17:33,719 - aż w końcu... - Musimy się strącić. 340 00:17:39,516 --> 00:17:41,477 Marge, powiedz coś. 341 00:17:42,352 --> 00:17:43,812 Czwartek może być? 342 00:17:43,896 --> 00:17:46,106 Oczywiście. 343 00:17:58,494 --> 00:17:59,953 „Dla Marge”? 344 00:18:10,255 --> 00:18:13,884 Ej, tato. Może porzucamy trochę piłesią? Byłoby fajnie. 345 00:18:14,051 --> 00:18:17,262 Nie wiem, czy dam radę podnieść głowę, a co dopiero piłkę. 346 00:18:17,346 --> 00:18:19,348 Nie gadaj. Rusz tyłek. 347 00:18:21,058 --> 00:18:23,227 Simpson patrzy na biegacza. Jest wyluzowany i gotowy. 348 00:18:23,352 --> 00:18:25,854 Robi wymach i rzuca piłkę. 349 00:18:29,066 --> 00:18:31,151 Tato, nie powiedziałeś nawet „auć”. 350 00:18:31,360 --> 00:18:32,694 Wybacz. 351 00:18:33,320 --> 00:18:34,321 Auć. 352 00:18:34,488 --> 00:18:36,365 Lisa. Miałaś chyba rację co do taty. 353 00:18:36,448 --> 00:18:37,741 Coś tu jest nie tak. 354 00:18:37,908 --> 00:18:40,702 Przestraszyłeś się? Witaj na etapie trzecim – strach. 355 00:18:40,786 --> 00:18:42,579 No weź. Musimy coś zrobić. 356 00:18:42,704 --> 00:18:44,289 Sorki, Bart. Chętnie bym ci pomogła, 357 00:18:44,456 --> 00:18:47,292 ale jestem na etapie piątym: użalanie się. 358 00:18:47,793 --> 00:18:49,670 Słuchaj, tato. Nie wiem, co się dzieje, 359 00:18:49,795 --> 00:18:51,713 ale kiedyś dałeś mi radę, która może ci pomóc. 360 00:18:51,797 --> 00:18:54,007 Ja ci dałem radę? Nie żartuj. 361 00:18:54,174 --> 00:18:55,259 Tak, dałeś. 362 00:18:55,425 --> 00:18:57,386 Mówiłeś, że jak coś cię gryzie 363 00:18:57,511 --> 00:18:59,721 i jesteś za głupi, żeby coś poradzić, 364 00:18:59,847 --> 00:19:01,765 po prostu siedź cicho. 365 00:19:01,974 --> 00:19:04,351 W ten sposób nie pogorszysz sytuacji. 366 00:19:04,601 --> 00:19:05,769 Dobra rada. 367 00:19:17,948 --> 00:19:19,491 Marge, możemy porozmawiać? 368 00:19:19,658 --> 00:19:22,035 - Pewnie. - Tak sobie myślałem. 369 00:19:22,494 --> 00:19:24,663 Wszyscy robią kanapki z masłem orzechowym i dżemem, 370 00:19:24,746 --> 00:19:26,957 ale zwykle dżem ścieka po bokach 371 00:19:27,082 --> 00:19:28,917 i człowiek ma upaćkane ręce. 372 00:19:29,084 --> 00:19:33,005 Twój dżem zawsze zostaje pośrodku, gdzie jego miejsce. 373 00:19:33,255 --> 00:19:34,673 Nie wiem, jak to robisz. 374 00:19:34,798 --> 00:19:37,885 Masz do tego jakiś dar. Zawsze tak myślałem. 375 00:19:38,010 --> 00:19:39,678 Tylko nigdy nie mówiłem, 376 00:19:39,845 --> 00:19:41,889 ale czas, żebyś wiedziała, co do ciebie czuję. 377 00:19:42,014 --> 00:19:44,600 Nie można wiecznie ukrywać swoich uczuć. 378 00:19:47,519 --> 00:19:49,104 Do widzenia, moja żono. 379 00:19:51,190 --> 00:19:52,524 Do widzenia, Homer. 380 00:19:52,608 --> 00:19:55,277 TARASY FIESTA LOKALE DLA SINGLI 381 00:20:00,324 --> 00:20:02,367 Za najpiękniejszą chwilę w życiu. 382 00:20:02,492 --> 00:20:04,661 Lepsza niż czyn, lepsza niż wspomnienie... 383 00:20:04,786 --> 00:20:07,414 Chwila oczekiwania. 384 00:20:10,083 --> 00:20:12,836 Jacques, ty przystojniaku. Spójrz no tylko. 385 00:20:12,961 --> 00:20:16,215 Dzisiaj strącisz wszystkie kręgle! 386 00:20:17,424 --> 00:20:18,842 ELEKTROWNIA ATOMOWA 387 00:20:20,469 --> 00:20:22,471 - Nie jesteś głodny? - Umieram z głodu. 388 00:20:22,638 --> 00:20:24,473 To dlaczego nie jesz kanapki? 389 00:20:24,598 --> 00:20:25,807 Jak mam ją jeść? 390 00:20:25,974 --> 00:20:28,268 Ona ją zrobiła. Tylko tyle mi po niej zostało. 391 00:20:30,229 --> 00:20:31,521 Problemy w domu. 392 00:20:47,537 --> 00:20:49,248 KOSTIUMY 393 00:20:51,250 --> 00:20:54,795 ELEKTROWNIA ATOMOWA TARASY FIESTA 394 00:21:18,068 --> 00:21:19,820 UWAGA PROMIENIOWANIE 395 00:21:33,333 --> 00:21:36,169 Marge! Co za wspaniała niespodzianka. 396 00:21:36,712 --> 00:21:39,381 - Przyszłaś do mnie, co? - Oczywiście! 397 00:21:48,807 --> 00:21:51,518 Dobra robota, Homer! Brawo! 398 00:21:51,601 --> 00:21:52,602 OKEJ ZAGROŻENIE 399 00:21:52,686 --> 00:21:54,438 Co mam powiedzieć szefowi? 400 00:21:54,521 --> 00:21:57,607 Że idę na tylne siedzenie mojego auta 401 00:21:57,858 --> 00:21:59,359 z kobietą mojego życia 402 00:21:59,651 --> 00:22:02,738 i nie będzie mnie przez dziesięć minut. 403 00:22:57,584 --> 00:22:59,586 Napisy: Piotr Leszczyński